Stern - zasilacz na AZ11

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

tarasw
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 402
Rejestracja: pt, 29 marca 2013, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: tarasw »

Uruchamiam teraz ładnie ( bardzo ładnie ) zachowanego Sterna z 55r.
Radio było jednak troszkę grzebane ( UKF w dół) i wstawione większe kondensatory w filtrze.
Gdzieś po 70r, ktoś w miejsce oryginalnych 16uF wstawił też niemieckie 2x50uF, w sumie 2 razy po 2x50uF.
Lampa przy ich ładowaniu ma przebicia. Nawet ładne, w kolorze błękitnym.
Wiem, że to dla niej bardzo niemiłe i prędzej czy później skończy się zejściem.
Odłączenie jednej sekcji i zmniejszenie pojemności pierwszego kondensatora do 50uF powoduje, że wyładowanie trafia się może raz na 10 uruchomień.

Nie wiem jak duże znaczenie ma fakt, że wzbudzenie głośnika zastąpiłem rezystorem (zasilacz jest wymontowany).

Teoretycznie maksymalna wartość ladekondensator AZ11 (wg. RTF) to 60 uF.
Nie wiem czy to wina lampy, czy też w całości układu. Nie za bardzo chciałbym zmniejszać pojemności kondensatów, ale jeśli to konieczność to trudno.

Pozdrawiam,

Wojtek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ratujmy polskie zabytki - http://menuet-ukf.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Lecho
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: pn, 17 czerwca 2013, 19:43
Lokalizacja: Cieszyn ale czeski po tamtej stronie granicy

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: Lecho »

Trochę za duży skok z fabrycznych 16μF wprost na 50μF a wstaw no inną azetkę może próżnia w lampie już słaba i stąd kolorowe wyładowania.
lubię szum starej płyty
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11317
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: tszczesn »

Błękitny rozbłysk może oznaczać słabszą próżnię i impuls prądu przy ładowaniu może dawać taki efekt, raczej niespecjalnie groźny. Znacznie gorsze są rozbłyski na katodzie, one mogą szybko zniszczyć katodę, czy wręcz ją przerwać.
Awatar użytkownika
Lecho
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: pn, 17 czerwca 2013, 19:43
Lokalizacja: Cieszyn ale czeski po tamtej stronie granicy

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: Lecho »

Bez przeróbki i wymiany okolicznych elementów zasilacza pasuje podobna lampa AZ1 identycznych parametrów tylko podstawka nieco inna, ale to dla Was lampowców ogólnie znany fakt, mała tabliczka mnożenia.
lubię szum starej płyty
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2994
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: zagore1 »

Ja kiedyś do Mende do lampy AZ11 dałem el 2x47uF.
Tak to skomentował Kolega ballasttube - warto skorzystać z jego rad!
cytat:
"Nie wiem,czy wypada się tak wcinać,ale myślę,że mi Uczone Gremium to wybaczy.
Po prostu żal mi tej AZ11.Nie jest dziś łatwo jej dostać.A ja nie widzę protestów, a się przejechałem kiedyś na tym,co Kolega zrobił z podmianą głównych elektrolitów.Załatwiłem AZ-kę.To jest filtr LC i te niskie pojemności w oryginale nie są tu przypadkowe.Tu jest kilka tematów:obciążenie prądowe AZ-ki,samoindukcja dławika i związane z tym piki napięciowe.Ciekawe,na jakie napięcie dał Kolega te 2x47uF?
Ja bym tu zaryzykował dać zaraz po AZ-ce kondensator foliowy rozruchowy 8 uF od silników elektrycznych,na możliwie wysokie napięcie pracy,nawet na 630V,gabarytowo nie podpadający "epokowo":-) i względnie dostępny w częściach AGD i do wytrzymania z ceną;układ zachowuje się tutaj trochę podobnie, jak silnik.Za dławikiem też bym dał co najwyżej 10uF 400V.
Nie wiem,co na to Szanowni Koledzy,ale mnie "głaz ogromniasty z serca spadł",że nie przemilczałem,com wiedział:-),
Jacek"b/t"
Wołyń 1943. Pamiętamy!
tarasw
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 402
Rejestracja: pt, 29 marca 2013, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: tarasw »

Koledzy,

Pragnę uspokoić, ta piękna AZ11 już pracuje w bezpieczniejszym układzie.

