O co chodzi z tym zasilaczem?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 131
- Rejestracja: ndz, 15 stycznia 2012, 09:00
- Kontakt:
O co chodzi z tym zasilaczem?
Czy ktoś potrafi wyjaśnić jaką rolę ma lampa 6Z4 w tym zasilaczu?
http://bbs.hifidiy.net/forum.php?mod=vi ... tid=941640
http://bbs.hifidiy.net/forum.php?mod=vi ... tid=941640
My home recording:
https://www.youtube.com/watch?v=OPcBq4MAV50
https://www.youtube.com/watch?v=OPcBq4MAV50
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Mnie się wydaje, że chodzi o opóźnienie podania napięcia anodowego na lampy wzmacniacza. Trochę czasu upływa zanim się nagrzeje włókno lampy w zasilaczu.
-
- 125...249 postów
- Posty: 131
- Rejestracja: ndz, 15 stycznia 2012, 09:00
- Kontakt:
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Eeee....raczej nie, to robi kondensator 47u/450V przy tranzystorze IRF840. Tu jest opisana zasada działania:
http://skarabo.net/sid-22-zasilacz-preampa.htm
http://skarabo.net/sid-22-zasilacz-preampa.htm
My home recording:
https://www.youtube.com/watch?v=OPcBq4MAV50
https://www.youtube.com/watch?v=OPcBq4MAV50
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Podłączyli by tylko żarzenienie. Cel to raczej łagodne narastanie napięcia anodowego,Piotr pisze:Stawiam na kwestie wizualne
Poszukuję 1R5T.
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Czołem.
Obecność lampy prostowniczej w zasilaczu tego wzmacniacza nie znajduje racjonalnego uzasadnienia. Myślę, że chodziło o kwestie estetyczne i psychologiczno-audiofilskie
Mamy tu bowiem bardzo lubiany przez audiofilów układ w konfiguracji SE i nieuznawany przez część tego środowiska prostownik z krzemowym mostkiem Graetza oraz aktywnym filtrem z tranzystorem MOSFET w zasilaczu. Dodanie zbędnej, z technicznego punktu widzenia, lampy prostowniczej diametralnie zmienia sytuację. Trzeba też pamiętać, że kondensator w aktywnym filtrze powoduje powolne narastanie napięcia anodowego, ale charakterystyka tego narastania jest nieoptymalna - napięcie zaczyna narastać od razu i szybko, po czym tempo wzrostu napięcia coraz bardziej zwalnia. Za to lampa prostownicza zaraz po włączeniu przed dłuższą chwilę w ogóle nie przewodzi prądu, a później prąd narasta stosunkowo szybko. Użycie w tym układzie lampy PY88 spowodowałoby wydłużenie zwłoki w pojawieniu się napięcia anodowego na lampie stopnia mocy do ponad 1 minuty. Z czysto technicznego punktu widzenia ten wzmacniacz opracowany jest zupełnie błędnie, gdyż stopień mocy, pracując z pentodą w jej typowej konfiguracji, nie został objęty żadnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym, co powoduje, że impedancja wyjściowa wzmacniacza jest bardzo duża, przez co nie tłumi rezonansów głośników, które swobodnie "furkoczą" rezonansami obudowy i własnymi... Ten wzmacniacz z pewnością cechuje niepowtarzalne brzmienie...
Pozdrawiam
Romek
Obecność lampy prostowniczej w zasilaczu tego wzmacniacza nie znajduje racjonalnego uzasadnienia. Myślę, że chodziło o kwestie estetyczne i psychologiczno-audiofilskie


Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 125...249 postów
- Posty: 131
- Rejestracja: ndz, 15 stycznia 2012, 09:00
- Kontakt:
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
No i chyba mamy odpowiedź. Niby taki fajny projekt, a same bzdety pseudo-audiofilskie, typu zbędna lampa wstawiona dla bajeru czy też brak NFB.
My home recording:
https://www.youtube.com/watch?v=OPcBq4MAV50
https://www.youtube.com/watch?v=OPcBq4MAV50
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Mnie zaskakuje taka wielka pojemność blokująca opornik katodowy lampy V1. 100 razy mniejsza by tam wystarczyła i to z zapasem.
No i brak kondensatora równolegle do tr. głośnikowego, to aż się prosi o wzbudzenia.
A zasilacz- no ta lampa pełni taką rolę jak urdox w obwodzie żarzenia.
No i brak kondensatora równolegle do tr. głośnikowego, to aż się prosi o wzbudzenia.
