Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

Wpadłem na pomysł by zrobić we wzmacniaczu przełącznik zmiany napięcia anodowego. Przy wyższym napięciu wzmacniacz powinien grać trochę czyściej, przy mniejszym zmiesza się z lekkim żwirkiem. Realizacja tego miałaby polegać na wrzuceniu szeregowo dodatkowego rezystora dużej mocy. Inną motywacja jest to, że wzmacniacz to preamp z kanału reverb z Twin-Reverba + końcówka z Princetona, a Princeton miał o połowę mniejsze napięcie anodowe na preampie.

W zasadzie do rozpatrzenia pozostają mi trzy kwestie:

- pierwsza - co o tym w ogóle myśleć; czy ma to jakikolwiek sens?
- druga - czy zmniejszyć tylko na preampie, czy na końcówce też?
Przełącznik to coś takiego (http://amptone.pl/p/361/1703/przelaczni ... zniki.html). Rzecz w tym, że trochę boję się puszczać tam np. 350V napięcia wyprostowanego, choć wiadomo - przełączanie byłoby możliwe tylko przy wyłączeniu STANDBY.

Inna sprawa, że jak zrezygnuje z tej metody, to ów przełącznik zamieni się na wybór prostownika - z diodowego na lampowe. Na razie jednak nie chcę inwestować w nowy transformator i układ będzie zasilany napięciem prostowanym diodowo.

Próbował ktoś robić coś takiego? Jest w ogóle sens zajmowania się czymś takim?
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane

Re: Gitarowiec - zmienia napięcia anodowego

Post autor: lamposz »

W jakiej klasie pracuje wzmacniacz ? Bo jesli np w B to ten opornik bedzie praktycznie tylko obciążony przy wysterowaniu (nie wiem jak to wyjdzie w praktyce brzmieniowo). Pomysł według mnie kiepski, zmieni ci pkt. prac lamp.
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitarowiec - zmienia napięcia anodowego

Post autor: painlust »

Jak mam rozumieć napięcie już teraz ze względu na zastosowaną końcówkę mocy jest niższe w preampie? Jesli tak to pomysł bez sensu. Byłby może sens w preampie zasilanym z normalnego napięcia. Tu nie chodzi tylko o przester ale też czytelność takiego przesteru. Preamp z DR zasilany napięciami typowymi dla wzmacniaczy 5W w SE po prostu muli. Wymaga zmian kondensatorów międzystopniowych na mniejsze. Co do pomysłu aby napięcie także siadało w końcówce to już w ogóle bez sensu. Nie zasymuluje to prostownika lampowego.
raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

Jeszcze w żadnej klasie nie pracuje. Ale będzie raczej bliżej AB. Układ złożony, nie odpalony, czekam na panele by móc skoczyć z chassis do znajomego, by wywiercił otwory na lampy, zasilanie itp. Punkt pracy w tej końcówce ustala się w układzie tremolo (https://www.youtube.com/watch?v=DirM9fuUhJo). W każdym razie to nie SE, tylko PP dla 2x6v6 lub 2x6P1P (otwory pod octal + przejściówki z octal na noval).

Princeton Reverb ma 420v na końcówce, a 240V na preampie, a Twin-reverb na preampie ok. 400V. Ale chyba macie racje. W sumie nie ma sensu taka kombinacja, a już na pewno nie na końcówce, gdzie gdzie niskie napięcia stosuje się tylko w SE. Na oryginalnym Fenderze jeszcze nie grałem, ale zainteresował mnie z tego względu, że można na nim grać czysto (np. na ES-335 i np. L-5 i brzmi fajnie jazzowo) lub z lekkim crunchem (można wziąć Strata czy Les Paula i grać bluesa). ...tylko jak to zrobić, skoro jest tylko jedno pokrętło głośności? Chyba nie chodzi o to, że muzycy jazzowi grają ciszej, a BB King lubił grać głośniej?

