TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1207
- Rejestracja: wt, 20 września 2011, 00:14
- Lokalizacja: Kraków
TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Witam.
Mam dwa transformatory TGp 5-5-666. jeden z dodatkowym symbolem E na końcu. Z tym bez E jest pewien problem. Mianowicie po podaniu 3,2V na wtórne uzwojenie na drugim wtórnym jest 3,2V zaś na dzielonym pierwotnym anoda 1 -środek 42V, anoda 2- środek 60V. Całość 102V. Drugi transformator jest taki: wt 3,2V wt II 3,2v , anoda-środek-anoda 2X51V. Całość 102V. Wersja E ma dodatkowe wyprowadzenie z uzwojenia wtórnego. Czy opisany przypadek nadaje się do pracy? Czy raczej czekać na okazję aż gdzieś się pojawi dobra sztuka?
Tak na marginesie czy napięcia podane w ten sposób nie powinny się znosić na pierwotnym i anoda-anoda powinno być 0?
A może starać się dobrać lampy do tego transformatora? i indywidualnie ustawić Us1, Rs2 czyli I katody w układzie PP z automatyczną polaryzacją lamp PCL 86.
Pozdrawiam
tedi.
Mam dwa transformatory TGp 5-5-666. jeden z dodatkowym symbolem E na końcu. Z tym bez E jest pewien problem. Mianowicie po podaniu 3,2V na wtórne uzwojenie na drugim wtórnym jest 3,2V zaś na dzielonym pierwotnym anoda 1 -środek 42V, anoda 2- środek 60V. Całość 102V. Drugi transformator jest taki: wt 3,2V wt II 3,2v , anoda-środek-anoda 2X51V. Całość 102V. Wersja E ma dodatkowe wyprowadzenie z uzwojenia wtórnego. Czy opisany przypadek nadaje się do pracy? Czy raczej czekać na okazję aż gdzieś się pojawi dobra sztuka?
Tak na marginesie czy napięcia podane w ten sposób nie powinny się znosić na pierwotnym i anoda-anoda powinno być 0?
A może starać się dobrać lampy do tego transformatora? i indywidualnie ustawić Us1, Rs2 czyli I katody w układzie PP z automatyczną polaryzacją lamp PCL 86.
Pozdrawiam
tedi.
Piłeś nie pisz. Nie piłeś-napij się.
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Ależ, NIEPOWINNY!tedikruk111 pisze: Tak na marginesie czy napięcia podane w ten sposób nie powinny się znosić na pierwotnym i anoda-anoda powinno być 0?
Pozdrawiam
tedi.
Oj Tadziu, Tadziu. Taka "wspaniala meszczyzna" jak mawiała hrabina Koniecpolski, a hmm.... ten... tego....

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Ten niesymetryczny transformator wygląda na walnięty, być może fabrycznie. Działać "jakoś" zapewne będzie, ale nie lepiej niż wzmacniacz SE na pojedynczej PCL86. Przy tak wielkiej asymetrii nie ma co liczyć na poprawę sytuacji drogą doboru rezystorów katodowych.
Współczesną kopię transformatora TGp5-5-666, pod niezmienionym oznaczeniem ale na nowych komponentach i prostej obejmie w miejsce ekranu produkuje fachowiec ze Skierniewic, wystawiający stare lampy na Wolumenie, i zrobi go na zamówienie. Pisałem o tym pod: viewtopic.php?f=7&t=28790
Współczesną kopię transformatora TGp5-5-666, pod niezmienionym oznaczeniem ale na nowych komponentach i prostej obejmie w miejsce ekranu produkuje fachowiec ze Skierniewic, wystawiający stare lampy na Wolumenie, i zrobi go na zamówienie. Pisałem o tym pod: viewtopic.php?f=7&t=28790
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Dzień dobry.
Jako, że dzięki uprzejmości Kolegi tedikruk111 stałem się posiadaczem tego transformatora czuję się zobowiązany przedstawić jego dalsze losy.
Występująca znaczna różnica w indukcyjnościach uzwojeń nie pozwala na zastosowanie tego transformatora w dedykowanym zastosowaniu, to znaczy jako transformator wyjściowy PP. Przełożenie blaszek i wyprodukowanie kolejnego TG2,5... to słaby interes, postanowiłem więc skorzystać z okazji (wyciągniętej nawijarki - będę nawijał transformator sieciowy do mojego miernika lamp) i poprawić symetrię zwiększając liczbę zwojów krótszego uzwojenia.
