Celowość wymiana kondesatorów

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

dremar
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 40
Rejestracja: ndz, 15 lutego 2004, 18:23
Lokalizacja: Wrocław

Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: dremar »

Chciałem zapytać czy przy renowacji radyjka (Philips z 1935 roku) trzeba wymieniać kondensatory stałe?
Elektrolity wiadomo że trzeba i już to zrobiłem ,ale inne. W moim egzemplarzu wykonane są z rurek chyba preszpanowych a boki zalewane smołą. Aby je wymienić to jest sporo roboty bo większość jest na spodzie chassis gdzie dojście jest kiepskie.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5421
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: AZ12 »

Witam

Kondensatory stałe papierowe, a takie są w tym odbiorniku nadają się do regeneracji. Nie można ich wymienić na nowe gdyż nie produkuje się ich od kilkudziesięciu lat i zostały zastąpione w produkcji kondensatorami foliowymi. Poszukaj na forum, jest sporo wiedzy na ten temat.
Ratujmy stare tranzystory!
dremar
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 40
Rejestracja: ndz, 15 lutego 2004, 18:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: dremar »

Gdzieś na zagranicznym forum widziałem że w oryginalne obudowy wkłada się nowy kondensator a boki zalewa smołą. Wygląda jak oryginał ale przyznam się szczerze że trochę ogarnia mnie lenistwo jeśli chodzi o wymianę więc chciałem się dowiedzieć czy kondensatory z tamtych lat maja swoje parametry.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: disaster »

Cóż, takie postępowanie przypomina renowację Wawelu polegające na usunięciu starych cegieł, wylaniu ściany z betonu i narysowania wzorku cegieł czerwoną farbą.

Można, ale wielu uzna to za dewastację obiektu.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
czyt
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 397
Rejestracja: sob, 28 kwietnia 2012, 23:42
Lokalizacja: Polska Litwa Ruś (i inne : ]
Kontakt:

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: czyt »

dremar pisze:Chciałem zapytać czy przy renowacji radyjka (Philips z 1935 roku) trzeba wymieniać kondensatory stałe?
Elektrolity wiadomo że trzeba i już to zrobiłem ,ale inne. W moim egzemplarzu wykonane są z rurek chyba preszpanowych a boki zalewane smołą. Aby je wymienić to jest sporo roboty bo większość jest na spodzie chassis gdzie dojście jest kiepskie.
Chyba sobie w motto wpiszę: jeśli coś nie jest zepsute, to po co wymieniać - naprawiać?

Elektrolity w lampowych są trwałe i jeżeli radjo brumi, można dołożyć drugi, by sprawdzić, czy oryginał jest słaby. Długo nie grane radio warto zostawić włączone, to możliwe że się elektrolity "poprawią".
Smolaki: miernikiem łatwo się mierzy: przebicie, pojemność → dane są na schemacie.
"... UF21 - AGA-sekretarzyk", UY1N - mogę zaoferować PCL, PL500RFT, diody WN/lampowe, telewizyjne.
dremar
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 40
Rejestracja: ndz, 15 lutego 2004, 18:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: dremar »

Trochę więcej poczytałem i chyba wszystkie wymienię aby przy uruchomieniu nie było problemów. Regeneracja oryginału wg opisu gotowania nie wchodzi w rachubę dla mnie to skrajny absurd.
Owego czasu pracowałem w pracowni starych motocykli i przy renowacji tych pojazdów nikt nie skrobał starej farby aby ja ponownie użyć bo to oryginał. Stosowało się obecne materiały tak aby zachować funkcjonalność i oryginalny wygląd. Pokuszę się o wstawienie nowych kondensatorów do starej obudowy. Myślę że tym sposobem zachowam i wygląd i pełną funkcjonalność.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: jacekk »

