Marshall 18W TMB - klon

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
piaskos
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 175
Rejestracja: sob, 24 września 2011, 20:51
Lokalizacja: Warszawa

Marshall 18W TMB - klon

Post autor: piaskos »

Prezent od żony w postaci Gibsona Tribute 60' zmobilizował mnie do działania i złożenia wzmacniacza :)
Jest to kolejny na forum już klon kultowej konstrukcji wzmacniacza Marshall'a 18W TMB ale postanowiłem podzielić się tym co wyszło.
IMG_5084.JPG
IMG_5087.JPG
IMG_5361.JPG
IMG_2435_2.jpg
IMG_2436_2.jpg
IMG_2437_2.jpg
IMG_2439_2.jpg

Projekt na bazie schematu CeriaTone i schematu Richiego z 18watt.com
marshall_18_watt_tmb_layout_diagram.pdf
18wattTMBceriatone.jpg
Ruszył "od kopa", przy standardowej filtracji brum niezauważalny praktycznie.

Pojawił się jeden problem i tu może ktoś z większym doświadczeniem miałby ochotę się wypowiedzieć:

Kanał TMB, lampa w pierwszym stopniu - testowane dwie nowe 5751JJ i 12AX7 EH
Potencjometr Volume na max, MV od 2 w góre - dźwięk w głośniku jakby się coś wzbudzało, wzmacniacz zaczyna działać jak wielki mikrofon, zbiera wszystko z otoczenia i brzęczy - na oscylockopie przebieg bliżej nieokreślony kształtem. Po przekręceniu MV na max lub zmniejszenie delikatnie Volume na 9 objawy znikaja.

To co wyżej tylko w pierwszym stopniu lampa ECC83WA TAD Premium Selected - problem nie występuje w ogóle.

Mógłbym zostawić w tej konfiguracji lamp z TAD na wejściu ale to zamiatanie problemu pod dywan...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto hamuje... ten przegrywa...
Awatar użytkownika
piaskos
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 175
Rejestracja: sob, 24 września 2011, 20:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marshall 18W TMB - klon

Post autor: piaskos »

Powyższy problem rozwiązany.
Podczas montażu miałem chyba chwilowe zaćmienie albo napad lenistwa i zamontowałem rezystory antyparazytowe pierwszego stopnia... przy gniazdach wejściowych zamiast przy samej podstawie lampy.
Po poprawie tego niedopatrzenia wszystko wróciło do normy.
Kto hamuje... ten przegrywa...