Verdier 845

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Verdier 845

Post autor: Piotr »

Jean Constant Verdier, francuski konstruktor wzmacniaczy lampowych (1938-2014).

Trafił do mnie chyba najwyższy model spośród jego wzmacniaczy, monobloki Triode Spirit 845 Luxe.
W każdym z monobloków znajduje się 9 lamp i są to odpowiednio:
:arrow: 845 jako stopień mocy w konfiguracji SE przy Ua=800-900V z polaryzacją stałą.
:arrow: 2xEL84 jako stopień sterujący w przedziwnym firmowym układzie zasilanym szeregowo.
:arrow: 2x5R4 prostujące napięcia 500V i 800V.
:arrow: 2x6550 w roli szeregowego stabilizatora napięcia osobno dla sekcji sterującej i stopnia mocy.
:arrow: 2xEF184 jako wzmacniacz błędu stabilizatorów.

Wzmacniacz jest pięknie wykonany, z bardzo porządnych elementów. Każdy monoblok waży około 30kg i trzeba się nieźle natężyć, żeby zdjąć go z regału, albo odwrócić na stole. Zarówno przednia, jak i górna ścianka wykonana została z aluminium o grubości 10mm. Podejrzewam, że na tym polega wersja "Luxe", ponieważ w standardowych wydaniach widziałem te wzmacniacze z obudowami wykonanymi w całości z blachy stalowej. Na uwagę zasługuje pomysłowa konstrukcja obudowy. Na zewnątrz z żadnej strony, łącznie ze spodem, nie widać żadnej śruby. Otworzenie wzmacniacza wymaga rozwiązania małej łamigłówki.

Co do samej estetyki Verdiera, to muszę przyznać, że jestem wielkim fanem jego konstrukcji, szczególnie tych na lampach 2A3 i 300B, natomiast monobloki już tak bardzo nie przypadły mi do gustu. Może to kwestia prostej symetrii, której nie lubię, a która w pozostałych wspomnianych modelach jest subtelnie zaburzona zasilaczem umieszczonym z boku, a może po prostu wolę lampy odbiorcze bardziej niż nadawcze w roli domowego audio.

Pomimo swojej niezaprzeczalnej klasy, wzmacniacz posiada jednak kilka minusów, takich jak:
:arrow: Duża dwustronna płytka drukowana, która wydatnie utrudnia serwis.
:arrow: Sześć potencjometrów regulacyjnych o tak szerokim zakresie regulacji, że przez nieodpowiednie ustawienie każdego z nich można uszkodzić wzmacniacz.
:arrow: Brak możliwości pomiaru prądu stopnia mocy, co przy polaryzacji stałej powoduje pewne trudności.
:arrow: Zupełny brak bezpieczników, co ostatecznie doprowadziło do poważnej awarii i wizyty wzmacniacza u mnie.
:arrow: Przedziwne rozwiązania układowe w rodzaju dodatkowego transformatora żarzeniowego zasilanego nie z sieci, a z uzwojenia żarzenia głównego transformatora, albo szeregowego zasilania lamp sterujących.

Jeden z monobloków rozregulował się na tyle, że lampa mocy pracowała rozgrzewając anodę do czerwoności. Ktoś serwisując wzmacniacz stwierdził, że skoro jeden z rezystorów się przegrzewa, to... trzeba zmienić go na rezystor o większej mocy! W ten sposób niestety rezystor wypalił dziurę w laminacie. Prawdopodobnie ta sama osoba stwierdziła, że jeżeli główny i zarazem jedyny bezpiecznik przepala się, to należy zastąpić go większym. Koniec końców coś musiało puścić. Niestety padło na transformator zasilający, ogromny, na oko 400W, o 24 wyprowadzeniach, szczelnie zalany czarną żywicą. Przewiduję niezłą zabawę przez dłuższy czas 8)

c.d.n.

ps. Na ostatnim obrazku możecie zobaczyć co się stanie, kiedy "zwykłym miernikiem" próbuje się zmierzyć napięcia zmienne powyżej 1kV.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Verdier 845

Post autor: Lisor »

... zawsze się zastanawiałem w jaki sposób i czym mierzą napięcie konstruktorzy domowych wzmacniaczy DIY z zasilaniem rzędu 1 kV lub większym i jeszcze żyją. Kwestia szczęścia ? Sprzęt niestety może zawieść :lol: .
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2600
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Verdier 845