Raczej elektrolitów samym sobie w układzie lepiej nie zostawiać, zwłaszcza jeśli stan jest nieznany. Można, a nawet trzeba je wpierw choćby wstępnie uformować, uniknie się wtedy przykrych niespodzianek typu wyciek czy wybuch, a przy tym okaże się czy utrata pojemności jest odwracalna czy jednak nie. A kondensatory papierowe... Jak kto woli. Często da się bez tratnie rozebrać i wygotować. Ale na ile to czasu pomoże nie wiem.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: TELEWIZOREK52 »

dremar pisze:Gdzieś na zagranicznym forum widziałem że w oryginalne obudowy wkłada się nowy kondensator a boki zalewa smołą.
To aż za granicą musiałeś podglądać? Tu na tym forum włącznie zemną wielu kolegów tak robi. Osobiście uważam że kondensator ma być sprawny i.. wyglądać. W powyższy sposób osiągasz jedno i drugie a i radio gra!
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2983
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: zagore1 »

dremar pisze:Trochę więcej poczytałem i chyba wszystkie wymienię aby przy uruchomieniu nie było problemów. Regeneracja oryginału wg opisu gotowania nie wchodzi w rachubę dla mnie to skrajny absurd.
Owego czasu pracowałem w pracowni starych motocykli i przy renowacji tych pojazdów nikt nie skrobał starej farby aby ja ponownie użyć bo to oryginał. Stosowało się obecne materiały tak aby zachować funkcjonalność i oryginalny wygląd. Pokuszę się o wstawienie nowych kondensatorów do starej obudowy. Myślę że tym sposobem zachowam i wygląd i pełną funkcjonalność.
Absolutnie nie ma sensu wymieniać wszystkich kondensatorów. Jest kilka "krytycznych" i je ewentualnie powinno się brać pod uwagę.
Tu masz serwisówkę. Koledzy podpowiedzą Ci które powinieneś wymienić.
Wymieniłeś elektrolity i dobrze. Teraz włącz radio do prądu przez żarówkę 60W i będzie widać czy masz upłynność kondensatorów czy nie.
Załączniki
637a.pdf
(1.34 MiB) Pobrany 138 razy
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: jacekk »

Wg. tej serwisówki (po pobieżnym rzuceniu okiem na nią) tylko dwa kondensatory nie mogą mieć za dużej upływności. Czyli C33 który sprzęga lampę końcową z sterującą, C44 który jest anteną świetlną a więc ma separować napięcie sieci od chassis. Warto jeszcze sprawdzić te które raczej nic nie uszkodzą w razie W ale mogą wpłynąć na pracę radia, czyli C3,C4,C5,C6,C43. Kondensatory np. w katodach lamp jeśli mają niewielką upływność ale są sprawne śmiało można zostawić. Ogólnie to w jakim stopniu się martwić o dany kondensator zależy od różnicy potencjałów na jego okładzinach.
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: tradytor »

disaster pisze:Cóż, takie postępowanie przypomina renowację Wawelu polegające na usunięciu starych cegieł, wylaniu ściany z betonu i narysowania wzorku cegieł czerwoną farbą.

Można, ale wielu uzna to za dewastację obiektu.
Zdziwiłbyś się ile cennych zabytków architektury restauruje się za pomocą dzisiejszych materiałów i metod i nie jest to dewastacja. Zdarzają się też buble, jak wszędzie, ale nie można wszystkiego ougólniać, że jest be.
Podobnie tutaj na forum. Nieraz padały mocne słowa nieomylnych i wszystkowiedzących o różnych sposobach postępowania z kondensatorami - "robić tak i tak, bo inaczej to dewastacja i barbarzyństwo". Może więcej luzu i dystansu?
TELEWIZOREK52 pisze:
dremar pisze:Gdzieś na zagranicznym forum widziałem że w oryginalne obudowy wkłada się nowy kondensator a boki zalewa smołą.
To aż za granicą musiałeś podglądać? Tu na tym forum włącznie zemną wielu kolegów tak robi. Osobiście uważam że kondensator ma być sprawny i.. wyglądać. W powyższy sposób osiągasz jedno i drugie a i radio gra!
I to uważam za rozsądny kompromis. A jeśli ktoś naprawia kondensator na poziomie fizyka atomowego, to szczerze go podziwiam.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2983
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: zagore1 »

