
Co to za trafo TG10-539?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 10...14 postów
- Posty: 11
- Rejestracja: sob, 28 maja 2011, 12:24
Co to za trafo TG10-539?
Mam okazję kupić trafo jak w tytule. Czy ktoś się już t tym spotkał? W sieci nic o nim nie ma (tzn ja nic nie znalazłem). 

Re: Co to za trafo TG10-539?
Kiedyś widziałem w necie opis, że są to transformatory SE pod EL84. Zapewnie na te polujesz... http://allegro.pl/transformator-glosnik ... 18361.html
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6313
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co to za trafo TG10-539?
Temat był już na triodzie, informacja nie jest potwierdzona, z ciekawości spytałem sprzedawcę ale też nic konkretnego nie wie.saico pisze:Kiedyś widziałem w necie opis, że są to transformatory SE pod EL84
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7368
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Co to za trafo TG10-539?
Podobno to trafa nawijane przez Florka lub nawijane przez kogoś na jego zamówienie, przynajmniej takie info podał kiedyś MKramer.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 10...14 postów
- Posty: 11
- Rejestracja: sob, 28 maja 2011, 12:24
Re: Co to za trafo TG10-539?
Dokładnie na to poluję. Chyba zaryzykuję. Przecież to nie problem przemierzyć i obliczyć parametry, a cena chyba atrakcyjna. Zawsze do małego gitarowca można zużyć. 

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Co to za trafo TG10-539?
Ale jakim cudem osiągnąć z EL84 w SE aż 10W? Przy czerwonej anodzie, póki się nie bańka nie stopi czy może z dwóch w połączeniu równoległym? To drugie - nawet pasowałoby do audiofilskości Florka, chociaż absurdalność takiej konfiguracji w porównaniu z tymi samymi lampami w PP (jak komuś dodatkowa trioda na potrzeby odwracacza fazy śmierdzi - zawsze może zastosować samoodwracający stopień PP w klasie A ze wspólnym nieblokowanym pojemnością rezystorem katodowym) wątpliwości nie budzi.saico pisze:Kiedyś widziałem w necie opis, że są to transformatory SE pod EL84. Zapewne na te polujesz... http://allegro.pl/transformator-głośnik ... 18361.html
-
- 375...499 postów
- Posty: 479
- Rejestracja: pn, 20 czerwca 2011, 20:46
- Lokalizacja: Żyrardów
Re: Co to za trafo TG10-539?
Przecież wcale nie trzeba dusić EL84 i wyciskać z nich 10W w SE. To transformator ma przenieść taką moc, lub był projektowany jako dziesięciowatowiec. Przecież TG2,5 przenosi 15-18W, a tak się nie nazywa, równie dobrze pod lampę EL84 można podpiąć trafo 30W-nic złego się nie stanie, a jak wiemy większa moc, to więcej żelaza i miedzi, więc lepiej.
µΩΠø§•°³²½¼¾√∞≈
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Co to za trafo TG10-539?
Ale transformator głośnikowy, a już zwłaszcza SE robi się na ogół pod konkretną lampę. Transformator prawidłowo zaprojektowany do pracy z lampą EL84 do pracy z katalogową mocą wyjściową 5.7W przy Ua=250V, Ia=48mA, Ra=5,2k nie zadziała w sposób optymalny z lampą EL34 w jej normalnym punkcie pracy, nawet jeśli ma wystarczający zapas żelaza i miedzi. Konieczna byłaby bowiem zmiana Ra na 2k, a rdzeń musiałby znieść bez nasycenia prąd spoczynkowy aż 100mA. Albo więc tematyczny transformator został zaprojektowany do pracy z mocą 10W przy użyciu odpowiednio mocnej lampy (np. EL34 lub 6L6) a możliwość pracy z lampą EL84 wynikła niejako ubocznie, pod warunkiem zastosowania głośnika o innej impedancji i oczywiście z właściwą dla tej lampy mocą, albo też został zaprojektowany dla EL84, i w tym przypadku dziesiątka przy symbolu TG stanowi li tylko nic nie znaczący slogan, przynętę dla niefachowych klientów.stepa pisze:Przecież wcale nie trzeba dusić EL84 i wyciskać z nich 10W w SE.To transformator ma przenieść taką moc, lub był projektowany jako dziesięciowatowiec.
