Jak zmierzyć moc lampowca ?

[anszun]

Do dyspozycji mam oscyloskop, generator , sztuczne obciążenie 8 Ohm / 200W i oczywiście miernik uniwersalny. Przy układach tranzystorowych nie ma problemu ( P= U skuteczne do kwadratu podzielone przez R obciążenia ) natomiast przy badaniu wzmacniacza lampowego, na wyjściu transformatora, wychodzą bzdury. Może ktoś doświadczony poda sensowny sposób.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

[gsmok]

Wzór na moc wyjściową jest taki sam niezależnie, czy wzmacniacz jest lampowy czy tranzystorowy.

[brys]

Wyjaśnij dokładniej co to za bzdury się pojawiły. Może z układem coś jest nie w porządku - jakieś przesterowanie lub wzbudzenie?

Moc mierzy się tak samo jak w każdym innym wzmacniaczu audio. Przyjmujesz jakąś częstotliwość (na przykład 1 kHz) i podnosisz napięcie wejściowe tak długo aż pojawią się maksymalne założone zniekształcenia (na przykład 10%, jeśli masz czym zmierzyć). Możesz też przyjąć że moc podajesz dla określonego napięcia wejściowego (na przykład 775 mV). Różne kryteria ludzie miewają.

[gsmok]

A może "zapomniałeś" jeden z końców uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego podłączyć do masy. W odróżnieniu od wzmacniaczy tranzystorowych, w których masa na wyjściu istnieje niejako naturalnie (wynika z topologii układu bez transformatora dopasowującego) to nie ma tego we wzmacniaczach z transformatorem wyjściowym. O ile kolumnie głośnikowej to może być obojętne, to nie jest to już obojętne dla przyrządów pomiarowych.

[anszun]

No właśnie, powinno być jak w książce piszą ale... Wzmacniacz bez przesterowania z podłączoną gitarą jest piekielnie głośny. ( 2 x 6P3s kopia fendera) ograł już zresztą kilka imprez na dużych salach nie dając zagłuszyć się tranzystorowcom. Przy podłączeniu sztucznego obciążenia 8 Ohm i wysterowaniu z generatora sygnałem sinusoidalnym do pierwszych zniekształceń oscyloskop pokazuje 20V napięcia międzyszczytowego czyli około 7 V napięcia skutecznego co daje dziwny wynik 7 x 7 podzielone przez 8 = około 6W.
Układ jest pp zasilany napięciem 420V. Pomiar dokonany na wejściu inwertera z pominięciem przedwzmacniacza.
Połączenie wyjścia z masą jest.

[gsmok]

Może we wzmacniaczu "obsiada" napięcie anodowe. Przy wysterowaniu z generatora napięciem o stałej amplitudzie uzyskujesz dużo mniej mocy od mocy szczytowej jaka występuje podczas grania na żywo.

[Piotr]

No bo to wzmacniacz, który zniekształca z zasady, czyli już przy niewielkiej mocy pojawiają się duże zniekształcenia, ale moc może jeszcze rosnąć i rosnąć, chociaż przebieg już dawno jest z twarzy podobny zupełnie do nikogo. Gitarowe tak mają.