Witam,
Przymierzam się do budowy nowego wzmacniacza, końcówkę mocy mam już określoną, rozważam natomiast SRPP na wejście. Poza klasycznym rozwiązaniem interesują mnie jeszcze dwa inne rozwiązania.
Rozwiązanie A dosyć szczegółowo i w różnych wariantach omówione jest w http://ep.com.pl/files/9521.pdf
Rozwiązanie B natomiast nie ma wg mnie bogatej literatury natomiast z tego co się orientuję po wyrwanych z kontekstu komentarzach przy okazji różnych wątków, jest to lepsze rozwiązanie. Czy dysponuje ktoś z was wiedzą rozstrzygającą ten problem?
SRPP konfiguracje
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 177
- Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06
SRPP konfiguracje
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
- Lokalizacja: Krosno
Re: SRPP konfiguracje
W układzie A jak jest polaryzowana siatka 2 pentody?
-
- 125...249 postów
- Posty: 177
- Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06
Re: SRPP konfiguracje
Np.:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
- Lokalizacja: Krosno
Re: SRPP konfiguracje
Wzmacniacz na rysunku B to układ z linearyzacją charakterystyki pentody wyjściowej. Nie jest to typowy układ SRPP. Tu sobie proszę poczytać: viewtopic.php?f=8&t=10786&hilit=linearyzacja+pentody. Popełniłem taki układ, używam już ok. 6 lat, bardzo przyjemne brzmienie.
W układzie z rys. A ważna jest wartość rezystora Re - może się okazać, że pentoda pracuje w układzie triody.
W układzie z rys. A ważna jest wartość rezystora Re - może się okazać, że pentoda pracuje w układzie triody.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: SRPP konfiguracje
Ale czemu właściwie te wszystkie wynalazki mają służyć? Jeżeli nie w roli końcówki mocy (a tu schematologia SRPP i SEPP jest nadzwyczaj bogata, efektem może być m.in. końcówka łącząca w sobie konfigurację oraz podstawowe zalety Quada i Circlotrona, na czele z niekrytyczną rolą sprzężenia połówek uzwojeń transformatora głośnikowego, przy zasilaniu z pojedynczego umasionego źródła, i tę ideę warto rozwijać) to nie widzę sensu stosowania ich do innych celów niż sterowanie triody stabilizacyjnej o krańcowo niskim współczynniku amplifikacji (np. osławionego diabła) pracującej w układzie SE. Ale sama idea takiej końcówki mocy jest wystarczająco nonsensowna. Stosowanie zaś SRPP na wejściu li tylko dlatego że sama pentoda, nawet taka jak EF86 jest dla audiofili niekoszerna mieści się raczej w tematyce przysłowiowego Audiostereo, nie zaś poważnego technicznego forum.
-
- 250...374 postów
- Posty: 296
- Rejestracja: pt, 12 listopada 2004, 17:01
Re: SRPP konfiguracje
Panie Tomku, z całym szacunkiem dla Pana i Pańskiej wiedzy, "te wynalazki" mają służyć zabawie w "archeologiczną" elektronikę
. Na tym forum większość rad dla takich poszukujących wiedzy jak autor wątku, sprowadza się do "zbuduj wzmacniacz z telewizora Libra" bo to na pewno działa, a czemu nie "pobawić" się innymi rozwiązaniami, pogadać, czy zrobić próbny układ (jak to czyni mój największy autorytet z tego forum: RomekD). Trzeba dbać i podtrzymywać zainteresowania ludzi którzy w dzisiejszych czasach jeszcze mają chęć zajmować się takim archaizmem jak lampy. Niech Pan przekaże swoją wiedzę innym, a nie gasi chęci poszukiwania innych niż "nudne" (chociaż sprawdzone) i znane od kilkudziesięciu lat rozwiązania.
Pozdrawiam Romek

Pozdrawiam Romek
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5468
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: SRPP konfiguracje
Witam
W układzie ze schematu B bezpośrednie sprzężenie stopnia końcowego mocy ze sterującym ma na celu zmniejszenie zniekształceń częstotliwościowych wnoszących przez kondensator międzystopniowy, jednak tutaj będą one wnoszone przez kondensatory katodowe obu stopni. Takie coś można stosować we wzmacniaczach prądu stałego. W klasycznym wzmacniaczu m. cz. ze sprzężeniem oporowym zmniejszenie zniekształceń częstotliwościowych można uzyskać przez wyeliminowanie kondensatora katodowego stopnia mocy. Można to stosować przy przeciwsobnej końcówce mocy.