Odlutowałem koleją sekcję kondensatora i mam teraz 50uF + rezystor 800om (zamiast cewki - układ zasilacza wyskrzynkowany)+ kolejne 50 uF. Innymi słowy zmniejszyłem pojemność kondensatorów dwukrotnie.
Kolega Zygmunt z Konina zwrócił uwagę, że przy "lampowym obciążeniu" w normalnym układzie radia prąd anodowy będzie narastał zgodnie z rozruchem lamp.
W układzie testowym używałem 3k oporu + 25W żarówka co dawało czysto rezystancyjne obciążenie dające w wyniku 58mA. Po podłączeniu układu radia, błyski zanikły. Radio już gra na AM. Na długich słabo, średnie i krótkie już lepiej. Nad FM muszę popracować.

Dziękuję i pozdrawiam,

Wojtek
Ratujmy polskie zabytki - http://menuet-ukf.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: Tomek Janiszewski »

tarasw pisze:Odlutowałem koleją sekcję kondensatora i mam teraz 50uF + rezystor 800om (zamiast cewki - układ zasilacza wyskrzynkowany)+ kolejne 50 uF. Innymi słowy zmniejszyłem pojemność kondensatorów dwukrotnie.
800 omów w takim filtrze to także niewiele, zwykle (w odbiornikach bez cewki wzbudzenia, gdzie lampa glosnikowa była zasilana z pierwszego elektrolitu który także miał w większości przypadków 47 lub 50uF) było tam 1-2k a niekiedy nawet więcej. Cewka wzbudzenia cechująca się oprócz rezystancji 800 omów także indukcyjnością przekraczającą pewnie 10H sprawiała zaś że ów drugi kondensator praktycznie nie był widziany przez lampę. Obecnie lampa widzi bezpośrednio 50uF plus jeszcze drugie tyle za pośrednictwem rezystancji 800 omów. Musiałbym przeprowadzić symulację aby orzec czy ten drugi kondensator ma zauważalny wpływ na groźną dla lampy amplitudę impulsów doładowania podczas pracy lampy. Przypominam że popularne KEN-y bywały wykonywane także o nominałach 22uF 450V. Gdybyś takie znalazł i zastosował - byłaby lepsza zgodność z oryginałem. Rozumiem że cewkę wzbudzenia zamierzasz przywrócić, a nie ratować się podmianą głośnika na magnetoelektryczny? Bo gdyby taka smutna konieczność zaszła - wskazane byłoby zastosować dławik filtracyjny w miejsce zastępczego rezystora.
Co do zjawisk świetlnych w lampach - rozbłyski na katodzie świadczą o przebijaniu warstwy pośredniej w wyniku zbyt dużego spadku napięcia na niej, co ma miejsce wówczas gdy lampa nie jest jeszcze wystarczająco rozgrzana i warstwa pośrednia ma wysoką rezystywność, a impulsy prądowe okazują się zbyt silne. Takie rozbłyski są dla lampy szkodliwe, wydmuchując tlenki z czynnej powierzchni katody. Natomiast błękitna poświata (być może ma ona w rzeczywistości kolor ultrafioletowy którego oczywiście widzieć bezpośrednio nie możemy) powstaje w każdej lampie w której mamy do czynienia z dostatecznie dużym spadkiem napięcia w przestrzeni między katodą i anodą (a nie w samej katodzie jak poprzednio). Występują zatem one zarówno w lampie prostowniczej ze słabo rozgrzaną jeszcze katodą, o niedostatecznie intensywnej emisji, jak i w lampach wzmacniających na których odkłada się znaczne napięcie, np. w EL84 w transformatorowej końcówce mocy, ale też i w ECC85 we wzmacniaczu w.cz. w głowicy UKF gdzie napięcie zasilające jest niewiele niższe. Nie daje się ono natomiast zauważyć w normalnie pracujących diodach prostowniczych, oraz z reguły - we wzmacniaczach oporowych z triodami, gdzie napięcie katoda-anoda zwykle nie przekracza 100V. Są to promienie hamowania elektronów. Gdyby napięcie katoda-anoda liczyło się przynajmniej w dziesiątkach kV - lampa emitowałaby promienie rentgenowskie. Tym natomiast co opisałem wyżej - nie należy się przejmować; AZ1 w mojej Syrence też daje taki krótkotrwałą błękitną poświatę po włączeniu zasilania, choć nie ma siatkowych anod. To samo zjawisko obserwuję też w lampach PY82 robiących za prostownik anodowy w telewizorze - składaku.
Ostatnio zmieniony śr, 12 marca 2014, 00:02 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3400
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: ballasttube »