Post autor: Einherjer »

Porządny miernik nie boi się takich napięć. Podziwiam Piotra brawurę, że tym mierniczkiem w ogóle próbował :wink:
Pawełkomandos
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 128
Rejestracja: czw, 24 kwietnia 2008, 21:27
Lokalizacja: Rumia

Re: Verdier 845

Post autor: Pawełkomandos »

Piotr pisze: Niestety padło na transformator zasilający, ogromny, na oko 400W, o 24 wyprowadzeniach, szczelnie zalany czarną żywicą. Przewiduję niezłą zabawę przez dłuższy czas 8)
Niezłe wyzwanie przed Tobą jeśli zamierzasz odtworzyć ten transformator kropla w kroplę z oryginalnym, osobiście zazdroszczę :) i jestem ciekaw w jaki sposób masz zamiar wydobyć całą zawartość z budy trafa nie uszkadzając jej...
Lisor pisze:... zawsze się zastanawiałem w jaki sposób i czym mierzą napięcie konstruktorzy domowych wzmacniaczy DIY z zasilaniem rzędu 1 kV lub większym i jeszcze żyją. Kwestia szczęścia ? Sprzęt niestety może zawieść :lol: .
Ja w swoim prototypie napięcie anodowe mam w okolicach 1400V i mierzę je miernikiem V640, robię to już prawie dwa lata i jeszcze żyję, a zdarzyło mi się nawet raz podnieść potencjał mojego ciała do tych 1400V dotykając odczepów uzwojenia pierwotnego, ale to było po paru piwkach heh :lol:
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Verdier 845

Post autor: Lisor »

Pawełkomandos pisze:Ja w swoim prototypie napięcie anodowe mam w okolicach 1400V i mierzę je miernikiem V640, robię to już prawie dwa lata i jeszcze żyję, a zdarzyło mi się nawet raz podnieść potencjał mojego ciała do tych 1400V
.
Potencjał to chyba jeszcze nie napięcie , a idąc dalej prąd i jego przepływ.

Miałem okazję zakosztować 450 V napięcia stałego i subiektywnie było przyjemniej niż przy 230 V . Nie trzęsło :lol: . Wracając do prawy - jakie mierniki polecacie - mam na myśli pewność izolacji i normalne ceny ?
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Pawełkomandos
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 128
Rejestracja: czw, 24 kwietnia 2008, 21:27
Lokalizacja: Rumia

Re: Verdier 845

Post autor: Pawełkomandos »

Lisor pisze:
Pawełkomandos pisze:Ja w swoim prototypie napięcie anodowe mam w okolicach 1400V i mierzę je miernikiem V640, robię to już prawie dwa lata i jeszcze żyję, a zdarzyło mi się nawet raz podnieść potencjał mojego ciała do tych 1400V
.
Potencjał to chyba jeszcze nie napięcie , a idąc dalej prąd i jego przepływ.
Zgadza się napięcie wynika z różnicy potencjałów, ale przy tak znacznym potencjale na ludzkim ciele niewiele trzeba żeby popłynęła śmiertelna wartość prądu...
Ja miałem okazję zamknąć obwód między śrubą w starej lutownicy (będącej na masie) a rezystorem który zbijał mi napięcie stałe z 600V, chciałem sprawdzić jak się nagrzewa i skończyło się wypaloną dziurą w palcu fi 2mm, odczucie gorsze jak dla mnie niż kopnięcie sieciowego.
Tomex-T1
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 49
Rejestracja: wt, 4 czerwca 2013, 08:50

Re: Verdier 845

Post autor: Tomex-T1 »

