Teoretyczne potyczki z 6N13S vel 6AS7-G

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Teoretyczne potyczki z 6N13S vel 6AS7-G

Post autor: Piotr »

Temat 6N13S przewija się na forum od czasu do czasu, nie za często, ale jednak.
Z jednej strony jest to bardzo kusząca lampa, gdyż nie dość że jest triodą mocy i to podwójną w jednej bańce, a więc idealną do przeciwsobnego wzmacniacza, to jeszcze pięknie się prezentuje, a na dodatek wciąż można ją w miarę tanio kupić.
Z drugiej jednak strony jest to lampa zaprojektowana do pracy w zasilaczach, przez co bardzo o prądożernym grzejniku, dużym rozrzucie parametrów, słabej liniowości i co najtrudniejsze do przeskoczenia, bardzo małym wzmocnieniu napięciowym w granicach 1,5. To ostatnie powoduje konieczność użycia stopnia sterującego zdolnego dostarczyć wyjątkowo wysokiej amplitudy niezniekształconego sygnału. Teoretycznie we wzmacniaczu mocy jako pierwszy powinien przesterowywać się stopień mocy, więc stopień sterujący powinien mieć zapas amplitudy.

Znalazłem w swoich zapasach garść tych lamp, a że miałem chwilę wolnego, postanowiłem wreszcie zaprojektować sobie wzmacniacz dla siebie.
Sporządziłem schemat jak w załączniku, trzymając się następujących założeń:
-Użycie jednego zasilacza anodowego wspólnego dla wszystkich stopni wzmacniacza.
-Polaryzacja automatyczna, a więc praca blisko klasy A.
-Sensowna moc wyjściowa, czyli przekraczająca 10W przy niewielkich zniekształceniach.
-Użycie tanich radzieckich lamp we wszystkich stopniach.
-W miarę możliwości użycie seryjnych elementów, np. transformatorów głośnikowych, czy gotowych modułów zasilacza.

Stopień wstępny i sprzężony z nim bezpośrednio odwracacz fazy to 6N2P-EW dla uzyskania dużego wzmocnienia, aby było z czego wykroić przynajmniej symboliczne sprzężenie zwrotne. Dla czułości 0,775V wyniesie ono ok. 6dB.

Na stopień sterujący wybrałem 6N6P ze względu na możliwość uzyskania wysokiej amplitudy sygnału, możliwość pracy przy wysokich napięciach anodowych i dobrą liniowość przy dużych amplitudach. Stopień ten jest zasilany przez pół-bootstrap z transformatora wyjściowego, przez co uzyskuje się wirtualne napięcie zasilania wynoszące ok. 500V.

Większość kart katalogowych 6AS7-G oraz 6080 zawiera sugestię, aby nie stosować polaryzacji stałej ze względu na problemy ze stabilnością prądu spoczynkowego. W klasie B byłoby to jeszcze do przeżycia, ale im bliżej klasy A, tym bardziej sprawa staje się krytyczna. Ostatecznie wybrałem polaryzację w pełni automatyczną. Przy okazji rozwiązanie to pozwoli na użycie wspólnego dla wszystkich stopni zasilacza 400V. Na każdym z rezystorów katodowych będzie tracone 7,5W, więc sporo, ale jeszcze w granicach rozsądku, jak na ekstrawagancki triodowy wzmacniacz.

Transformatory wyjściowe to seryjny model dla EL34/KT66 o przekładni 6k6-8R z odczepem na 43%.
Swoją drogą, trzeba by kiedyś zrobić wódkę Ultralinear o mocy 43%...

Konkluzja jest następująca:
Po narysowaniu schematu, przeliczeniu punktów pracy i wartości elementów, a nawet rozrysowaniu chassis (!) stwierdziłem, że są ważniejsze rzeczy do roboty niż własny wzmacniacz. Zostawiam więc projekt do dyskusji, poprawienia i wypróbowania przez ewentualnych śmiałków, z zastrzeżeniem, że jest to wersja nieprzetestowana, narysowana wieczorem przy kawie trochę dla rozrywki, a trochę z tęsknoty za porządnym sprzętem do słuchania...
Załączniki
nr404-schemat.pdf
(23.37 KiB) Pobrany 380 razy
haderach
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: sob, 11 września 2010, 22:14

Re: Teoretyczne potyczki z 6N13S vel 6AS7-G

Post autor: haderach »

Zapowiada się ciekawie Piotrze :).
Mój Wiliamson na 6N13S gra pięknie, ale kusi mnie przeróbka.
Mam też kwadrę 6080 i jeszcze kilkanaście 6N13S, szkoda aby leżały bezczynnie.
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1205
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: Teoretyczne potyczki z 6N13S vel 6AS7-G

Post autor: Waldemar D. »

Poniżej alternatywny schemat z biuletynu Svetlany: SE o mocy ok. 8W.
Załączniki
wzmacniacz.gif
zasilacz.gif
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 576
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Teoretyczne potyczki z 6N13S vel 6AS7-G

Post autor: Krzysztof_M »

Piotrze, nie myślałeś o tym aby zasilać 6N13S z wtórników katodowych?
Ta trioda jest podobna do 6C19P, którą w obroty wziął dawno temu Jasiu: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... pa30V.html
Wtórnik katodowy zastosował dlatego, że w 6C19P prąd siatkowy pojawia się jeszcze w ujemnym zakresie napięć.
Prawdopodobnie (bo pewny nie jestem) 6N13S nie będzie tutaj wyjątkiem.
Wtórnik sprawdzi się lepiej i dobrze by sprzężenie było bezpośrednie między wtórnikiem a stopniem końcowym.

Sam pomysł mi się podoba i jeśli zaproponowany przez Ciebie transformator głośnikowy się sprawdzi to pewnie też skuszę się na taki układzik w sensie samego stopnia mocy na 6N13S.
Trochę ich w domu mam a i parka 6080 się znajdzie :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2024
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: Teoretyczne potyczki z 6N13S vel 6AS7-G

Post autor: TooL46_2 »

Ciekawy pomysl!

Podoba mi sie pomysl z wykorzystaniem UL jako bootstrapu. Kiedy sie bede zabieral za moje monobloki to chyba wyprobuje hybryde tego rozwiazania z wczesniej dyskutowanym prywatnie: bootstrap oraz podpiecie stopni sterujacych do sztucznej polaryzacji.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
ODPOWIEDZ