Dzisiaj przygotowałem stanowisko i rozmontowałem TGp5, co ilustruje kilka fotografii poniżej, żeby się przyjemniej forum czytało.
Transformator, po dowinięciu odpowiedniej liczby zwojów planuję wykorzystać w kapliczce, jak ja to nazywam: małym zespolonym wzmacniaczyku-głośniku "do słuchania cicho muzyki wieczorem albo oglądania filmów". Nazwa nawiązuje do obudowy, jaką planuję tu zafundować, a więc coś na kształt radio, wyższego raczej niż szerszego, z głośnikiem obciągniętym tkaniną i gałką głośności z włącznikiem.
Jako, że dzięki uprzejmości Kolegi tedikruk111 stałem się posiadaczem tego transformatora czuję się zobowiązany przedstawić jego dalsze losy.
Występująca znaczna różnica w indukcyjnościach uzwojeń nie pozwala na zastosowanie tego transformatora w dedykowanym zastosowaniu, to znaczy jako transformator wyjściowy PP. Przełożenie blaszek i wyprodukowanie kolejnego TG2,5... to słaby interes, postanowiłem więc skorzystać z okazji (wyciągniętej nawijarki - będę nawijał transformator sieciowy do mojego miernika lamp) i poprawić symetrię zwiększając liczbę zwojów krótszego uzwojenia.
Dzisiaj przygotowałem stanowisko i rozmontowałem TGp5, co ilustruje kilka fotografii poniżej, żeby się przyjemniej forum czytało.
Transformator, po dowinięciu odpowiedniej liczby zwojów planuję wykorzystać w kapliczce, jak ja to nazywam: małym zespolonym wzmacniaczyku-głośniku "do słuchania cicho muzyki wieczorem albo oglądania filmów". Nazwa nawiązuje do obudowy, jaką planuję tu zafundować, a więc coś na kształt radio, wyższego raczej niż szerszego, z głośnikiem obciągniętym tkaniną i gałką głośności z włącznikiem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 100...124 posty
- Posty: 105
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2015, 22:42
- Lokalizacja: PWA
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Ten transformatory były impregnowane parafiną i rozbiórka takiego rdzenia jest stosunkowo łatwa. Przewijałem transformatory impregnowane lakierem i rozbiórka takiego rdzenia to makabra. Pierwsze dwie kształtki trzeba praktycznie wybić i mieć dużo szczęścia żeby ich nie pogiąć. Gorsze było potem złożenie takiego rdzenia, zawsze zostały pojedyncze kształtki, których w karkasie nie dało się już umieścić nawet pobijając młotkiem. To zadanie trochę ułatwia numerowanie kształtek podczas rozbiórki rdzenia a potem złożenie ich w takiej samej kolejności. A ich tak na pomiarach pomontażowych prąd magnesujący wychodził prawie 2-krotnie większy, niż przed rozbiórką rdzenia. Zapomniałem, że przewijałem jedynie trafa ze sprawnym pierwotnym, a przewijałem tylko wtórne, głównie na potrzeby odpowiednich napięć.
Zdecydowanie lepiej "robi mi się" współczesne transformatory z rdzeniem spawanym. Po ponownym zmontowaniu prąd magnesujący jest na poziome tego sprzed rozbiórki rdzenia i prościej się go demontuje a potem składa. Spaw przecinam piłką do żelaza z brzeszczotem SANDFLEKS, blok kształtek E wybijam przez drewniany klocek opierając karkas na szczękach imadła. Po nawinięciu nowego uzwojenia rdzeń bardzo łatwo zamontować (po usunięciu zadziorów pilnikiem i zeskrobaniu "strupów" zaschniętego lakieru). A potem ponownie zespawać. Zwykłą elektrodą otuloną.
