Elektroliza

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Elektroliza

Post autor: jacekk »

Dziś postanowiłem przetestować metodę czyszczenia chassis za pomocą elektrolizy. Skoro da się tak wyczyścić hełm który leżał ponad 60 lat w ziemi to czemu nie chassis? No więc przystąpiłem do działania, wykorzystując w tym celu chassis Pioniera 6161. Oczywiście całość została wcześniej zdemontowana. Cały proces przeprowadziłem w wiaderku przy pomocy prostownika do ładowania akumulatorów samochodowych, po czym chassis zostało wypłukane, następnie wyczyszczone do końca za pomocą szczotki stalowej i na koniec szczotki ryżowej z proszkiem do szorowania naczyń.

Oczywiście prościej by było oddać takie coś do piaskowania, ale do najbliższego zakładu mam około 35km więc mało kuszące rozwiązanie. Inna sprawa to fakt że elektroliza jest metodą bezstratną tzn. zmiękczeniu ulegają jedynie tlenki i zanieczyszczenia, zaś "zdrowy" metal pozostaje nienaruszony.

Wada to konieczność bardzo dokładnego płukania w gorącej wodzie i mało apetycznie wyglądający proces czyszczenia :wink:

Może kilka słów czym w zasadzie jest ta cała elektroliza...

Otóż w największym skrócie polega to na fakcie że w roztworze następuje pod wpływem prądu rozkład wody (hydroliza), wodór wydzielający się na ujemnej elektrodzie którą w tym przypadku było to chassis powoduje powolne i delikatne kruszenie się warstwy tlenków. Dzięki temu większe grudki rdzy często odpadają same zaś te drobniejsze są znacznie "rozmiękczone" dzięki czemu bardzo łatwo jest je usunąć.

Istnieje jeszcze jedna, prostsza metoda zwłaszcza do mniejszych stalowych elementów a nazywa się to autoliza. Owija się przedmiot skorodowany zwój przy zwoju drutem aluminiowym, po czym całość zanurza się w roztworze NaOH (popularny KRET). Zasadza działania jest w zasadzie identyczna, z tym że dzięki różnicy potencjałów metali powstaje ogniwo elektrochemiczne więc nie jest potrzebne dodatkowe źródło prądu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Elektroliza

Post autor: AndrzejJ »

Ocynk odszedł? Chassis na ostatnim zdjęciu nie wygląda na gołą stal
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Elektroliza

Post autor: jacekk »

Ostatnie zdjęcie jest już po malowaniu srebrną, matową farbą. Ocynku czy innych powłok z metalu ta metoda nie narusza, widać to po drugim zdjęciu, miejsca gdzie cynk skorodował są ciemniejsze bo widać gołą stal. Pierwsze zdjęcie to stan "O" drugie po elektrolizie i szczotce stalowej, trzecie już po malowaniu, na gotowo. Mogło by być ładniej tzn. poszpachlowane wżery, ale wolałem zostawić tak.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Elektroliza

Post autor: AndrzejJ »

No to fajny pomysł, może wypróbuje na jakimś kawałku żelastwa.
captain
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 36
Rejestracja: pn, 15 listopada 2010, 18:13

Re: Elektroliza

Post autor: captain »

A jaki elektrolit został zastosowany? Roztwór soli kuchennej czy może jakiś kwas? Co było anodą?

Pozdrawiam
captain
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Elektroliza

Post autor: chrzan49 »

Sól kuchenna a anoda blaszka alu.
Podobnie działają magiczne płytki do czyszcenia srebra i złota.
Tylko że ich działanie jest delikatne.
Elektroliza jest b.dobra ale wymaga wietrzenia i dokladnego zneutralizowania soli.
Można ta metodą oczyścic z rdzy bardzo skorodowane przedmioty.Ale najpierw umyć ,odbić grube narosty i odtłuścić.Wżery oczywiście zostają bo cudów nie ma.To znaczy już były i limit wyczerpał się.
T
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Elektroliza

Post autor: jacekk »

Dokładnie :D Jako elektrodę dodatnią najlepsze jest żeliwo bo najwolniej koroduje. Najpopularniejsza jest zwykła sól kuchenna, ale lepszy jest NaOH, już przynajmniej 100 kg różnego złomu w ten sposób odrdzewiałem i najlepsze rezultaty były właśnie po krecie.

