Chemia
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Chemia
Są może jakieś preparaty których używacie do czyszczenia chassis i innych metalowych elementów? Pomijam ogólnie znane fosole, coca-cole, czy inne popularne odrdzewiacze. Zastanawiam się czy jest coś co potrafi usunąć utlenioną warstwę cynku nie naruszając przy tym cynku w postaci metalicznej a przy tym nie uszkadzającego aluminium, miedzi czy farb. Przydało by się to zwłaszcza w przypadku dużych powierzchni, miejsc trudniej dostępnych. Kilka dni już szukam jakiegoś dostępnego preparatu, ale bez skutku. Co prawda elektroliza doskonale sobie z tym radzi, ale jest do tego konieczny całkowity demontaż, czego czasem nie warto, albo szkoda robić.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chemia
A może spróbujesz selektywnej elektrolizy?
Kawałek materiału (filcu) nasączonego elektrolitem, a z drugiej strony przyłożona blacha jako druga elektroda.
Nigdy tego nie próbowałem, ale gdzieś czytałem o tej metodzie - może zadziała?
W złotnictwie stosowane są też tzw. rodinetki gdzie jest coś w rodzaju pisaka z wkładem z ostro zakończonego filcu nasączonego elektrolitem - z drugiej strony filcu jest podłaczony "drut z prądem".
"Pisząc" tym pisakiem dokonujemy jednocześnie elektrolizy i następuje np. pozłocenie w tym miejscu.
Drugi koniec "drutu z prądem" rzecz jasna podłącza się do blachy, którą chcemy poelektryzowac
Kawałek materiału (filcu) nasączonego elektrolitem, a z drugiej strony przyłożona blacha jako druga elektroda.
Nigdy tego nie próbowałem, ale gdzieś czytałem o tej metodzie - może zadziała?

W złotnictwie stosowane są też tzw. rodinetki gdzie jest coś w rodzaju pisaka z wkładem z ostro zakończonego filcu nasączonego elektrolitem - z drugiej strony filcu jest podłaczony "drut z prądem".
"Pisząc" tym pisakiem dokonujemy jednocześnie elektrolizy i następuje np. pozłocenie w tym miejscu.
Drugi koniec "drutu z prądem" rzecz jasna podłącza się do blachy, którą chcemy poelektryzowac

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 500...624 posty
- Posty: 557
- Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
- Lokalizacja: Opole
Re: Chemia
Proponuję słabe kwasy organiczne: kwas octowy, kwas cytrynowy, kwas winowy.
Do tlenków i wodorotlenków miedzi (zanieczyszczenia brązu, mosiądzu, miedzi) stosujemy wodę amoniakalną.
Do bielenia drewna, kwas szczawiowy.
Do tlenków i wodorotlenków miedzi (zanieczyszczenia brązu, mosiądzu, miedzi) stosujemy wodę amoniakalną.
Do bielenia drewna, kwas szczawiowy.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Chemia
Próbowałem już kwasu szczawiowego, octowego, i cytrynowego, na tą ciemną warstwę na cynku to nie działa praktycznie wcale. Za to doskonale kwas szczawiowy usuwa delikatną warstwę rdzy ze stali, kilkukrotne namoczenie za pomocą płatków higienicznych i czyszczenie twardą szczoteczką do zębów, po kilku takich cyklach można usunąć małe ogniska korozji.
Pomysł z elektrolizą miejscową jest ciekawy, jak znajdę kawałek odpowiedniego filcu to sprawdzę efekty.
Pomysł z elektrolizą miejscową jest ciekawy, jak znajdę kawałek odpowiedniego filcu to sprawdzę efekty.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Chemia
No i sprawdziłem. Zdecydowanie nie jest to odpowiednik typowej elektrolizy, o wiele trudniej uzyskać równomierny proces. Niemniej działa. Udało mi się pozbyć tego paskudnego nalotu, podobnie ogniska rdzy o średnicy około 1 cm też dały się usunąć. Jednak wymaga to o wiele dokładniejszego czyszczenia, co się naszorowałem to moje
Wynik końcowy jest dosyć daleki od ideału, coś czuję że trzeba będzie całość dodatkowo oczyścić wełną stalową. Nada to niestety połysk, ale i wyrówna powierzchnie w sensie odcieni.
Tak gwoli wyjaśnienia, gdyby ten nalot miał jednakową barwę to bym wcale go nie ruszał, ale to po umyciu kiedy nie było już brudu wyglądało jak cynkowa konserwa wyjęta z dna okopu pierwszowojennego

Tak gwoli wyjaśnienia, gdyby ten nalot miał jednakową barwę to bym wcale go nie ruszał, ale to po umyciu kiedy nie było już brudu wyglądało jak cynkowa konserwa wyjęta z dna okopu pierwszowojennego