Zdecydowanie lepiej "robi mi się" współczesne transformatory z rdzeniem spawanym. Po ponownym zmontowaniu prąd magnesujący jest na poziome tego sprzed rozbiórki rdzenia i prościej się go demontuje a potem składa. Spaw przecinam piłką do żelaza z brzeszczotem SANDFLEKS, blok kształtek E wybijam przez drewniany klocek opierając karkas na szczękach imadła. Po nawinięciu nowego uzwojenia rdzeń bardzo łatwo zamontować (po usunięciu zadziorów pilnikiem i zeskrobaniu "strupów" zaschniętego lakieru). A potem ponownie zespawać. Zwykłą elektrodą otuloną.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Istotnie, tego rodzaju transformatory rozbiera się łatwo. Nie miałem potrzeby przewijać transformatorów zalewanych lakierem, ale wyobrażam sobie że to nic prostego. Podobno użycie podwyższonej temperatury pomaga, można też spróbować moczyć w acetonie?
Transformatory przewijam rzadko. Po pierwsze, nawet mimo mechanizacji bardzo nie lubię nawijania i robię to tylko w ostateczności (np. niestandardowe napięcia albo odczepy, albo znowu transformatory głośnikowe), a po wtóre jak już nawijam to używam kupionych blach.
Transformatory ze rdzeniem spawanym leżą chyba poza tematyką audio, nie spotkałem się nigdzie poza kuchenkami mikrofalowymi. Demontaż rzeczywiście jest prosty, sam kiedyś rozłożyłem dwa egzemplarze.
Z ponownym zespawaniem nie miałem nigdy do czynienia, nie mam spawarki. Ogólnie warsztat mechaniczny mam na razie słabo wyposażony, ostatnio zainwestowałem w wiertarkę z prawdziwego zdarzenia (kolumnową).
Transformatory przewijam rzadko. Po pierwsze, nawet mimo mechanizacji bardzo nie lubię nawijania i robię to tylko w ostateczności (np. niestandardowe napięcia albo odczepy, albo znowu transformatory głośnikowe), a po wtóre jak już nawijam to używam kupionych blach.
Transformatory ze rdzeniem spawanym leżą chyba poza tematyką audio, nie spotkałem się nigdzie poza kuchenkami mikrofalowymi. Demontaż rzeczywiście jest prosty, sam kiedyś rozłożyłem dwa egzemplarze.
Z ponownym zespawaniem nie miałem nigdy do czynienia, nie mam spawarki. Ogólnie warsztat mechaniczny mam na razie słabo wyposażony, ostatnio zainwestowałem w wiertarkę z prawdziwego zdarzenia (kolumnową).
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5433
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Witam
Rozklejałem transformatory na rdzeniach z blach i ferrytowych maczając je w acetonie, dało się rozkleić bez większego problemu, jednak może zależeć to od żywicy. Ta metoda może jednak uszkodzić izolację przewodu uzwojenia.
Rozklejałem transformatory na rdzeniach z blach i ferrytowych maczając je w acetonie, dało się rozkleić bez większego problemu, jednak może zależeć to od żywicy. Ta metoda może jednak uszkodzić izolację przewodu uzwojenia.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Myślisz, że aceton może rozpuszczać lakier na drucie nawojowym?
Aż to jutro sprawdzę. Może będzie nowa metoda oczyszczania drutu z izolacji.
Aż to jutro sprawdzę. Może będzie nowa metoda oczyszczania drutu z izolacji.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Kiepski raczej pomysł. Wątpliwe aby w fabryce nie nawinęli części zwojów w jednej z połówek. Obstawiałbym raczej zwarcie międzyzwojowe. Należałoby raczej dokonać sekcji zwłok, stopniowo odwijając kolejne uzwojenia, i w miarę możliwości sprawdzać jak zmienia się asymetria przy symetrycznym rozwijaniu uzwojeń. Oczywiście drutu przecinać przy tym nie należy (chyba że został fabrycznie przecięty i zlutowany). Być może uda się w ten sposób określić przyczynę asymetrii.kubafant pisze: wt, 21 sierpnia 2018, 22:25 Dzień dobry.
Jako, że dzięki uprzejmości Kolegi tedikruk111 stałem się posiadaczem tego transformatora czuję się zobowiązany przedstawić jego dalsze losy.
Występująca znaczna różnica w indukcyjnościach uzwojeń nie pozwala na zastosowanie tego transformatora w dedykowanym zastosowaniu, to znaczy jako transformator wyjściowy PP. Przełożenie blaszek i wyprodukowanie kolejnego TG2,5... to słaby interes, postanowiłem więc skorzystać z okazji (wyciągniętej nawijarki - będę nawijał transformator sieciowy do mojego miernika lamp) i poprawić symetrię zwiększając liczbę zwojów krótszego uzwojenia.
