Cześć,
temat nie lampowy, ale jak najbardziej gitarowy.
W różnych efektach gitarowych spotykam się z różnymi charakterystykami potencjometrów głośności. Zdrowy rozsądek podpowiada, że powinien to być potencjometr logarytmiczny. A tu się okazuje, że w wielu układach mamy na wyjściu potencjometr liniowy O, na przykład taki Tube Screamer. Zastanawia mnie, czy jest na to jakieś konkretne wytłumaczenie?
Rozróżnijmy:
Potencjometr "głośności" tzw "Volme" logarytmiczny bo ucho ludzkie jest logarytmiczne
Potencjometr "poziomu" tzw "Level" liniowy bo ustawiasz go raz i zapominasz.
Jaki by nie był i tak się da ustawić , choć warto dawać taki taki jest przewidziany dla danego układu . Nie zapominajmy też o takich charakterystykach jak ,,reverse log'' (reverse audio) czy ciekawej MN .
Potencjometr logarytmiczny teoretycznie jest "na ucho" liniowy w całym zakresie, jeżeli reguluje głośność. Ale efekty gitarowe rzadko wykorzystują potencjometr poziomu wyjściowego w całym zakresie, zwykle jest to jednak jakiś zakres, rzadko od zera. W takich warunkach liniowy potencjometr zapewnia większą dokładność, a to, że nieliniowo robi głośniej, to ma mniejsze chyba znaczenie.