Tak czy inaczej, dzięki za opinie. Skoro raczej nikt nie stosuje tego "patentu", to nie ma sensu udziwniać wzmacniacza.
stary
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: sob, 12 maja 2012, 13:42

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: stary »

Te trochę "żwiru" powstaje, w tym wzmacniaczu, przez przesterowanie końcówki mocy, czyli na dużych głośnościach.
"Żwir" wydobywa się nie z preampu, a z końcówki mocy.
Nie wiem, na podstawie jakiej wersji Twin-Reverb zbudowałeś swój preamp. O ile mnie pamięć nie myli, to przedwzmacniacz (jeden kanał) Twina ma dwa stopnie wzmocnienia (jedna podwójna trioda), a pomiędzy nimi jest układ regulacji barwy dźwięku. Taki przedwzmacniacz się nie przesteruje, chyba że mocno podbijesz sygnał gitary boosterem.

Możesz dorobić osobne urządzenie - tłumik/attenuator - podłączany pomiędzy wyjście głośnikowe wzmacniacza, a głośnik i grac "żwirem" ciszej (głośność wzmacniacza na max lub prawie max, ale ograniczenie mocy - tłumikiem - podanej na głośnik); albo dopalisz preamp boosterem ("kostką") wpiętą pomiędzy gitarę, a preamp.
raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

Czyli w zasadzie w grę wchodzi tylko kostka na wejściu (bo nie robię pętli efektu).
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: przemak »

Twin w wersji silverface się nie przesterowuje, chyba, że napięciem sieciowym na wejściu ;) Można go rozkręcić na maksa i wtedy "jest dobrze", ale ludzie uciekają (chyba, że BB King).
raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

W sumie jak teraz porównuję Twina do Princetona, to tam właśnie jest zastosowany taki patent z obniżką napięcia, tyle, że bez przełącznika, a na stałe (Twin ma ok. 6k szeregowe w zasilaczu, a Princeton 36k). Może właśnie dlatego Princeton zwykle brzmi lekko przesterowany, gdzie charakter przesteru nie jest podobny do brzmienia np. AC/DC (takie wykręciłem na EL84 SE), lecz raczej taki piach. No nic - dziura w panelu jest, więc nie zaszkodzi mi sprawdzić, choć pewnie skończy się na przełączniku Diode (high); Valve(low). Osobiście bardziej zależy mi na czystym brzmieniu.

Panel zrobiony w Inkscapie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
stary
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: sob, 12 maja 2012, 13:42

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: stary »

Zdaj sobie sprawę, że booster na wejściu przedwzmacniacza da zwiększenie głośności całego wzmacniacza. Taki (Twin) przedwzmacniacz bardzo ciężko (o ile da się w ogóle) przesterować, więc najszybciej przesterowana będzie końcówka mocy, no i duża głośność podczas grania.

Masz już jakiś głośnik?
Do fajnego brzmienia, ala Princeton lub Twin-reverb polecę, np. głośnik Jensen C12K. Co prawda, jest to 100-watowy głośnik, ale ma brzmienie bardzo zbliżone do głośników Twin.
Albo 10-calowy Jensen C10R, który jest montowany obecnie do Princeton'a.

Obrazek
raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

Mam dwa C10Q (trochę bardziej podobało mi się ich brzmienie), gdzie kończę już oklejać paczkę skajem. Szczerze mówiąc, to paczka już powinna być dawno zrobiona, ale użyłem jakiegoś kleju tapicerskiego, który zaczął puszczać. Teraz kleję na Pattexie Universal i fajnie trzyma.

A jak zrobić taki booster? Można ew. złączyć go z tym przełącznikiem Power Mode?
stary
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: sob, 12 maja 2012, 13:42

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: stary »

Znajdź w Internecie schemat wzmacniacza Dumble ODS.
Ten wzmacniacz ma jedno wejście standardowe, a drugie oznaczone FET.
Wejście FET ma dodany stopień wzmacniający na tranzystorze FET, przed pierwszą lampą.
Możesz to wykorzystać z przełącznikiem: zwyczajnie - sygnał z gitary idzie na pierwszą triodę, lub z booster'em - sygnał z gitary idzie na tranzystor FET, a potem do pierwszej triody.