A na koniec, skoro dysponujesz nawijarką - nawinąć transformator ponownie, w zgodzie z oryginałem. A może przy okazji uda się coś poprawić, np. przetasowując sekcje uzwojenia anodowego. Kolega Kazimierz przytaczał schemat uzwojeń tego transformatora zaczerpnięty ze starej "Radiotechniki dla praktyków" T. Masewicza:
viewtopic.php?f=7&t=8343&p=210413&hilit=TGp5#p210413
Nie wiem tylko jak zapewniono separację połówek uzwojenia anodowego w każdej sekcji: nicią? Pionową przekładką z papieru? Rozbierzesz transformator to zobaczysz.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Też myślałem że tak jest zanim nie wziąłem w ręce tego transformatora i nie zrobiłem paru pomiarów.
Może źle się wyraziłem z niewłaściwą liczbą zwojów. Sumaryczna liczba zgadza się, natomiast odczep jest jakby w niewłaściwym miejscu.
Do wniosku tego prowadzą proste rachunki. Jeżeli całkowita oporność uzwojenia jest w normie (zgadza się z podaną przez producenta) oraz całkowite napięcie po stronie anodowej (przy podawaniu kilku woltów po stronie głośnikowej) prowadzi do właściwej liczby zwojów w tymże uzwojeniu, natomiast występuje silna asymetria w obrębie połówek, moim zdaniem jednoznacznie wskazuje to na odczep wykonany w niewłaściwym miejscu.
Zresztą, nie ma co gdybać. Transformator został poprawiony przez dowinięcie 460 zwojów do słabszej połówki. Obecnie nie mam czasu na zbudowanie testowego układu i sprawdzenie w praktyce, ale przy budowie Kapliczki o której u i ówdzie napomykam prawda ujrzy światło dzienne.
Pozdrawiam
Może źle się wyraziłem z niewłaściwą liczbą zwojów. Sumaryczna liczba zgadza się, natomiast odczep jest jakby w niewłaściwym miejscu.
Do wniosku tego prowadzą proste rachunki. Jeżeli całkowita oporność uzwojenia jest w normie (zgadza się z podaną przez producenta) oraz całkowite napięcie po stronie anodowej (przy podawaniu kilku woltów po stronie głośnikowej) prowadzi do właściwej liczby zwojów w tymże uzwojeniu, natomiast występuje silna asymetria w obrębie połówek, moim zdaniem jednoznacznie wskazuje to na odczep wykonany w niewłaściwym miejscu.
Zresztą, nie ma co gdybać. Transformator został poprawiony przez dowinięcie 460 zwojów do słabszej połówki. Obecnie nie mam czasu na zbudowanie testowego układu i sprawdzenie w praktyce, ale przy budowie Kapliczki o której u i ówdzie napomykam prawda ujrzy światło dzienne.
Pozdrawiam
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Przyjrzyj no się schematowi uzwajania tego transformatora w linku podanym przez Kazimierza. O jakim odczepie może tu być mowa skoro uzwojenie pierwotne składa się z osobnych 6 sekcji? No chyba że jako "środek" zostało omyłkowo wyprowadzone połączenie sekcji np. PV i PIII zamiast LV i PV. Przypadek zupełnie już skandaliczny, choć też nie wykluczony - to mogła trafić się kompletna lipa, gdy robol chcąc przekroczyć plan produkcyjny przyspieszył sobie robotę, nawijając najpierw na qpę oba uzwojenia wtórne, następnie jak leci jedną połówkę uzwojenia pierwotnego, potem drugą ale grzebnął się przy wyprowadzaniu odczepu. Ale nawet w tym pierwszym przypadku masz obecnie paskudną asymetrię w rozkładzie uzwojeń, o zmianie przekładni już nie mówiąc. Mogłeś chociaż odwinąć wierzchnią ceratkę, może zobaczyłyś coś więcej a nawet zdołał wyprowadzić połączenie właściwych sekcji na odczep środkowy gdyby moja pierwsza diagnoza okazała się słuszna. To co masz obecnie niewiele będzie się różniło od siermiężnego TG2,5 z odczepem technologicznym na uzwojeniu anodowym z przełożonymi blaszkami rdzenia.kubafant pisze: czw, 20 września 2018, 09:22 Może źle się wyraziłem z niewłaściwą liczbą zwojów. Sumaryczna liczba zgadza się, natomiast odczep jest jakby w niewłaściwym miejscu.