Bezrefleksyjnie powtarzasz to co zasłyszałeś. Tyle to może przenieść w warunkach bardzo znacznego przeciążenia mocowego (a więc przez ograniczony czas), przy nieakceptowalnych w normalnym sprzęcie audio zniekształceniach i ograniczeniu pasma od dołu (a więc w gitarowcach) i wreszcie - w improwizowanej dla tego typu konfiguracji PP, możliwej tylko z egzemplarzami w których wyprowadzono (wyłącznie ze względów technologicznych) odczep w połowie uzwojenia anodowego. W konfiguracji SE dla uzyskania takiej mocy należałoby przez uzwojenie pierwotne przepuścić taki prąd spoczynkowy, że zanim jeszcze zdążyłoby pójść z dymem, to rdzeń uległby tak silnemu nasyceniu, że w uzwojeniu wtórym mógłby wystąpić tylko bliżej nieokreślony, impulsowy przebieg.Przecież TG2,5 przenosi 15-18W a tak się nie nazywa,
Można, tylko właściwie po co? Nawet gdyby taki transformator do pracy SE istniał (nie przychodzi mi do głowy jakaż to spośród stosowanych w audio lamp mogłaby poszczycić się mocą admisyjną przekraczającą 60W) to efekty w postaci np. przenoszonego pasma będą gorsze niż gdyby tę samą ilość żelaza lub miedzi wykorzystać do wykonania transformatora od razu zaprojektowanego do prace z tą lampą. Oczywiście, taki transformator nie przeniósłby 30W nawet gdyby lampę EL84 zastąpić jakąś mocniejszą.równie dobrze pod lampę EL84 można podpiąć trafo 30W-nic złego się nie stanie a jak wiemy większa moc to więcej żelaza i miedzi-więc lepiej.
-
- 375...499 postów
- Posty: 479
- Rejestracja: pn, 20 czerwca 2011, 20:46
- Lokalizacja: Żyrardów
Re: Co to za trafo TG10-539?
Otóż błąd - bo piszę o tym co zrobiłem a co od kilku lat gra czasem po kilka godzin dziennie przy tym prawie zawsze bardzo głośno-ten dźwięk zasłyszałem setki razy.I jest to TG2,5 z odczepem-tego nie trzeba tutaj na forum pisać bo chyba każdy to zrozumiał,nic to nie zmienia-przenosi 15W bez smażenia się i bez dymu,a to że jest przesterowany i zniekształca(sam z siebie już od 2,5W)-też oczywistość,dołu nie ma wcale.Ja pisałem o mocy i tylko o mocy TG,kolega dołożył inne parametry i rozkręcił temat-można tak w nieskończoność.Nie znam choćby wymiarów TG10-539,tylko gdybam.A może TG2,5 to też slogan? Bo może trzeba by lampy pod nie ustawiać w takim punkcie pracy by oddawały 2,5W?A może to tylko taka nazwa,taki marketing-ten kto go stworzył tak chciał?I 2,5,i 10-bo można,a ja mogę gdybać.Powstał też TG6-16 - niemal identyczny konstrukcyjnie a wymiarowo taki sam jak TG2,5 z technologicznym odczepem -jednak nazwał się inaczej;jak na nie patrzę to widzę to samo trafo-takie są podobne(TG2,5:2x1400/113 zw;TG6:2x1500/128 zw). Niestety z braku czasu nie porównam ich w tym samym układzie,może kiedyś-ale może ktoś robił takie doświadczenie i opisze porównanie?Tomek Janiszewski pisze: Bezrefleksyjnie powtarzasz to co zasłyszałeś.
µΩΠø§•°³²½¼¾√∞≈
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Co to za trafo TG10-539?
A TG do np. Juhasa? Moc wyjściowa 0,1W a rdzeń jakby znacznie przewymiarowany
Za to dołu nie brakuje w tym układzie mimo mikroskopijnej mocy 


-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Co to za trafo TG10-539?
Tomku, robisz trochę z igły widły, wydaje mi się.
Ja też oznaczam transformatory do pary EL84 jako 20W, a do pary EL34 jako 45W, nie żeby był slogan, tylko zwyczajnie na takie moce są obliczone. Trochę audiofilskiej nadmiarowości
Ja też oznaczam transformatory do pary EL84 jako 20W, a do pary EL34 jako 45W, nie żeby był slogan, tylko zwyczajnie na takie moce są obliczone. Trochę audiofilskiej nadmiarowości

Chyba dawno nie czytałeś audiofilskich pisemek. A tu wyrosły nam KT90, KT100, KT120 i beznadziejnie brzydkie chińskie jajka - KT150. Niektórzy łączą też lampy równolegle...Tomek Janiszewski pisze:Nawet gdyby taki transformator do pracy SE istniał (nie przychodzi mi do głowy jakaż to spośród stosowanych w audio lamp mogłaby poszczycić się mocą admisyjną przekraczającą 60W)
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Co to za trafo TG10-539?
