6P1P i zewnetrzne łączenie zdublowanych pinów...

[painlust]

Jak wiadomo 6P1P ma zdublowane wyjścia trzech elektrod: anody (piny 1 i 6), katody (piny 3 i 8 ) oraz siatki 2 (piny 2 i 9). Czy są jakies przeciwskazania aby połączyć te piny także dodatkowo na podstawce czyli zdublować je zewnętrznie?

[AZ12]

Łączenie zewnętrzne wyprowadzeń lamp we wzmacniaczu małej częstotliwości nie zaszkodzi. Stosuje się to we wzmacniaczach wielkiej częstotliwości w celu zmniejszenia indukcyjności wyprowadzeń.

[kolawski]

Czy są jakies przeciwskazania aby połączyć te piny także dodatkowo na podstawce czyli zdublować je zewnętrznie?

Jeśli Koledzy pozwolą, odnowię temat, bo mam pewne wątpliwości techniczne. Podobną - choć nie identyczną - sytuację mamy, kiedy chcemy połączyć równolegle dwie połówki duotriody. W ECC82 piny, które należy połączyć, leżą dokładnie naprzeciwko siebie, więc naturalne wydaje się połączenie ich najkrótszą z możliwych dróg, czyli przez geometryczny środek. Kłopot w tym, że przez środek biegnie też zazwyczaj jeden przewód żarzenia (tak się chyba zaleca). Co w takiej sytuacji zrobić? Wszystko puścić przez środek, czy coś naokoło podstawki (jeśli tak, to co, połączenia połówek, czy żarzenie)? Oświećcie proszę.

[Tomek Janiszewski]

Przed wszystkim zastanowić się czy równoległe łączenie systemów ECC82 ma istotnie sens w danym przypadku. Ostatnio mieliśmy istny wysyp konstrukcji gdzie najmniejszego sensu to nie miało, a jednak było stosowane z oślim uporem
A nawet jeśli istotnie sens ma (np. dlatego że naprawdę potrzebna jest większa moc lub prąd, albo nawet tylko dlatego że jest połówka lampy której absolutnie nie ma gdzie wykorzystać a nie chce się skazywać jej na przedwczesne zużycie w wyniku żarzenia bez prądu anodowego lub też trzymać jednej połówkę w stanie zimnym - doprawdy, w przypadku akurat ECC82 nie ma się co przejmować długością i układem połączeń. Co innego gdyby chodziło o lampę E88CC, oczywiście użytą nie po audiofilsku, w tzw. buforze lampowym lecz zgodnie z jej przeznaczeniem - we wzmacniaczu w.cz. na setki MHz.

[kolawski]

Dziękuję za odpowiedź. Te moje rozważania to trochę post factum, a trochę zdobywanie wiedzy na przyszłość. ECC82 połączona równolegle miałaby pracować w gitarowej końcówce bardzo małej mocy. Zdaję sobie sprawę, że są też inne możliwości (np. wykorzystanie jej w układzie PP, Self Split albo użycie pentody małej mocy w połączeniu triodowym - ku czemu rzeczywiście się skłaniam). Chcę z czystej ciekawości wypróbować kilka rozwiązań. Jeszcze raz dziękuję. Kończę, bo dział dla początkujących jest gdzie indziej.

[Tomek Janiszewski]

ECC82 połączona równolegle miałaby pracować w gitarowej końcówce bardzo małej mocy. Zdaję sobie sprawę, że są też inne możliwości (np. wykorzystanie jej w układzie PP, Self Split

Narzuca się tu wykorzystanie ECC82 w układzie SEPP lub SRPP. To pierwsze jest prostsze (nie wymaga odwracacza fazy, podobnie jak Self Split), drugie zaś - pozwala na pracę w klasie AB a tym samym na uzyskanie nieco większej mocy. Oba te rozwiązania mają natomiast zaletę w postaci bezapelacyjnie najprostszego transformatora: pojedyncze uzwojenie anodowe jak w SE, zbędna szczelina w rdzeniu jak w PP. W przeciwieństwie do analogicznych wzmacniaczy na pentodach (np. EL86) odpadają kłopoty z zasilaniem siatek ekranowych (najlepsze rozwiązanie tego problemu polega na użyciu transformatora wyjściowego z dwoma uzwojeniami pierwotnymi, z tym tylko ze w przeciwieństwie do normalnego układu PP sprzężenie obu połówek jest tu zupełnie niekrytyczne). No i przekładnia jest mała, bowiem i tu mamy do czynienia z pracą równoległą połówek lampy: dla sygnału rzecz jasna. Lampę ECC82 predystynuje do takich zastosowań (poza niską rezystancją wewnętrzną) znaczna wytrzymałość izolacji grzejnik-katoda: 180V.

[kolawski]

Dziękuję, za niedługo będę miał możliwość przećwiczenia różnych układów końcówki, pewno się przypomnę, może spróbuje też wymienionych konfiguracji, trochę ogranicza mnie już wykonany turretboard (trzeba będzie też poczytać, bo do tej pory wiedziałem tylko ogólnie, że istnieją SEPP i SRPP, ale nie wiele więcej), ukłony.