FET na pewno może sporo podbić sygnał, ale czy przesteruje przedwzmacniacz - ciężko powiedzieć.

Możesz również zrobić osobne urządzenie - booster, efekt podłogowy.

No i cały szkopuł w tym, że jedyny potencjometr głośności masz w przedwzmacniaczu (a dokładniej - pomiędzy pierwszą a drugą triodą), więc aby mieć "żwir" musisz mocno odkręcić głośność. Możesz też spróbować przenieść potencjometr Volume ZA przedwzmacniacz, a przed odwracacz fazy. Coś jak Master Volume.
Mimo wszystko poleciłbym sprawdzić temat attenuator'a. Schematy i sposób działania są w internecie, np. Weber MASS 100.
raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

Właśnie wczoraj, sprawdzając jakie wzmacniacze symuluje mój tranzystorowy VOX, dowiedziałem się, że taki wzmacniacz w ogóle istnieje. Tylko mam wrażenie, że jak już coś robić, to np. z podwójnym przełącznikiem, gdzie jedna cześć będzie odpowiedzialna za wzmocnienie sygnału i podania go na jedną triodę, druga natomiast trochę ten sygnał ograniczy, tak by możliwy był przester nawet na mniejszych głośnościach. Jakby co, mam w trafo wyprowadzenie na 20V, ale w praktyce z niego nie skorzystam.

No i ten ATTENUATOR też godny zainteresowania. No nic, idę kleić paczkę. Jak uruchomię wzmacniacz, pewnie za dwa tygodnie, dam znać.

Wielkie dzięki za informacje.
stary
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: sob, 12 maja 2012, 13:42

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: stary »

Powodzenia.
To uzwojenie wtórne w transformatorze dające 20 V akurat świetnie nadaje się do zasilania układu BIAS dla lamp EL84/6V6 w układzie P-P klasy AB.
Chyba mamy ten sam transformator zasilający - Indel TS 70/001 (wtórne: 250V/0,18A; 20V/0,18A; 6,3V/3,5A). Jak skończę rzeźbić obecny wzmacniacz, to szykuję się właśnie do drugiego, 15...18-watowego na EL84/6V6 :)
raindogpl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 5 czerwca 2015, 14:14

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: raindogpl »

Tylko wyprodukowany przez Sizei. Jednak zostawię sobie miejsce na ew. upgrade na coś z symetrycznym anodowym + 5V/2A na lampę prostowniczą. Tym napięciem 20V nie będę biasował końcówki, bo zrobi mi to układ tremolo, a konkretnie jeden rezystor dołączony równolegle, bodajże zaraz za diodą. Najwyżej, jak kiedyś zmienię trafo, to wtedy obecne pójdzie do hybrydy pod gramofon.
W każdym razie zastanawiam się, ile wyniesie napięcie anodowe po wyprostowaniu i przy obciążeniu ok. 100mA. Rzecz w tym, że jak będę szedł w kierunku A/B, to napięcie anodowe zacznie siadać; podobnie - jak zacznę iść w kierunku klasy B, to napięcie anodowe będzie wyższe, więc trzeba znaleźć złoty środek. Głownie zależy mi na cleanie z reverbem, z pickupa pod gryfem i skręconą gałką tone - ew. rozłączone cewki i pickup spod mostka (gdzie tone także skręcony). ...ale ten przester przydałby się do brzmienia HB spod mostka + lekko rozkręcone tremolo.

W tym momencie skupiam się na tym, by najszybciej skończyć wzmacniacz i dopiero w przyszłości pomyśleć o ew. modyfikacjach.

Pierwsze przymiarki:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań

Re: Gitarowiec - zmiana napięcia anodowego

Post autor: przemak »

raindogpl pisze:ten ATTENUATOR też godny zainteresowania.
Pamiętaj, że taki tłumik dość mocno zmienia brzmienie.