Skoro temat skutków działania wysokich napięć się pojawił to ja również dołożę coś od siebie. Chyba było to w 1989 r. w Polkolorze w Piasecznie w Zakładzie Sprzętu Elektronicznego (to taki wydział, gdzie składało się z kitów telewizory różnych marek, przestrajało magnetowidy na naszą fonię itd.). Składałem raz chyba Neptuny 505. Cała płyta z elektroniką była na takim otwieranym i odchylanym do tyłu stelażu, który przy zamknięciu miał się zatrzasnąć. Ale krajowa produkcja była nieco toporna i plastikowe zatrzaski nie chciały po dobroci wejść w wycięte w blasze otwory, bo blacha ta miała ostre krawędzie i plastik się na nich ścierał i zacinał, nie chcąc wejść do końca. Odruchowo uderzyłem w to miejsce dłonią, zapominając o tym, że telewizor jest włączony. Traf chciał, że w tym miejscu w które uderzyłem, żeby zatrzask załapał były piny od trafa WN. Włosy zjeżyły mi się na głowie, ręka niemal sparaliżowana, smród spalonej skóry. Gdy nieco ochłonąłem, okazało się, że mam na dłoni wypalone trzy dziury o średnicy pinów od trafa WN, na głębokość ok. 2mm. Pamiątka jest na całe życie - nadal mam na wewnętrznej stronie dłoni trzy białe kropki w idealnie równych odstępach od siebie. Dobrze, że podłoga była z jakiejś masy izolacyjnej, bo pewnie jeszcze byłaby okazja przenieść się wyżej.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Verdier 845

Post autor: Lisor »

... a co z miernikami? Może ktoś rzuci przykładem wiarygodnego miernika wraz z przewodami pomiarowymi, który użycie nie będzie cyrkową sztuczką w szkole przeżycia.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
ArMi Si
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 65
Rejestracja: pn, 6 lipca 2015, 23:43
Lokalizacja: Szczecin

Re: Verdier 845

Post autor: ArMi Si »

Ale piękny wzmacniacz. Końcówka w SE z napięciami rzędu kV- lubię to. :D
EL84 jako stopień sterujący ciekawe, trzeba przetestować te pentody jako stopnie sterujące...
Te trafa robią wrażenie!
Ciekawi mnie mocno rozbudowana sekcja zasilacza, na kilku lampach. Może w tym jest sekret dobrego brzmienia :?:
Cena również zabija- 17,850€ /monoblok.
Masz może, kolego schemat tego cudeńka?
Gibson Explorer 02'
Mesa Mark III (head)
Randall RN 4x12
Marshall JCM800 combo
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Verdier 845

Post autor: Boguś »

Tomex-T1 pisze:Skoro temat skutków działania wysokich napięć się pojawił to ja również dołożę coś od siebie. Chyba było to w 1989 r. w Polkolorze w Piasecznie w Zakładzie Sprzętu Elektronicznego (to taki wydział, gdzie składało się z kitów telewizory różnych marek, przestrajało magnetowidy na naszą fonię itd.). Składałem raz chyba Neptuny 505. Cała płyta z elektroniką była na takim otwieranym i odchylanym do tyłu stelażu, który przy zamknięciu miał się zatrzasnąć. Ale krajowa produkcja była nieco toporna i plastikowe zatrzaski nie chciały po dobroci wejść w wycięte w blasze otwory, bo blacha ta miała ostre krawędzie i plastik się na nich ścierał i zacinał, nie chcąc wejść do końca. Odruchowo uderzyłem w to miejsce dłonią, zapominając o tym, że telewizor jest włączony. Traf chciał, że w tym miejscu w które uderzyłem, żeby zatrzask załapał były piny od trafa WN. Włosy zjeżyły mi się na głowie, ręka niemal sparaliżowana, smród spalonej skóry. Gdy nieco ochłonąłem, okazało się, że mam na dłoni wypalone trzy dziury o średnicy pinów od trafa WN, na głębokość ok. 2mm. Pamiątka jest na całe życie - nadal mam na wewnętrznej stronie dłoni trzy białe kropki w idealnie równych odstępach od siebie. Dobrze, że podłoga była z jakiejś masy izolacyjnej, bo pewnie jeszcze byłaby okazja przenieść się wyżej.
Mnie wpadły obie ręce w druty trakcji tramwajowej miedzy drut jezdny a sygnałowy na mijance . Odczucie? trochę ciepła i straszny smród palonej skóry, blizny po obu stronach dłoni mimo upływu ponad 40lat lat mam do dziś. Zaś moja połowice kopnął w "pupe" TV rubin 707 a konkretnie lampa GP5 a było tam prawie 40kV. Przeżyła....
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Verdier 845

Post autor: Piotr »

Panowie, do rzeczy. Wątek jest o wzmacniaczu, nie o porażeniach.

