Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Przetworniki elektroakustyczne, obudowy głośnikowe i zagadnienia pokrewne.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

JAMCIR
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 86
Rejestracja: ndz, 6 lipca 2014, 12:58
Lokalizacja: centrum

Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: JAMCIR »

W temacie viewtopic.php?f=20&t=28506 przeczytałem, że w tych głośnikach membrana była mocowana śrubką, ja widziałem kiedyś głośniki o takim samym oznaczeniu, ale z wklejonym plastikowym (takim żółtym) krążkiem. W zasadzie to nie był krążek (w sensie że płaski), ale coś w rodzaju "toczka" jakie kiedyś zdobiły głowy białogłów ;) Czy to jakaś nowsza wersja, czy ktoś sobie sam przerobił? No i najważniejsze - jaka jest różnica w dźwięku - czy ten "toczek" nie wpływa na obniżenie jakości i szerokość pasma?

P.S. Na stronie Tonsila zauważyłem głośniki o podobnej konstrukcji do tych które widziałem i myślałem, ze to jakieś samoróbki - tylko, że zupełnie inne oznaczenia (chyba GDW 9/15) i o wiele większy magnes - może w tych "samoróbkach" zastosowano przy naprawie membrany od nich?
Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie powyższych kwestii.

Pozdrawiam. J.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Po pierwsze: nie GDWT 6,5/15 lecz GDW 6,5/1,5. GDWT oznacza głośnik tubowy, a ten który masz na myśli jest klasycznym głośnikiem z membraną stożkową.

Po drugie: widziałeś nowszą wersję głośników GDW 6,5/1,5 bez centralnej śrubki, za to z plastikową miską, identyczną jak w GDW9/15. Z tego ostatniego przejęto nie tylko miskę, ale i magnetowód (jest on kanciasty, typowy dla produktów na licencji Pioneera, podczas gdy oryginalny magnetowód GDW 6,5/1,5 był zaokrąglony, podobnie jak np. w głośnikach GD 6,5/0,25 stosowanych w radiach "Minor") oraz membranę (nowsza jest gładka, starsza miała koncentryczne przetłoczenia). Tu są oba wykonania na jednej fotce:
Obrazek
Właściwie to nowsza wersja GDW 6,5/1,5 różni się od GDW 9/15 jedynie koszem: ten ostatni przystosowany jest tylko do montażu od czoła, natomiast GWD 6,5/1,5 zarówno w starszej jak i nowej wersji przeznaczony był zasadniczo do montażu od tylnej strony ściany czołowej, i stosownie do powyższego miał trójdzielny preszpanowy pierścień na obrzeżu membrany. Nie ma więc mowy o żadnych samoróbkach ani też naprawach z wykorzystaniem nieoryginalnych części.
Podobnie i co do GDW 9/15: także występowały w kilku wykonaniach. Te późniejsze miały duży nieekranowany ferrytowy magnes, i takie widziałeś na stronie Tonsila.
Producent podawał że GDW 6,5/1,5 przenosiły do 15kHz, podczas gdy GDW 9/15 - do 20KHz. Niewykluczone jednak że nowsza wersja tego pierwszego nie ustępowała w niczym GDW 9/15, skoro różniły się one tylko kształtem obrzeża. Mocowo były one także równoważne, bowiem dla GDW 6,5/1,5 podawano jeszcze jego rzeczywistą, moc, podczas gdy dla GDW 9/15 - moc zespołu w którym może on być zastosowany.
JAMCIR
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 86
Rejestracja: ndz, 6 lipca 2014, 12:58
Lokalizacja: centrum

Re: Głośnik GDW 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: JAMCIR »

