Znowu dorabia Kolega historię jeżeli nie ma argumentów. Przypominam Koledze, że w dyskusji brali udział moderatorzy Piotr i Romekd. Audio Note nie jedną konstrukcję wspomnianym układzie wykonał, niedorzeczne jest tłumaczenie aby miał za dużo lamp do wykorzystania. Proszę nie pisać za Kolegę Lamposza, widocznie uznał, że nie było to naruszeniem jego wcześniejszego postu.
Dla przypomnienia dyskusji.
Post autor: Romekd » pn lip 30, 2012 3:00 pm
Witam.
Jeżeli jest to lampa znajdująca się na samym wejściu wzmacniacza, bezpośrednio za potencjometrem siły głosu, to połączenie równoległe dwóch identycznych systemów w lampie poprawi odstęp sygnał/szumy o 3 dB, co ładnie będzie wyglądało w tabelce z parametrami technicznymi wzmacniacza

. Pasmo przenoszenia, jak wspomniałeś, spadnie, ale pewnie i tak górna częstotliwość graniczna tego stopnia będzie się znajdowała znacznie powyżej górnej częstotliwości pasma akustycznego (pod warunkiem użycia w układzie potencjometru siły głosu o rezystancji do 50 k, a jeszcze lepiej do 20 kiloomów..). Oczywiście żadne polepszenie "przestrzeni", zwiększenie ilości "powietrza", czy inne audiofilskie "rewelacje" nie wystąpią, ale przy podłączeniu do wyjścia głośnikowego niskoomowych słuchawek i słuchaniu muzyki przy niewielkich poziomach głośności (przy skręconym niemal na minimum potencjometrze) różnicę w poziomie szumów własnych wzmacniacza pewnie da się już zauważyć..
Post autor: Tomek Janiszewski » pn lip 30, 2012 3:23 pm
A nie strach to słuchać na takim wzmacniaczu przez niskoomowe słuchawki podłączone do wejścia głośnikowego? Zarówno w obawie o całość słuchawek jak i uszu. Wystarczy tylko nieostrożnie podkręcić potencjometr.
Ale przede wszystkim - zwyczajnie szkoda dodatkowej lampy. Można by jeszcze powstawiać po jednej PY88 w zasilaniu każdej z lamp z osobna, triod przedwzmacniacza nie wyłączając, tylko właściwie po co?
Pozdrawiam,
Tomek
Post autor: Piotr » wt lip 31, 2012 12:05 am
Tomku, kolejny raz nie zauważyłeś, że wszyscy przeczytali co miałeś do powiedzenia i delikatnie mówiąc, nie mają ochoty kontynuować z tobą dyskusji.
Przytoczyłeś kilka faktów, po czym zacząłeś od współrozmówców domagać się audiofilskich bredni, żeby móc je ze świętym oburzeniem zwalczać. Ale autorowi wątku, jak i innym rozmówcom nie w głowie pitolenie o powietrzach i średnicach, jak na razie tylko ty o tym wspominasz.
Tak więc skoro wyraziłeś już swoją opinię o tym, że szkoda lampy, to zrozum, że innym może nie szkoda, albo mają po prostu taki kaprys, żeby sobie lampy równolegle połączyć. Też nie jestem fanem takiego rozwiązania, ale rozumiem, że nie wszyscy muszą mieć taki sam gust jak ja, a intensywne nawracanie w tych sprawach nie jest w modzie i może nawet zostać odebrane jako nietakt.
Post autor: Romekd » wt lip 31, 2012 1:43 am
Witam.
Ja bym tam chętnie podyskutował, jeżeli w rozmowie pojawiłyby się jakieś nowe, nieznane informacje. Sam nie wiem jak w przypadku triody i pentody wyznacza się wejściowy prąd szumów, płynący z siatki sterującej do źródła sygnału. Znamy jedynie pojęcie zastępczej "rezystancji szumów", która pozwala mniej więcej obliczyć napięcie szumów na wyjściu stopnia (dla konkretnego pasma przenoszenia) przy zablokowanej siatce do masy niską rezystancją. Nie napotkałem w literaturze jakichś głębszych rozważań na ten temat

. Kiedyś kilku nowych użytkowników miało dokładnie zbadać te kwestie (mieli w tym celu wykorzystać prawdziwą "armatę" pomiarową - system Audio Precision), ale "para" jak zwykle poszła w gwizdek..:
viewtopic.php?f=6&t=20895&start=15
Natomiast nie za bardzo rozumiem tych ciągle powtarzających się "pouczeń" użytkowników Forum i ciągłego sugerowania im przez Tomka "jedynie słusznych", oczywiście "z technicznego punktu widzenia", rozwiązań.. Żadnych stopni końcowych SE, tylko PP są odpowiednie i godne uwagi. Żadnych "krzemowych" stabilizatorów napięć, a jedynie dławiki i sprawdzone rozwiązania z właściwie prowadzoną skrętką w obwodach żarzenia oraz z najbardziej optymalnym (ze względu na przydźwięk) rozplanowaniem mas. Zupełnie jakby omawiane były jakieś złożone obwody do najnowszej marsjańskiej sondy lub Wielkiego Zderzacza Hadronów, a nie prościutkie konstrukcje na elementach z zeszłego stulecia, których tworzenie można wytłumaczyć jedynie pasją i zamiłowaniem do układów retro.. Najwięcej zabawy daje właśnie robienie rzeczy niedoskonałych i późniejsze, stopniowe ich ulepszanie... Moim zdaniem każdy meloman i jednocześnie konstruktor - miłośnik lamp elektronowych - powinien posłuchać brzemienia własnoręcznie wykonanego wzmacniacze SE bez sprzężenia zwrotnego, z triodą i z pentodą w stopniu końcowym, z ujemnym sprzężeniem zwrotnym, oraz "dopieczonego" wzmacniacza z przeciwsobnym stopniem wyjściowym. Najlepiej jakby miał uruchomione wszystkie te układy i mógł je szybko przełączać podczas testów odsłuchowych.
Pozdrawiam,
Romek
Post autor: Piotr » ndz lip 29, 2012 10:00 am
A możesz zamieścić schemat?
Bo mnie się wydaje, że wzmocnienie wcale nie będzie małe, a wręcz może być za wielkie.
Do wysterowania EL84 wystarczy jedna ECC83 i nawet wtedy zostaje miejsca na USZ.
Przy dwóch stopniach ECC82 wzmocnienie będzie większe, więc USZ będzie można zastosować w zupełnie zadowalającej wielkości, a w tym układzie jest ono akurat niezbędne.
Jeżeli dobrze dedukuję i chcesz zastosować stopnie napięciowe przed odwracaczem i za nim (symetryczny), to wzmocnienie będzie duże, większego nie trzeba.
A swoją drogą ładna konstrukcja, widać wprawę.
Małe wzmacniacze też dają dużo radości.
Powodzenia!
LoudBassoon&co.
Haiku-Audio
Kolego Janiszewski.
Wzmocnienia zupełnie wystarczyło - nawet na zastosowanie głębokiego USZ, pasmo przenoszenia aż nadto wystarczające, wciąż nie rozumiem Kolegi pouczeń. Za dużo teorii, za mało praktycznych rozwiązań, między nami jest taka różnica pisząc żartem, że Kolega jest wyuczonym elektronikiem, a ja ukończyłem tylko Uniwersytet Marksistowsko - Leninowski i to wszystko.
Pozdrawiam
krzem3
P.S.
Kolego Wiech. Przepraszam za zaśmiecenie wątku, zupełnie nie było to przewidziane.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.