Dla zweryfikowania słuszności tego założenia należało oczywiście pomierzyć betę końcowych petów P605A przy maksymalnym prądzie kolektora oraz UCB=0. I tu ZONK: we wszystkich 9 posiadanych egzemplarzach (NOS) okazała się ona mniejsza od 10. Nieco tylko większa, bo kilkanaście wynosiła przy prądzie 0,5A kiedy to zgodnie z danymi katalogowymi wynosić powinna 40-120. Także znacznie wcześniej doznałem niepowodzenia przy próbie uruchomienia nadajnika 27,12MHz (wzorowanego nas schemacie aparatury sterującej "Piłot 2") z tranzystorem końcowym P609A, wykonywanym tą samą kowiersionnoj technologią: tranzystor mocno się grzał, a napięcie na antenie marne

Coś mi świta że ktoś (tutaj względnie na Elektrodzie) twierdził że widział pasport tych ostatnich tranzystorów, gdzie stało jasno, jakoby miały one określony termin użyteczności od daty produkcji, bez względu na to czy są użytkowane czy też nie. Niewykluczone że wykonane konwiersionnoj technologią złącza baza-emiter z czasem się degradują, np. wskutek zwrotnej dyfuzji domieszek z pola kontaktowego emitera do monokryształu germanu.
Pozostaje mi w tej sytuacji poprzestać na typowych w tym zastosowaniu petach P216, które choć mają bardzo niskie fT bo zaledwie 100kHz - to jednak wykonane spławnoj technologią (jak nasze TeGes-70) trzymają parametry przez kawał wieku. A w ewentualnym nadajniku zastosować pety mniejszej mocy, jak GT308, w razie konieczności w połączeniu równoległym lub w układzie przeciwsobnym.