Ale chyba nie katujesz uszu słuchaniem sygnału sinusoidalnego o mocy ciągłej 15W, lecz muzyki o takiej samej mocy chwilowej (przeliczonej na moc sygnału sinusoidalnego czyli Uaam²/2Raa)? A taki sygnał ma charakter nieciągły, moc średnia jest znacznie mniejsza od skutecznej i transformator ma czas aby ostygnąć. A jego uzwojenia (zwłaszcza anodowe, którego połówki pracują w układzie PP naprzemiennie i przez to wydziela się w nich większa moc niż w analogicznym transformatorze użytym jako sieciowy i obciążonym taką samą mocą) nawinięte są dość cienkim drutem i ich oporność jest znaczna.stepa pisze:piszę o tym co zrobiłem a co od kilku lat gra czasem po kilka godzin dziennie przy tym prawie zawsze bardzo głośno-ten dźwięk
I czy mając świadomość powyższego miałbyś odwagę sprzedawać taki transformator pod oznaczeniem TGp15-1-666 (nawet po zlikwidowaniu szczeliny i zmianie konfiguracji uzwojeń aby były symetryczne)? TGp5-5-666 zresztą tak właśnie ma, wymiary jego są identyczne jak TG2,5-1-666, uzwojenie anodowe ma mniej wiecej tyle samo zwojów (2 x 1320) i na dobrą sprawę głównie przekładnie jest inna. I niewykluczone że bywa stosowany w gitarowcach, również przy mocy na poziomie 15W - czy jednak to znaczy że powinien mieć oznaczenie TGp15-5-666?a to że jest przesterowany i zniekształca(sam z siebie już od 2,5W)-też oczywistość,dołu nie ma wcale.
Ja też mało o nim wiem, i również gdybam. Czy Poeta chciał powiedzieć że jest to transformator do dwóch EL84 w połączeniu równoległym SE, czy z tą EL84 to tylko plotka a właściwą lampą dla tego transformatora miała być EL34 SE, czy też jego oznaczenie to tylko nic nie znaczący slogan.Nie znam choćby wymiarów TG10-539,tylko gdybam.
Moc 2,5W z PCL86, zamontowanej w telewizorze gdzie z chłodzeniem zwykle nie jest najlepiej (kurz!) wygląda całkiem rozsądnie. A i głośniki w tamtych latach stosowane w tego rodzaju sprzęcie (GD18-13/2) nie pozwoliłyby na więcej. Stąd i takie a nie inne oznaczenie, choć pracę z EL84 SE przy Ia=48ma (nie tak dużo większym niż w przypadku zasilanej z niższego napięcia PCL86 - 39mA) jakoś on wytrzyma. Ale już z EL86 SE przy Ua=170V, Ia=70mA byłbym ostrożny (oczywiście, niniejsze zastrzeżenie nie dotyczyłoby gitarowców, bo tam można sobie pozwolić na większe zniekształcenia).A może TG2,5 to też slogan? Bo może trzeba by lampy pod nie ustawiać w takim punkcie pracy by oddawały 2,5W?
A gdzie zniknąłeś szczelinę i związany z nią prąd stały nasycający rdzeń? To bodajże czy nie najważniejszy parametr cechujący transformatory SE. Nie mam tego drugiego transformatora, ale podejrzewam że tu właśnie tkwi główna różnica która przesądziła o zmianie oznaczenia z TG2,5 na TG6.Powstał też TG6-16 - niemal identyczny konstrukcyjnie a wymiarowo taki sam jak TG2,5 z technologicznym odczepem -jednak nazwał się inaczej;jak na nie patrzę to widzę to samo trafo-takie są podobne(TG2,5:2x1400/113 zw;TG6:2x1500/128 zw).
Ostatnio zmieniony śr, 11 lutego 2015, 15:14 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Co to za trafo TG10-539?
Potrafiłbym sobie to wytłumaczyć tak, że konstruktorzy uznali że dobry głośnik GD18-13/2 zasługuje na lepszy transformator niż miniaturka od Szarotki, tym bardziej że miejsce w pionierowskiej obudowie było. A sam transformator pewnie przeniósłby więcej (chyba żeby zlikwidowano szczelinę co przy prądzie anodowym poniżej 10mA i tak dużym rdzeniu byłoby całkiem możliwe).jacekk pisze:A TG do np. Juhasa? Moc wyjściowa 0,1W a rdzeń jakby znacznie przewymiarowany![]()
Za to dołu nie brakuje w tym układzie mimo mikroskopijnej mocy
Raczej należałoby powiedzieć: dołu nie brakuje dzięki mikroskopijnej mocy, zwłaszcza gdyby wyrażone w poprzednim zdaniu przypuszczenie okazało się prawdziwe.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Co to za trafo TG10-539?
Eee tam zaraz audiofilskiej. Są przecież lampy E84L względnie 6Π14Π-EB o podwyższonej mocy strat i wytrzymujące większe od normalnego napięcie anodowe: nie dałoby się z nich wycisnąć w PP równo 20W? Oczywiście, 30W to już się nie osiągnie, ale przecież tak transformatorów do EL84 nie oznaczasz. Z EL34 PP spokojnie dałoby się osiągnąć 45W a nie tylko 35W: nie ma wszak obowiązku ograniczać się tylko do pracy z polaryzacją katodową przy Ua=265V.Piotr pisze:Ja też oznaczam transformatory do pary EL84 jako 20W, a do pary EL34 jako 45W, nie żeby był slogan, tylko zwyczajnie na takie moce są obliczone. Trochę audiofilskiej nadmiarowości![]()
No to wymiękkamwyrosły nam KT90, KT100, KT120 i beznadziejnie brzydkie chińskie jajka - KT150. Niektórzy łączą też lampy równolegle...