Popieram zdanie Kolegi Tomka Janiszewskiego w powyższym temacie.
Witam Kolegów.
Dodaję tylko do konkretnego tematu modyfikację.
Dla AZ1 z filtrem oporowo-pojemnościowym katalogi podają maksymalne pojemności elektrolitów
2X32uF (opornik filtracyjny od 1 do 2 kOmy). Pierwszy elektrolit - na 450V. Drugi może być
na co najmniej 350V. Napięcie na wejściu filtru za AZ1/AZ11 jest zwykle rzędu 350V,elektrolity je podbiją.
Proponuję Koledze autorowi postu zapolowanie na wiadomym serwisie aukcyjnym na kondensatory rozruchowe
foliowe 32 uF na napięcie od 450V. Nie wysychają, bo są bardzo suche z natury:-).
No i dobrze udają swą wielkością oryginalne stare.
Jednak jakiś dławik o oporności omowej rzędu od 1kOm do jakichś 2kOm byłby jednak najlepszy.
Można dać przekaźnik na prąd stały na 230V o podobnej oporności i dać jakąś folię między zablokowaną przyciągniętą kotwicę i resztę rdzenia,jeżeli ma to być tylko dławik, a styków nie ma być.
Lampa AZ1/AZ11 NIE daje opóżnienia podawania napięcia anodowego na resztę lamp.
Jeżeli jest zapas prądu żarzenia ok.1A ponad wymagany limit na dany zasilany odbiornik,to proponuję użyć śmieciówki post-telewizyjnej EY81,83 lub 88 lub ich radzieckiego odpowiednika 6C itd.w szereg z prądem anodowym.Powinna dać opóźnienie,wytrzymuje wysokie napięcie i spoko całe I katodowe AZ1/AZ11.
Pozdrawiam Wszystkich.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Czytam, czytam i się zastanawiam. Ileż to ja kondensatorów pozyskałem przez lata z Mazurów, Pionierów i podobnych. Kondensatorów 2x100uF a i rekordziści się trafiali w postaci telewizyjnych KED 220+100+100+47uF. Jak te wszystkie Azetki i Ezetki to wytrzymywały? Niestety, żadna nie chciała powiedzieć.
tarasw
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 402
Rejestracja: pt, 29 marca 2013, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stern - zasilacz na AZ11

Post autor: tarasw »

Koledzy,

Jestem pod wrażeniem jak wiele można się dowiedzieć, chwała Wam za kultywowanie tej "lampowej" wiedzy za jej podtrzymywanie i rozpowszechnianie.

Radio ma tak ładną obudowę, że poniechałem wykręcania głośnika, oczywiście zostanie zachowany.
Analizując całość "zajścia" to przyznając się do winy (obciążenie rezystancyjne) spróbuje jeszcze z cewką dławika, tak dla wszelkiego spokoju. Mam jakiś z Calypso. Zobaczę jek to się będzie zachowywało w finalnym układzie z cewką głośnika, ale mam nadzieję, że zachowanie istniejących kondensatorów 50uF będzie jednak możliwe. Solidne są.

Dla ilustracji problemu podsyłam fotkę - jedna klatka z krótkiego filmiku.

Dziękuję i pozdrawiam,

Wojtek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ratujmy polskie zabytki - http://menuet-ukf.blogspot.com/