I jest jeszcze zasadza, im mniejszy prąd i dłuższy czas tym lepszy efekt.
bartek1025
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 585
Rejestracja: ndz, 11 listopada 2012, 15:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Elektroliza

Post autor: bartek1025 »

A ile Ty czekałeś? i wiaderko- jakie? Zwykły blaszak emaliowany czy plastik po farbie?
Podrawiam.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Elektroliza

Post autor: jacekk »

Wiaderko plastik, najlepiej takie żeby całość była zanurzona. jeśli nie to trzeba wtedy robić elektrolizę na dwa razy co oczywiście pochłania dwa razy więcej czasu. U mnie to było prostokątne, wąskie i wysokie wiaderko, elektroliza trwała około 12 godzin z czego 5 na wierzch i 7 godzin na spód, prądem około 6A z prostownika samochodowego. Prąd reguluje się stężeniem soli, po prostu się dosypuje powoli niewielkie porcje i po kilku minutach sprawdza prąd. Czyści się najintensywniej strona z której jest elektroda więc czasem trzeba przekręcić czyszczony przedmiot na drugą stronę aby każda powierzchnia się oczyściła. Dokładnie ile ma to czasu się czyścić zależy tylko od tego jaki chcemy efekt osiągnąć. Delikatne usuwanie tlenków czasem wystarczy 30 minut, duża i gruba rdza nawet i 24 godziny albo więcej. Mój rekord to ponad tydzień elektrolizy, czyściłem pewien artefakt pierwszo-wojenny :wink:

Najprościej elektrodę i czyszczony przedmiot po prostu powiesić na kablu w wiaderku z wodą, żeby ustalić położenie kable można przywiązać do drewnianej poprzeczki położonej na krawędzi wiaderka. Może taka "instalacja" wygląda aprofesjonalnie lub wręcz spartańsko, ale ważny jest fakt że działa.

Aha... I wysoce wskazane są rękawice np. chirurgiczne tak aby dłonie nie miały styczności z roztworem.
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Elektroliza

Post autor: Maciek1 »

Elektroliza jest świetna! Sam używałem jej na mniejszą skalę i w trochę innych celach - oczyszczałem z farby przy jej użyciu latem zeszłego roku porysowane czy nieestetyczne elementy obudów sprzętu pomiarowego. [Jakoś nie lubię pracować na obdrapanym sprzęcie ;) ] Nie zawsze działa idealnie ale ułatwia usunięcie starej powłoki.
http://www.youtube.com/watch?v=djVJLv896so -od 4.24 widać efekt "czyszczący" elektrolizy w wykonaniu amerykańskiego kolekcjonera Boba Andersena
nowicjusz
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: pt, 29 czerwca 2007, 11:03
Lokalizacja: Chełmek

Re: Elektroliza

Post autor: nowicjusz »

Witam,

mam stare, zardzewiałe elementy, z których chciałem usunąć warstwę starego niklu - niestety nie do końca mi się to udaje, nie wiem, jaki błąd popełniam.

Pierwsza próba:
1. Po włożeniu cienkiej blaszki na kilka godzin do roztworu z solą szbciej przeżarło nią samą niż z innych jej grubszych części usunęło nikiel - a podobno to, co pod niklem miało się nie uszkodzić (??)
w tym roztworze było dużo soli i wszystko bardzo mocno pracowało, napięcie na prostowniku 12V
Druga próba:
2. Grubszy oniklowany element leżał przez kilka godzin w roztworze z mniejszą ilością soli, wszystko pracowało słabiej, na prostowniku 6V. Rezultat: warstwa niklu nienaruszona :(

Nie wiem, jak usunąć starą warstwę niklu - papier ścierny nie daje rady, z elektrolizą też sobie nie radzę i nie wiem, co mi jeszcze pozostało.
Niestety, że na nowo oniklować element, trzeba usunać starą powłokę niklu.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Elektroliza

Post autor: jacekk »

Niklu, chromu, cynku, czy innych powłok galwanicznych w ten sposób nie usuniesz. Często nawet oksyda starszej daty porządnie wykonana zostaje na stali. Ta metoda jest dobra do usuwania warstwy tlenków, patyny, śniedzi, jakichś nie tłustych zanieczyszczeń, czy nawet warstwy starej farby jeśli jest już porowata i umożliwia wniknięcie elektrolitu. Jednym słowem zdrowego metalu nie narusza.
nowicjusz
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: pt, 29 czerwca 2007, 11:03
Lokalizacja: Chełmek

Re: Elektroliza

Post autor: nowicjusz »

dziękuję za odpowiedź.
To jaką metodą próbować usunąć starą warstwę niklu ?
Gość od galwanizowania mówił, że jest jakiś specjalny proszek do usuwania takich starych powłok, ale starcza na niewiele, a torebka kosztuje około tysiąca zł... wolałbym coś tańszego...
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Elektroliza

Post autor: jacekk »

Z tego co wyczytałem to w warunkach domowych tylko mechanicznie.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Elektroliza

Post autor: AndrzejJ »

Okrągła szczotka druciana na dremelu/szlifierce kontowej i wszelkie powłoki złażą bardzo szybko.

ORT!!! - TS