A zasilacz- no ta lampa pełni taką rolę jak urdox w obwodzie żarzenia.
Poszukuję 1R5T.
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1. Dając dużą pojemność mamy niemal zwarcie dla sygnałów m.cz., czyli wyeliminowane zostają przesunięcia fazy i znika wpływ zastosowanego typu kondensatora na parametry układu. Małe kondensatory elektrolityczne o pojemności np. 4,7 μF mogą mieć szeregową rezystancję na poziomie 10 Ω, a nawet sporo większą (ESR jest przy tym bardzo zależne od temperatury i częstotliwości!), natomiast przy pojemności 470 μF ESR będzie wynosiło od kilkudziesięciu mΩ do maksymalnie kilkuset mΩ.elektrit pisze:Mnie zaskakuje taka wielka pojemność blokująca opornik katodowy lampy V1. 100 razy mniejsza by tam wystarczyła i to z zapasem.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Myślę że autor nie miał o tym bladego pojęcia...Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1.
Romek

-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Przy takim prądzie katodowym taka pojemność? 2V pomiędzy K i g2 w obwodzie V1, trzeba aż tyle? A V3 ma tylko 220uF; choć to i tak na wyrost.Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego
Poszukuję 1R5T.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5423
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Witam
To już lepiej zlikwidować rezystor katodowy, a siatkę polaryzować ujemnym napięciem z zasilacza. Tak zresztą postępuje się we wzmacniaczach szerokopasmowych i prądu stałego.
Indukcyjność pasożytnicza kondensatora wraz z pojemnościami lampy może stworzyć obwód rezonansowy.Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1. Dając dużą pojemność mamy niemal zwarcie dla sygnałów m.cz., czyli wyeliminowane zostają przesunięcia fazy i znika wpływ zastosowanego typu kondensatora na parametry układu. Małe kondensatory elektrolityczne o pojemności np. 4,7 μF mogą mieć szeregową rezystancję na poziomie 10 Ω, a nawet sporo większą (ESR jest przy tym bardzo zależne od temperatury i częstotliwości!), natomiast przy pojemności 470 μF ESR będzie wynosiło od kilkudziesięciu mΩ do maksymalnie kilkuset mΩ.
Pozdrawiam
Romek
To już lepiej zlikwidować rezystor katodowy, a siatkę polaryzować ujemnym napięciem z zasilacza. Tak zresztą postępuje się we wzmacniaczach szerokopasmowych i prądu stałego.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Brencik_, z całym szacunkiem, ale czy mógłbyś zmienić wpis w "lokalizacja"? Wiesz, w sumie wapniak nie jestem, ale to co ujdzie na forum dla nastolatek to tutaj niespecjalnie i budzi niesmak....
Poszukuję 1R5T.
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Obawiam się, że możesz mieć rację. Jeżeli ktoś nie widzi potrzeby stosowania USZ w stopniu mocy z pentodą, to raczej w ogóle ma "mgliste" pojęcie o elektronice... Przebieg modułu impedancji głośnika w funkcji częstotliwości bardzo się zmienia, a wszelkie rezonanse mechaniczne dają duże zafalowania wartości tegoż modułu. Sterując kolumnę ze źródła napięcia (czyli prawidłowo - ze źródła o niskiej impedancji wyjściowej) tłumimy nierównomierności w charakterystyce przenoszenia głośnika. Przy sytuacji odwrotnej, gdy głośnik sterowany jest ze źródła prądowego (duża rezystancja wyjściowa wzmacniacza) wszystkie niedoskonałości głośnika i obudowy są jeszcze dodatkowo pogłębiane i wzmacniane. Jeżeli z tak sknoconym wzmacniaczem będzie współpracowała np. trójdrożna kolumna ze zwrotnicą głośnikową, to charakterystyki filtrów w zwrotnicy kompletnie się "rozjadą" (filtry wymagają dopasowania impedancji po obu stronach) i kolumna zabrzmi co najmniej dziwnie...Brencik_ pisze:Myślę że autor nie miał o tym bladego pojęcia...Romekd pisze: Może autor opracowania chciał w ten sposób całkowicie wyeliminować możliwość tworzenia się nawet niewielkiego lokalnego ujemnego sprzężenia zwrotnego w obwodzie katody V1.
Romek
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: O co chodzi z tym zasilaczem?
Apropos zwrotnic itp.
http://livesound.pl/tutoriale/artykuly/ ... iag-dalszy
http://livesound.pl/tutoriale/artykuly/ ... iag-dalszy