O co chodzi z tym zasilaczem?

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Thomas von'Zig
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 131
Rejestracja: ndz, 15 stycznia 2012, 09:00
Kontakt:

O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Thomas von'Zig »

Czy ktoś potrafi wyjaśnić jaką rolę ma lampa 6Z4 w tym zasilaczu?

http://bbs.hifidiy.net/forum.php?mod=vi ... tid=941640
Konstanty
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 431
Rejestracja: ndz, 16 lipca 2006, 19:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Konstanty »

Mnie się wydaje, że chodzi o opóźnienie podania napięcia anodowego na lampy wzmacniacza. Trochę czasu upływa zanim się nagrzeje włókno lampy w zasilaczu.
Thomas von'Zig
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 131
Rejestracja: ndz, 15 stycznia 2012, 09:00
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Thomas von'Zig »

Eeee....raczej nie, to robi kondensator 47u/450V przy tranzystorze IRF840. Tu jest opisana zasada działania:

http://skarabo.net/sid-22-zasilacz-preampa.htm
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Piotr »

Stawiam na kwestie wizualne :roll:
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: elektrit »

Piotr pisze:Stawiam na kwestie wizualne :roll:
Podłączyli by tylko żarzenienie. Cel to raczej łagodne narastanie napięcia anodowego,
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Romekd »

Czołem.
Obecność lampy prostowniczej w zasilaczu tego wzmacniacza nie znajduje racjonalnego uzasadnienia. Myślę, że chodziło o kwestie estetyczne i psychologiczno-audiofilskie :wink: Mamy tu bowiem bardzo lubiany przez audiofilów układ w konfiguracji SE i nieuznawany przez część tego środowiska prostownik z krzemowym mostkiem Graetza oraz aktywnym filtrem z tranzystorem MOSFET w zasilaczu. Dodanie zbędnej, z technicznego punktu widzenia, lampy prostowniczej diametralnie zmienia sytuację. Trzeba też pamiętać, że kondensator w aktywnym filtrze powoduje powolne narastanie napięcia anodowego, ale charakterystyka tego narastania jest nieoptymalna - napięcie zaczyna narastać od razu i szybko, po czym tempo wzrostu napięcia coraz bardziej zwalnia. Za to lampa prostownicza zaraz po włączeniu przed dłuższą chwilę w ogóle nie przewodzi prądu, a później prąd narasta stosunkowo szybko. Użycie w tym układzie lampy PY88 spowodowałoby wydłużenie zwłoki w pojawieniu się napięcia anodowego na lampie stopnia mocy do ponad 1 minuty. Z czysto technicznego punktu widzenia ten wzmacniacz opracowany jest zupełnie błędnie, gdyż stopień mocy, pracując z pentodą w jej typowej konfiguracji, nie został objęty żadnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym, co powoduje, że impedancja wyjściowa wzmacniacza jest bardzo duża, przez co nie tłumi rezonansów głośników, które swobodnie "furkoczą" rezonansami obudowy i własnymi... Ten wzmacniacz z pewnością cechuje niepowtarzalne brzmienie... :lol:

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Thomas von'Zig
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 131
Rejestracja: ndz, 15 stycznia 2012, 09:00
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Thomas von'Zig »

No i chyba mamy odpowiedź. Niby taki fajny projekt, a same bzdety pseudo-audiofilskie, typu zbędna lampa wstawiona dla bajeru czy też brak NFB.
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: elektrit »