W układzie ze schematu B bezpośrednie sprzężenie stopnia końcowego mocy ze sterującym ma na celu zmniejszenie zniekształceń częstotliwościowych wnoszących przez kondensator międzystopniowy, jednak tutaj będą one wnoszone przez kondensatory katodowe obu stopni. Takie coś można stosować we wzmacniaczach prądu stałego. W klasycznym wzmacniaczu m. cz. ze sprzężeniem oporowym zmniejszenie zniekształceń częstotliwościowych można uzyskać przez wyeliminowanie kondensatora katodowego stopnia mocy. Można to stosować przy przeciwsobnej końcówce mocy.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: SRPP konfiguracje
Pewien jesteś powyższego? W archeologicznych czasach nie wykorzystywało się na lewo i prawo lamp w roli rezystorów obciążenia (odmiennie niż w przypadku tranzystorów, szczególnie scalonych) bowiem cena za takie szafowanie lampami, choćby w postaci wydzielającego się ciepła była zbyt wysoka. Nie przeczę że w szczególnych przypadkach mogłoby to mieć jakikolwiek sens, np. w układzie regulacji barwy dźwięku gdy ma się do dyspozycji tylko potencjometry 10k a typowe dla techniki lampowej 1M są niedostępne. Na pewno nie jest natomiast uzasadnieniem obawa przed mitycznymi zniekształceniami wprowadzanymi jakoby przez pentodę pracującą w stopniu wstępnym. Lampa w przeciwieństwie do tranzystora może pracować z sygnałami mierzonymi nie w miliwoltach lecz woltach a nawet dziesiątkach woltów, i dopiero wtedy można mówić o jakichkolwiek zniekształceniach. Tutaj wszelkie tego rodzaju wynalazki są sztuką dla sztuki, tak jak i lampowe wzmacniacze audio ze sprzężeniem galwanicznym od wejścia po siatki lamp końcowych.namor pisze:Panie Tomku, z całym szacunkiem dla Pana i Pańskiej wiedzy, "te wynalazki" mają służyć zabawie w "archeologiczną" elektronikę![]()
No i w efekcie jest tak że typowy polecany dziś na pozostałych forach wzmacniacz wykorzystuje wprawdzie lampę PCL86 od telewizora "Libra" ale za to ma UL (pozbawione jakiegokolwiek sensu w konfiguracji SE), przełączanie w tryb triodowy, standby, stabilizację napięcia anodowego i żarzeniowego (oczywiście na LM317), elektrolity o masakrycznej pojemności idącej w tysiące uF, i do tego wszystkiego jeszcze obowiązkowo rezystor w siatce drugiej pentody mocy, jakby to był gitarowiec. O przysłowiowym podświetlaniu niebieskim LEDami już nie mówiąc. Tylko właściwie w imię czego, wystarczyłoby użyć pierwszego z brzegu TDA... i wyszłoby na to samo, nawet lampa okazałaby się zbędna.Na tym forum większość rad dla takich poszukujących wiedzy jak autor wątku, sprowadza się do "zbuduj wzmacniacz z telewizora Libra" bo to na pewno działa, a czemu nie "pobawić" się innymi rozwiązaniami
Więc i o jednym z nich wspomniałem we wcześniejszym poście. Taki Quad z jednakowymi ćwiartkami uzwojenia w katodach i anodach lamp końcowych zawiera w sobie cechy równoległego układu SEPP (aby w temacie było) oraz Circlotrona. Wymaga tylko rozdzielenia uzwojenia pierwotnego na cztery a nie dwie sekcje jak to jest w klasycznym układzie PP. Oraz stopnia sterującego zdolnego dostarczyć wysokich napięć (nieco ponad połowa napięcia sygnału między anodą i katodą lampy końcowej, i tu być może układ SRPP znajdzie sensowne zastosowanie, choć najpewniej wystarczający i o wiele prostszy okaże się inwerter zapożyczony z układu Williamsona uzupełniony o sprzężenie bootstrap. Jak Autor zapyta - chętnie rozwinę temat, a może i przykładowy schemat przytoczę.Trzeba dbać i podtrzymywać zainteresowania ludzi którzy w dzisiejszych czasach jeszcze mają chęć zajmować się takim archaizmem jak lampy. Niech Pan przekaże swoją wiedzę innym, a nie gasi chęci poszukiwania innych niż "nudne" (chociaż sprawdzone) i znane od kilkudziesięciu lat rozwiązania.