"Słońce na stole"

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Alek

"Słońce na stole"

Post autor: Alek »

Robiąc mały remanent w domowej biblioteczce trafiłem na pozycję pod wdzięcznym tytułem "Słońce na stole" autorstwa Michaiła Iljina. Wydanie, które mam pochodzi z roku 1950. Poszukiwałem informacji o Autorze i znalazłem w dobrej starej encyklopedii, że nazywał się naprawdę Ilja Marszak. Encyklopedia mówi nawet, że owe "Słońce na stole" pochodzi z roku 1927. Pierwsze wydanie polskie tejże książeczki miało pochodzić z roku 1935.
Książeczka jest opowiadniem o świetle, nosi nawet taki podtytuł. Przedstawione są losy oświetlenia od prymitywnego ogniska , poprzez łuczywo, świece aż do oświetlenia elektrycznego.

Papier niestety był źle odkwaszony-po tych 55 latach książeczka prawie rozsypuje się w dłoniach. Zamieszczam skany ostatnich trzech stron, gdyż niektóre słowa tam zawarte były niemal prorocze.

podczas porządków znalazłem jszcze 3 inne książeczki Michaiła Iljina.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
wajha25
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 188
Rejestracja: pt, 4 marca 2005, 16:21

Post autor: wajha25 »

Ciekawe kiedy zrobią książke od prymitywnych elektryków do cyber magistra, albo od zera do elektromagiera :D Nie no ciekawy nabytek jest napewno swiętną pozycją w domowej bibliotece ;)
Awatar użytkownika
Leon
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 42
Rejestracja: pt, 8 kwietnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Leon »

Bardzo ciekawe. O tych "sodowych kolbach" bez żarnika jeszcze nie słyszałem.
Ósmego dnia Bóg stworzył lampy i lampomaniaków :)
Moja strona z opowiadaniami http://narrator.up.pl
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Post autor: jdubowski »

Leon pisze: O tych "sodowych kolbach" bez żarnika jeszcze nie słyszałem.
Lampy sodowe nisko- i wysokoprężne, powszechne dziś w oświetleniu ulicznym...

A tu http://www.lamptech.co.uk/ ciekawa stronka o wyładowczych źródłach światła, również w kontekście historycznym.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Alek

Post autor: Alek »

historia żarówki elektrycznej z omawianej książeczki :o
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Post autor: Bobiq »

Alek pisze:historia żarówki elektrycznej z omawianej książeczki :o
Autor tej książki był chyba humanistą... przypomina to raczej bajkę niż zarys dziejowy.
Ostatnio zmieniony czw, 23 czerwca 2005, 19:53 przez Bobiq, łącznie zmieniany 1 raz.
Pionier U2
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Słońce... pust wsiegda budiet ...

Post autor: ZoltAn »

Ale nikt nie zaprzeczy, że najjaśniejszym słoneczkiem (Narodów, Historii, Pokoju, et c., et c. ... ) był Josif Wissarionowicz Dżugaszwili ksywa "STALIN". :!: :!: :!: :idea:

A drugim Słońce Rumunii, Geniusz Karpat - Nicolae Ceausescu (& Elena, Nicolae jr.) :idea:

A o trzecim nawet nie godzienem wspominać: trzeba jeno rzucić okiem na mapę - w stronę, gdzie słońce wcześniej wschodzi niż u nas: Ojciec Narodu, Słoneczko Korei, Matka Karmiąca, Nauczyciel, Myśl, Serce i Czyn ..., ... no, zgadnijcie, QWA, kto zacz :?: :?: :?: :?: :?:

Z pryncypialnym słonecznym pozdrowieniem (bo w Gliwicach piekny, suchy i słoneczny mamy poranek :lol: :wink: ) ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
Leon
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 42
Rejestracja: pt, 8 kwietnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Leon »

I jak to się stało dalej? :)

btw słyszałem kiedyś zabawną historyjkę na temat wynalazcy lampy elektronowej. Wg tej teori nie wymiślił jeż żaden Fleming tylko jakiś Elektronow. Stąd miała się ponoć wziąć nazwa "lampa Elektronowa". Choć raczej to Polacy wymyślili tą bajkę by ośmieszyć ruskich :)
Ósmego dnia Bóg stworzył lampy i lampomaniaków :)
Moja strona z opowiadaniami http://narrator.up.pl