Oczywiście - mój błąd z tym "T" w temacie... Proszę o wybaczenie.
Bardzo bym był wdzięczny (a raczej - jeszcze bardziej - nie spodziewałem się aż tak wyczerpującej odpowiedzi) gdyby ktoś powiedział czy były jakieś różnice w dźwięku (ale nie chodzi o katalogowe cyferki, a wrażenia odsłuchowe) pomiędzy tymi dwiema wersjami GDW 6,5/1,5. Słyszałem bowiem opinię, ze te z "toczkiem" (plastikową "miską" jak to określił Tomasz) brzmią soczyściej (chyba chodziło o większy poziom najwyższych częstotliwości) - jeśli to prawda czy jest sens np. wymiany tych ze śrubką, na te z miską? Czy nie zepsuje się w ten sposób kolumny (oryginalność)? Mam dwie kolumny 10 watowe na głośnikach GDN16/10 i niestety w jednej spalił się (sprawdzałem omomierzem) ten ze śrubką. Czy można wymienić tylko jeden bez szkody na odsłuchu stereo?
Widzę, że Tomasz jest tu chyba największym autorytetem, więc byłbym wdzięczny za jego odpowiedź.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Głośnik GDW 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Podejrzewam że ten z miską istotnie może być lepszy, skoro zastosowano układ drgający od nowocześniejszego GDW9/15. Aczkolwiek osobiście i tak pewnie bym nie dał rady ich odróżnić. W swoich kolumnach ZC10C z szambopompami GDN16/10 ani myślę wymieniać śrubsztaków na miseczniki - przez sentyment do tych pierwszych. Ale dlaczego spalił się głośnik? Może z kondensatorem było coś nie tak? Gdyby okazało się że ktoś wstawił bipolarny - wymień na foliowy 3,9uF, max. 4,7uF (przy impedancji kolumn 8 omów).
JAMCIR
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 86
Rejestracja: ndz, 6 lipca 2014, 12:58
Lokalizacja: centrum

Re: Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: JAMCIR »

Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Z najnowszych wiadomości - sprawdziłem ponownie ten głośnik ze śrubką - okazało się, że urwał się (albo go coś przeżarło ?) drucik wychodzący z obudowy do nitowanego zacisku lutowniczego - podczas demontażu najprawdopodobniej cyna "złapała" lepiej i przy sprawdzeniu miernikiem pokazał normalną wartość oporu. Polutowałem więc solidniej (była mała ilość cyny oryginalnie, w dodatku (chyba) utleniona - szara. Po zamontowaniu w kolumnie - zagrał.
Kondensator zostawiłem jaki był.
Póki co, więc nie będę nic więcej poprawiał. Mam nadzieję, ze wytrzyma kolejne dziesięciolecia :)

Dziękuję za odpowiedzi i uważam, ze temat został wyczerpany.

Szczególnie dziękuję Tomkowi - twoje przekazane informacje wzbogaciły moją, niezbyt jeszcze wielką, wiedzę w tej dziedzinie.

Pozdrawiam J.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Drucik istotnie mógł zostać przeżarty. Niejednokrotnie spotykało się rdzawe plamy na kadmowanych koszach głośników różnych typów - zawsze w pobliżu końcówek lutowniczych. Świadczyło to że fachury chcąc ułatwić sobie lutowanie zaśniedziałych końcówek lub kabli sięgali po kwas solny, chlorek cynku lub salmiak, i nie raczyli potem nawet zneutralizować miejsca lutowania, choćby wodą z mydłem. Potem kwas czynił spustoszenie, nie oszczędzając nawet miedzi.
JAMCIR
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 86
Rejestracja: ndz, 6 lipca 2014, 12:58
Lokalizacja: centrum

Re: Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: JAMCIR »

Podobno pasta lutownicza też daje takie efekty. Nie wiem z czego jest robiona, ale słyszałem, ze lepiej z daleka od elektroniki z nią.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Głośnik GDWT 6,5/1,5 - Nowa wersja?

Post autor: Tomek Janiszewski »

JAMCIR pisze:Podobno pasta lutownicza też daje takie efekty. Nie wiem z czego jest robiona, ale słyszałem, ze lepiej z daleka od elektroniki z nią.
Pamiętam taką pastę z lat PRL. Przy lutowaniu wydzielała ona głównie zapach palonej wazeliny, i rzeczywiście wywoływała korozję, choć była niesamowicie skuteczna. Zapewne zawierała salmiak, lub inny zajzajer uwalniający w wysokiej temperaturze chlorowodór. Ta spotykana obecnie (np. Cynel) być może nie koroduje, ale też i pomaga jak umarłemu kadzidło.