i wykonałem wczoraj prostą, całkowicie tranzystorową homodynę

Ustrojstwo ma charakter eksperymentalny i pracuje na razie na 80 metrach

Składa się to cudo z mieszacza harmonicznego ( dwie diody połączone przeciwsobnie
i heterodyna na połowie częstotliwości sygnału odbieranego )...
Mieszacz poprzedzony jest "opcjonalnie" wzmacniaczem na BF215 z obwodem rezonansowym
( lekko stłumionym ) w kolektorze...
Wzmacniacz zaś poprzedza dwuobwodowy nieprzestrajany filtr transformatorowo sprzężony
z anteną i wzmacniaczem...
Dalej... Po mieszaczu filtr dolnoprzepustowy LC i wzmacniacz m.cz. w którym można sobie pominąć jeden
stopień

Dalej VFO prościutkie, w układzie seilera... W związku z tym, że zależało mi na przestrajaniu
tylko jedną gałą, z wykorzystaniem jedynie wewnętrznej przekładni kondensatora.
Odbiornik nie pokrywa całego pasma 80 m ( Część telegraficzna została trochę
obcięta )
Po oscylatorze zastosowałem separator, żeby zachować możliwość eksperymentów z innymi
mieszaczami...
"Wynalazek" działa nawet zabawnie... Mimo, że SP9RCL "drze" się niemiłosiernie głośno ( Hi)
to daję radę wyłowić jeszcze kilka niemieckich i francuskich stacji... Na kawałku drutu rozpiętego w pokoju

Nawet "Uliany" specjalnie nie przeszkadzają

Oczywiście porównania do prawdziwego odbiornika to nawet nie ma co szukać...
Ale zabawne tak sobie raz na jakiś czas przypomnieć jak niewiele trzeba żeby radio grało

Ciekaw jestem czy ktoś z Kolegów używa jeszcze odbiorników homodynowych do słuchania
na pasmach amatorskich

Pozdrawiam
Marek