Mnie zaskakuje taka wielka pojemność blokująca opornik katodowy lampy V1. 100 razy mniejsza by tam wystarczyła i to z zapasem.
No i brak kondensatora równolegle do tr. głośnikowego, to aż się prosi o wzbudzenia.
A zasilacz- no ta lampa pełni taką rolę jak urdox w obwodzie żarzenia.
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Romekd »

elektrit pisze:Mnie zaskakuje taka wielka pojemność blokująca opornik katodowy lampy V1. 100 razy mniejsza by tam wystarczyła i to z zapasem.
Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1. Dając dużą pojemność mamy niemal zwarcie dla sygnałów m.cz., czyli wyeliminowane zostają przesunięcia fazy i znika wpływ zastosowanego typu kondensatora na parametry układu. Małe kondensatory elektrolityczne o pojemności np. 4,7 μF mogą mieć szeregową rezystancję na poziomie 10 Ω, a nawet sporo większą (ESR jest przy tym bardzo zależne od temperatury i częstotliwości!), natomiast przy pojemności 470 μF ESR będzie wynosiło od kilkudziesięciu mΩ do maksymalnie kilkuset mΩ.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Brencik_

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Brencik_ »

Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1.
Romek
Myślę że autor nie miał o tym bladego pojęcia... :(
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: elektrit »

Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego
Przy takim prądzie katodowym taka pojemność? 2V pomiędzy K i g2 w obwodzie V1, trzeba aż tyle? A V3 ma tylko 220uF; choć to i tak na wyrost.
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5423
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: AZ12 »

Witam
Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1. Dając dużą pojemność mamy niemal zwarcie dla sygnałów m.cz., czyli wyeliminowane zostają przesunięcia fazy i znika wpływ zastosowanego typu kondensatora na parametry układu. Małe kondensatory elektrolityczne o pojemności np. 4,7 μF mogą mieć szeregową rezystancję na poziomie 10 Ω, a nawet sporo większą (ESR jest przy tym bardzo zależne od temperatury i częstotliwości!), natomiast przy pojemności 470 μF ESR będzie wynosiło od kilkudziesięciu mΩ do maksymalnie kilkuset mΩ.

Pozdrawiam
Romek
Indukcyjność pasożytnicza kondensatora wraz z pojemnościami lampy może stworzyć obwód rezonansowy.

To już lepiej zlikwidować rezystor katodowy, a siatkę polaryzować ujemnym napięciem z zasilacza. Tak zresztą postępuje się we wzmacniaczach szerokopasmowych i prądu stałego.
Ratujmy stare tranzystory!
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: elektrit »

Brencik_, z całym szacunkiem, ale czy mógłbyś zmienić wpis w "lokalizacja"? Wiesz, w sumie wapniak nie jestem, ale to co ujdzie na forum dla nastolatek to tutaj niespecjalnie i budzi niesmak....
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Romekd »

Brencik_ pisze:
Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1.
Romek
Myślę że autor nie miał o tym bladego pojęcia... :(
Obawiam się, że możesz mieć rację. Jeżeli ktoś nie widzi potrzeby stosowania USZ w stopniu mocy z pentodą, to raczej w ogóle ma "mgliste" pojęcie o elektronice... Przebieg modułu impedancji głośnika w funkcji częstotliwości bardzo się zmienia, a wszelkie rezonanse mechaniczne dają duże zafalowania wartości tegoż modułu. Sterując kolumnę ze źródła napięcia (czyli prawidłowo - ze źródła o niskiej impedancji wyjściowej) tłumimy nierównomierności w charakterystyce przenoszenia głośnika. Przy sytuacji odwrotnej, gdy głośnik sterowany jest ze źródła prądowego (duża rezystancja wyjściowa wzmacniacza) wszystkie niedoskonałości głośnika i obudowy są jeszcze dodatkowo pogłębiane i wzmacniane. Jeżeli z tak sknoconym wzmacniaczem będzie współpracowała np. trójdrożna kolumna ze zwrotnicą głośnikową, to charakterystyki filtrów w zwrotnicy kompletnie się "rozjadą" (filtry wymagają dopasowania impedancji po obu stronach) i kolumna zabrzmi co najmniej dziwnie...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Brencik_

Re: O co chodzi z tym zasilaczem?

Post autor: Brencik_ »

ODPOWIEDZ