Dziś zrobiłem takie zdjęcia.

[staszeks]

Wybaczcie słaba jakość

Przy odrobinie dobrej woli chyba jednak można przeczytać.
Czy to ktoś z Was ma coś z tym wspólnego?

[kogigogi]

Piękna sprawa

[Marcin K.]

,,Radi'' ???

[^ToM^]

Jak już idąc za ciosem, skoro to muzeum, to powinni napisać RADYJ.

[Tomek Janiszewski]

A nie prościej tam zatelefonować? Gdyby muzealnik nie życzył sobie tego - nie afiszowałby się z numerem.

[staszeks]

Wybaczcie słaba jakość
20180212_164653___.jpg
20180212_164703___.jpg
Przy odrobinie dobrej woli chyba jednak można przeczytać.
Czy to ktoś z Was ma coś z tym wspólnego?

Przechodziłem tamtędy znowu.
Jako, ze upał doskwierał drzwi były. uchylone, więc pozwoliłem sobie zerknąć.
Na okrzyk "dzień dobry" i zapytanie , czy mogę zerknąć usłyszałem zaproszenie.
Niestety osoby "znającej się na radiach" nie było.
Za to pozwolono mi zrobić kilka zdjęć.

[Thereminator]

Jako, ze upał doskwierał drzwi były.

W czasie przymrozków zdejmują z zawiasów?

Ładna kolekcja.

[n-krzychu]

A gdzie to?
Miasto,ulica -jeśli to nie tajemnica?

[staszeks]

Jako, ze upał doskwierał drzwi były.

W czasie przymrozków zdejmują z zawiasów?

Ładna kolekcja.

Były otwarte, zrobił się przeciąg i namieszał choćby w znakach przestankowych.
Miasto Bielsko-Biała.
Ponieważ oficjalnie jeszcze o ile wiem otwarcia nie było wiec nic więcej podawał nie będę bo nie jestem upoważniony.
Chociaż zdaje się że geolokalizację miałem włączoną.

Telefon kontaktowy był na zdjęciu w pierwszym poście.
P.S. Byłem tylko w jednym pomieszczeniu (tym zaraz za wejściowymi drzwiami).
Nie widziałem n.p. pomieszczenia za oknem z eksponatami.

[^ToM^]

Żadna to tajemnica przecież. Warsztat - sklep jest w Bielsku-Białej, ul. Głęboka, bliżej ul. Konfederatów Barskich.
Mają tam tego tałatajstwa od groma. Byłem tam nie dalej jak ze 2 tyg. temu. Radyja są do nabycia, trzeba rozmawiać z tym człowiekiem, który się nimi zajmuje. Jak byłem tam ostatnio, to był tylko pan od maszyn i innych mechanicznych ustrojstw.

Pzdr!

[cirrostrato]

A cofając się ,,parę'' lat do tyłu: czy ktoś wie, pytam akademicko i ogólnie, co się stało ze zbiorami (raczej radyj) w dawnym BOMIS-ie przy ulicy Grażyny/Warszawa, wcześniej buble prowadził tam mój kumpel i było naprawdę co kupić, potem rządziła tam jakaś rodzinka, mamusia oficjalnie ,,kierowała'' a synuś zbierał złom elektroniczny ale za lokal miastu nie płacił a i kupić tam cokolwiek od niego było niepodobna ale nie wiem dlaczego, mamusia twierdziła, że kiedyś zarobią na tych zbiorach miliony (sam z nią rozmawiałem), potem wszystko ucichło.....

[Tomek Janiszewski]

A cofając się ,,parę'' lat do tyłu: czy ktoś wie, pytam akademicko i ogólnie, co się stało ze zbiorami (raczej radyj) w dawnym BOMIS-ie przy ulicy Grażyny/Warszawa, wcześniej buble prowadził tam mój kumpel i było naprawdę co kupić, potem rządziła tam jakaś rodzinka

ZTCP przez czas dość krótki kontynuowano wieloletnią działalność byłego Bomisu na Dolnej, sprzedając głównie podzespoły telewizyjne (współczesne z WZT i Polkoloru). Może nawet była to ta sama ekipa. Potem na jej miejsce przyszła owa rodzinka, i zaczęło przybywać gratów.

mamusia oficjalnie ,,kierowała'' a synuś

...odnosił się do niej delikatnie mówiąc szorstko, i to przy ludziach

ale za lokal miastu nie płacił a i kupić tam cokolwiek od niego było niepodobna

No nie, przynajmniej mi się udało kupić najpierw parkę ZG15C na szmaciakach (nie zawiodłem się, mam je sprawne do dziś tylko gąbkę ze środka musiałem wyssać odkurzaczem ) a następnie - z braku laku tj pełnolampowego telewizora - Neptuna 429, w dodatku z TVL62 a więc z selenem w miejsce DY86. I jego uruchomiłem, ale wkrótce dokonałem rozbioru pakując w skrzynkę bebechy po Fregacie wyciągnięte ze śmietnika koło osiedla Patio w Powsinie, wywaliłem z niej jedyne dwa tranzystory pakując w ich miejsce PCF82 oraz 2XPY82 do prostownika anodowego, przestroiłem na odbiór kablówki i w chwili gdy to piszę - oglądam "W Tyle Wizji". Sprawna płyta główna Neptuna nie zmarnowała się, lecz w całości trafiła w dobre ręce Marcina K. Gdy parę lat temu zajrzałem tam ponownie - powitał mnie wyfraczony kelner, a po zbiorach nie było śladu

[staszeks]

Tym razem w zaprzyjaźnionym warsztacie.

[gustaw353]

Skrzyżowanie ulic Chełmońskiego / Siemiradzkiego w Poznaniu to takie zagłębie próżniowo-krzemowe, chyba pięć sklepów w kupie. Tam jest "Gembara" a wewnątrz dużo wszelakiego dobra - i wysoko pod sufit sporo starych radii.
https://www.google.com/maps/place/Chełm ... 9233?hl=pl

[staszeks]

A to w cudzym gabinecie na półce. - Kraków
(Gałki jak widać "cudze" i chyba nawet polskie)