Co do samego miernika, to włączyłem go tam, ponieważ nie spodziewałem się takiego napięcia. Na drugim prostowniku jest 500V i myślałem, że skoro zastosowano dwie takie same lampy, to będą to dwa zasilacze połączone szeregowo dla uzyskania wysokiego napięcia zasilania. Pomyliłem się jednak, drugi prostownik pod obciążeniem daje ponad 900V. Napięcia na transformatorze to odpowiednio 2x625V i 2x915V. Takie napięcia mierzę elegancką sondą-dzielnikiem 1:10, która bez problemu wytrzymuje 5kV.

Zrysowałem schemat całości i jest on... delikatnie mówiąc dziwny.
Używania lamp EL84 jako stopień wejściowy zdecydowanie odradzam. Jest to lampa optymalizowana pod kątem sprawności, ewentualnie zniekształceń przy dużych sygnałach, a nie szumu, mikrofonowania, przydźwięku od grzejnika, zniekształceń małosygnałowych itp.

Jednym z głównych problemów tego wzmacniacza jest zjawisko, na które zwrócił kiedyś uwagę RomekD. Otóż jeżeli w triodzie zastosuje się stabilizację napięcia siatkowego, a anodowe nie będzie stabilizowane, to prąd lampy stanie się bardzo silnie zależny od napięcia zasilania. Możliwe, że ta wada w połączeniu ze zmianą napięcia sieciowego z 220V na 230V była główną przyczyną uszkodzenia. Oczywiście instalowanie bezpieczników 16A zamiast regulacji dopełniło dzieła zniszczenia.

Obecnie jestem na etapie uruchamiania uszkodzonego monobloku za pomocą transformatora z tego działającego. Docelowo oba transformatory zasilające będą nowe.
Awatar użytkownika
ArMi Si
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 65
Rejestracja: pn, 6 lipca 2015, 23:43
Lokalizacja: Szczecin

Re: Verdier 845

Post autor: ArMi Si »

Otwarcie- podzielisz się schematem?
Gibson Explorer 02'
Mesa Mark III (head)
Randall RN 4x12
Marshall JCM800 combo
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3914
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Verdier 845

Post autor: gsmok »

Wspominałeś o "gimnastyce" związanej z rozkręceniem obudowy. Na czym owa "gimnastyka" (ukryte śruby) polegała?
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Verdier 845

Post autor: Piotr »

gsmok pisze:Wspominałeś o "gimnastyce" związanej z rozkręceniem obudowy. Na czym owa "gimnastyka" (ukryte śruby) polegała?
Dół obudowy stanowi jeden element razem z bokami, tyłem i frontem. Po odwróceniu wzmacniacza można zdjąć całą "wanienkę" i zostanie płaska płyta aluminiowa, na której zmontowany jest wzmacniacz. Śruby mocujące wkręcane są w górną płytę, ale od spodu. Po odwróceniu trzeba trafić długim, cienkim śrubokrętem przez otwory w śruby. Są to śruby na płaski śrubokręt, co dodatkowo komplikuje sprawę, ponieważ podczas kręcenia końcówka wysuwa się na boki.
ArMi Si pisze:Otwarcie- podzielisz się schematem?
Jeszcze się zastanowię. Nie jest to dobra konstrukcja do kopiowania, a prawdopodobieństwo, że ktoś będzie potrzebował schematu do serwisu jest minimalne, więc nie wiem czy jest sens.
Nawet po naprawieniu i uruchomieniu wzmacniacza wydaje mi się, że wyjątkowo trudno go wyregulować. Cały czas mam obawę, że punkty pracy rozjadą się i wzmacniacz znów ulegnie awarii. W takim układzie wypadałoby albo co tydzień wszystko mierzyć i regulować, albo zamontować wskaźniki prądów spoczynkowych.
Pawełkomandos
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 128
Rejestracja: czw, 24 kwietnia 2008, 21:27
Lokalizacja: Rumia

Re: Verdier 845

Post autor: Pawełkomandos »

Piotr pisze: Cały czas mam obawę, że punkty pracy rozjadą się i wzmacniacz znów ulegnie awarii. W takim układzie wypadałoby albo co tydzień wszystko mierzyć i regulować, albo zamontować wskaźniki prądów spoczynkowych.
Jeśli w planie jest wymiana transformatorów sieciowych w dwóch kanałach, to może warto nawinąć trochę więcej zwojów w uzwojeniu anodowym żeby mieć zapas do spadku napięcia na Rk i zrobić chociaż polaryzację mieszaną, żeby ustabilizować prądy spoczynkowe...