Ostatnio zmieniony czw, 20 września 2018, 10:23 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Jak Ty patrzysz Przyjacielu? Przecież na zdjęciach widać, że ceratka została usunięta aż do odsłonięcia wierzchniej warstwy uzwojenia pierwotnego. Nie ma tam żadnego podziału na połówki karkasu, wszystko nawinięte warstwami po całej szerokości.Tomek Janiszewski pisze: czw, 20 września 2018, 10:09 Mogłeś chociaż odwinąć wierzchnią ceratkę, może zobaczyłyś coś więcej a nawet zdołał wyprowadzić połączenie właściwych sekcji na odczep środkowy gdyby moja pierwsza diagnoza okazała się słuszna.
Cóż, lepszy rydz niż nic. Z transformatora z odczepem w 3/5 zamiast w połówce też raczej HIFI bym nie miał. Dowinąłem natomiast dodatkową sekcję na wierzchu, osadzoną jednym końcem na wolnej łączówce, tak że z powodzeniem można używać transformatora jak fabryka dała. Natomiast sprzężenie wcale nie musi być takie złe - koniec połówki krótszego uzwojenia łączący się z punktem środkowym wydobywał się gdzieś z dołu karkasu, stąd dodając tę sekcję na wierzchu zrobiłem kanapkę - dodatkowe przeplatanie się warstw.To co masz obecnie niewiele będzie się różniło od siermiężnego TG2,5 z odczepem technologicznym na uzwojeniu anodowym z przełożonymi blaszkami rdzenia.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Nawet nie domyśliłbym się że to na dole ostatniego zdjęcia to cewka TGp5, wziąłem to za dawcę drutu. Czyli nijak to się ma do schematu u Masewicza. Fantazja go poniosła, czy może jednak istotnie trafiła Ci się lipa? A może i moje dwa transformatory tego typu są lipne, podobnie jak i wszelkie pozostałe, bez względu na wykonane we właściwym miejscu odczepy? Przeczyłaby jednak temu niemal doskonała symetria rezystancyjna połówek uzwojenia anodowego, o jakiej współczesny TGL20/002 mógłby tylko pomarzyć, o Tg2,5 z odczepem już nie mówiąc.kubafant pisze: czw, 20 września 2018, 10:16 Jak Ty patrzysz Przyjacielu? Przecież na zdjęciach widać, że ceratka została usunięta aż do odsłonięcia wierzchniej warstwy uzwojenia pierwotnego. Nie ma tam żadnego podziału na połówki karkasu, wszystko nawinięte warstwami po całej szerokości.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Bez wykonania sekcji co najmniej kilku jeszcze egzemplarzy pozostają nam domysły. Być może na początku robili po Bożemu, według rysunku itd., a potem (jak to przeważnie było w PRLu) jakość się pogorszyła, oszczędności itd. Działa? Działa! Więc o co chodzi?Tomek Janiszewski pisze: czw, 20 września 2018, 10:29 Czyli nijak to się ma do schematu u Masewicza. Fantazja go poniosła, czy może jednak istotnie trafiła Ci się lipa? A może i moje dwa transformatory tego typu są lipne, podobnie jak i wszelkie pozostałe, bez względu na wykonane we właściwym miejscu odczepy?
Może były dwie wersje jakościowe transformatora (ktoś coś wspominał o egzemplarzu z dopiskiem -E)?
Ciekawe czy duża jest różnica w indukcyjności rozproszenia pomiędzy transformatorem nawijanym jak na rysunku, a takim nawijanym pełnymi warstwami (jak mój egzemplarz).
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 625...1249 postów
- Posty: 750
- Rejestracja: pn, 26 października 2009, 20:35
- Lokalizacja: Wschodnia Wielkopolska
Re: TGp 5-5-666 Proszę o opinię.
Chyba były dwie wersje - ja mam jednego ze znaczkiem "1" w trójkąciku a drugi bez tego znaczka i drugi wygląda mniej starannie...
Piotr.
Piotr.
Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu, a On wszystko dobrze uczyni (Ps.37:5)