Jest jeszcze trzecia możliwość - odczepiamy jeden koniec oryginalnego kondensatora , a obok dajemy nowy..
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 953
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: staku »

zagore1 pisze:Jest jeszcze trzecia możliwość - odczepiamy jeden koniec oryginalnego kondensatora , a obok dajemy nowy..
Jak mi się bardzo nie chce dłubać, to robię tak, jak pokazałem w wątku o Sternie.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: disaster »

tradytor pisze: Zdziwiłbyś się ile cennych zabytków architektury restauruje się za pomocą dzisiejszych materiałów i metod i nie jest to dewastacja. Zdarzają się też buble, jak wszędzie, ale nie można wszystkiego ougólniać, że jest be.
Podobnie tutaj na forum. Nieraz padały mocne słowa nieomylnych i wszystkowiedzących o różnych sposobach postępowania z kondensatorami - "robić tak i tak, bo inaczej to dewastacja i barbarzyństwo". Może więcej luzu i dystansu?
Gdzie tu widzisz jakieś uogólnienia? Napisałem, że "wielu uznałoby", a nie "ja uważam to za".
Tak więc, więcej luzu i dystansu ;)
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie
Kontakt:

Re: Celowość wymiana kondesatorów

Post autor: Matizz »

Cześć!
dremar pisze:Trochę więcej poczytałem i chyba wszystkie wymienię aby przy uruchomieniu nie było problemów. Regeneracja oryginału wg opisu gotowania nie wchodzi w rachubę dla mnie to skrajny absurd.
Owego czasu pracowałem w pracowni starych motocykli i przy renowacji tych pojazdów nikt nie skrobał starej farby aby ja ponownie użyć bo to oryginał. Stosowało się obecne materiały tak aby zachować funkcjonalność i oryginalny wygląd. Pokuszę się o wstawienie nowych kondensatorów do starej obudowy. Myślę że tym sposobem zachowam i wygląd i pełną funkcjonalność.
Ja też lubię stare motocykle, chociaż w warsztacie zajmującym się ich naprawą nie pracowałem. Myślę, że jako bardziej doświadczony kolega wyjaśnisz mi parę rzeczy.

Czy przy renowacji starych motocykli, np z lat 40` czy 50` zamiast mechanicznego regulatora napięcia wstawiasz elektroniczny? Bo tamten, oryginalny, może być niedokładny?
Iskrownik zastąpimy więc pewnie modułem CDI. Przecież przerywacz to skrajny absurd. Płynie przezeń spory prąd, styki wypalają się albo śniedzieją powodując osłabienie iskry. Po prostu jeden wielki bubel. Ktoś kto wymyślił przerywacz powinien spalić sie ze wstydu, a przecież mógł poczekać aż wynajdą tranzystory, albo zająć się rzeźbieniem w g.drewnie zamiast teraz siedząc gdzieś na chmurce słuchać pomst i złożeczeń rycerzy przy swoich lśniących maszynach, którym taki przerywacz nawalił w trasie.

Jeśli jest sposób na skuteczną regenerację, to dlaczego z niego nie skorzystać?

Jeśli boisz się ubrudzić, to wywal całe chassis i wstaw tam chińskiego plastika z DAB+. Dodatkową zaletą tego rozwiązania będzie to, że oprócz PR1 odbierzesz także wiele innych, być może ciekawszych stacji.
A wieczorem, słuchając hitu dnia stacji niebiesko-żółtej,( powtarzanego conajmniej kilka razy na godzinę, po każdym bloku reklamowym), będziesz mógł śmiać się w głos tym durniom, którzy poświęcają wiele godzin pracy by przywrócić odbiornik do życia, a następnie przez cały dzień są skazani na odbiór tylko jednej polskiej stacji.
A jak nam odetną zasilanie nadajnika 225kHz, to Ty już będziesz na to gotowy, na Cyfrową Rewolucję.

Tak, moi drodzy, akceptujmy buble :!:
Po co robić coś raz i porządnie. Czas to pieniądz. Pracuj szybciej, wydajniej, tandetniej, byle by grało, a po pracy możesz na powrót usiąść przed TV i słuchać jak mówią Ci co masz myśleć.

Pozdrawiam.
M.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
ODPOWIEDZ