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chemia
Podejrzewam, że problemem może być tutaj fakt, że w normalnej elektrolizie produkty rozpadu wchodzą do roztworu albo opadają na dno w postaci szlamu. Przy filcu nasączonym płynem ten ewentualny szlam ma utrudniony przepływ i być może elektrolit traci częściowo swoje właściwości w miejscu styku z ogniskiem korozji po pewnym czasie.
Próbowałeś np. dosyć często płukać ten filc z resztek produktów rozpadu i nasączać nowym roztworem?
To trochę oczywiście dodaje roboty, ale może efekt byłby lepszy?
Być może metoda wymaga dopracowania - choćby różne prądy czy roztwory, a także materiał do nasączania - może zamiast filcu lepsza byłaby np. gąbka?... itp.
Może też chodzi tutaj o kontakt z tlenem - przy zanurzeniu w roztworze mamy odcięty dostęp do niego, tutaj ma on ułatwiony dostęp.
Próbowałeś np. dosyć często płukać ten filc z resztek produktów rozpadu i nasączać nowym roztworem?
To trochę oczywiście dodaje roboty, ale może efekt byłby lepszy?
Być może metoda wymaga dopracowania - choćby różne prądy czy roztwory, a także materiał do nasączania - może zamiast filcu lepsza byłaby np. gąbka?... itp.
Może też chodzi tutaj o kontakt z tlenem - przy zanurzeniu w roztworze mamy odcięty dostęp do niego, tutaj ma on ułatwiony dostęp.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Chemia
Zamiast filcu użyłem płatków higienicznych, z tego co zauważyłem po poborze prądu to taki płatek wystarczy na 2-3 miejsca. Później spada prąd i dają o sobie znać produkty rozpadu elektrolitu i elektrod. Jako elektrodę użyłem krążek z blachy cynkowej o średnicy troszkę mniejszej niż płatki. Wklejam zdjęcia, widać gdzie były ogniska korozji i co z nich zostało. Nie wiem czy jeszcze raz nie powtórzę całości tylko ze zdjętym kondensatorem strojeniowym... Taki stan mnie nie satysfakcjonuje wystarczająco.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz, 4 kwietnia 2010, 21:40
Re: Chemia
Jeśli dobrze pamietam to w starych numerach radioamatora był artykuł jak można w ten sposób ocynkować chassis. Opisane było całe urzadzenie i skład elektrolitu Jesli ktoś z kolegów ma kompetne roczniki Radioamatora to może sprawdzic lata 60 albo 70
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Chemia
Tak, tylko wsio trzeba rozebrać bo siię nie da inaczej.
te wszystkie domowe sposoby czyli spadek po mgr Sękowskim to mozna sovbie wsadzić sami wiecie gdzie bo obecnie nie dokupi się nawet podstawowych odczynników a wiele trujących i wymaga oddowiedniej temperatury kąpieli i nprawdę wielu etapów obróbki.
Gdzie to ma naormalny człek robić?W umywalce?
Koszty odczynników przechodzą przez sufit a do tego wiele niebezpiecznych bo silnie trujące.
I tak sie kólko zamkneło.Dodatkowo trzeba mieć naprawdę spore zasilacze.
Prościej obecnie bombę A sobie wydłubać.
Kawałka koca a abestowego dostać nie mogę od roku!
Pozdrawiam T
te wszystkie domowe sposoby czyli spadek po mgr Sękowskim to mozna sovbie wsadzić sami wiecie gdzie bo obecnie nie dokupi się nawet podstawowych odczynników a wiele trujących i wymaga oddowiedniej temperatury kąpieli i nprawdę wielu etapów obróbki.
Gdzie to ma naormalny człek robić?W umywalce?
Koszty odczynników przechodzą przez sufit a do tego wiele niebezpiecznych bo silnie trujące.
I tak sie kólko zamkneło.Dodatkowo trzeba mieć naprawdę spore zasilacze.
Prościej obecnie bombę A sobie wydłubać.
Kawałka koca a abestowego dostać nie mogę od roku!
Pozdrawiam T
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Chemia
Do samego czyszczenia żadnej wyrafinowanej chemii nie potrzeba, wystarczy zwykła sól kuchenna, popularny kret czy nawet soda oczyszczona. Zależy jaki metal lub stop się czyści.
Wczoraj próbowałem ocynkować coś domową metodą, ale tylko z wystrzeloną, mosiężną łuską się udało. To jest dopiero trudne zwłaszcza jeśli się odczynniki robi samemu.
Wczoraj próbowałem ocynkować coś domową metodą, ale tylko z wystrzeloną, mosiężną łuską się udało. To jest dopiero trudne zwłaszcza jeśli się odczynniki robi samemu.