Radio kaprys, obwód antenowy

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
walllker
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: wt, 19 czerwca 2007, 20:26
Lokalizacja: Witaszyce koło Jarocina (Wielkopolska)

Radio kaprys, obwód antenowy

Post autor: walllker »

Witam kolegów i na wstępie życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku. Walczę od jakiegoś czasu z radiem jak w tytule, uruchomiłem zasilacz, wzmacniacz, heterodynę, nawinąłem wszystkie nowe cewki przy przełączniku zakresów gdyż myszy je zjadły i dziś dokonałem pierwszej próby uruchomienia, okazało się że radio odbiera coś na wszystkich zakresach w tym warszawę na D, ale odbiór jest dosyć słaby, i lekko zakłócony przez warkot i tylko wtedy kiedy dotykam anteny, tak całkowita cisza nawet szumu nie ma, ale jak dotknę antenę palcem szum się pojawia i mogę cicho odbierać stację . Oczywiście radio wymaga zestrojenia, jednak mam problem z gniazdem antenowym. Otóż na schemacie tu http://www.trioda.nazwa.pl/fonar/audio/ ... kaprys.htm w obwodzie anteny są dwie cewki, dławik antenowy i eliminator, a w rzeczywistości nie ma nic tylko kabel z jednego gniazda do masy, a z drugiego bezpośrednio pod przełącznik zakresów. Radio było grzebane i coś ktoś nawywijał, więc przypuszczam że to przeróbka jakiegoś majsterkowicza, i tu rodzi się moje pytanie, czy bez tych cewek odbiór jest możliwy, czy są one niezbędne a ich brak powoduje objawy jakie opisałem wyżej. Dane nawojowe znam gdyż otrzymałem od jednego z kolegów z forum, przyznam że może moje pytanie jest dziwne, jednak w kwestii naprawy radioodbiorników jestem amatorem, wolę TV i niekiedy nawet takie pytanie jakie zadałem może wydawać się śmieszne, jednak czy może ktoś mi wytłumaczyć po co jest ten eliminator i dławik. Proszę o wyrozumiałość.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radio kaprys, obwód antenowy

Post autor: frycz »

Witaj. Ten górny obwód to eliminator zestrojony na środek pośredniej czyli blokuje (odcina) częstotliwość 456 kHz. Nie masz wtedy modulacji skrośnej w pośredniej, zakłóceń, wycia etc. Z kolei dławik ma bardzo duży opór indukcyjny pomijalny dla częstotliwości radiowych, a za to skutecznie zwiera do masy wszystkie napięcia stałe, które mogą pojawić się w antenie i nie zwarte do masy uszkodziły by radio lub poraziły użytkownika. Np. napięcia indukowane uderzeniem pioruna gdzieś tam obok.. Słowem dławik podnosi bezpieczeństwo i jest rozwiązaniem eleganckim. Krótkofalowcy wlutowują tam opornik 1K/1W i po sprawie :wink: Ja do anteny (inv.V 80m.) podłączyłem neonówkę i jak jest burza to ona pięknie rozbłyskuje, a po kilku sekundach słychać grzmot.
Różni "eksperci" z kolei wywalają te elementy jako zbędne.... :(
Faktycznie - radio bez nich będzie grało, podobnie jak samochód bez filtra powietrza też będzie jeździł...

Pozdr!
Robert SP5RF
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radio kaprys, obwód antenowy

Post autor: TELEWIZOREK52 »

frycz pisze:Faktycznie - radio bez nich będzie grało, podobnie jak samochód bez filtra powietrza też będzie jeździł.
Nawet dobre porównanie, jedno będzie jeździło a drugie grało. Tylko w przypadku auta "trochę" większe konsekwencje. Pozdrawiam jeszcze w starym roku.
Awatar użytkownika
walllker
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: wt, 19 czerwca 2007, 20:26
Lokalizacja: Witaszyce koło Jarocina (Wielkopolska)

Re: Radio kaprys, obwód antenowy

Post autor: walllker »

Odświeżam temat bo nadal walczę z moim kaprysem, po długich i złudnych próbach zestrojenia radia wyciągnąłem ponownie programator i mam nowy problem, otóż po odlutowaniu cewek i kondensatorów od części przełącznika fal krótkich okazało się że sekcja przełącznika fal krótkich odpowiedzialna za obwód wejściowy ma wszystkie piny zwarte bez względu na to czy programator ma wciśnięty czy nie przycisk, co powoduje że siatka nóżka nr 9 i kondensator 100p stale są zwarte do masy, o dziwo radio gra, ale bardzo cicho i na naprawdę długiej antenie, dla pozostałych zakresów przełączniki działają prawidłowo. Nigdy nie miałem jeszcze takiego uszkodzenia z którego jawnie wynika awaria przełącznika, pierwsze pytanie to jak to naprawić, drugie to czy ktoś dysponuje oryginalnym schematem radia Kaprys II i udostępnił by skan schematu, bo ten z fonaru nie do końca się zgadza, radio nie wygląda na grzebane, punkty lutownicze nie tknięte, ale znalazłem kilka miejsc gdzie nie ma zgodności parametrów elementów, do tego na schemacie z fonaru nie wszystkie kondensator mają podane wartości i trochę głupieje który kondensator to który. Od razu dodaję że dysponuję szczegółowym opisem programatora i on się zgadza z faktycznym stanem.
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Radio kaprys, obwód antenowy

Post autor: Marcin K. »

Były dwa Kaprysy: jeden z podwójnym zakresem fal średnich a drugi z podwójnym zakresem fal krótkich. Którą masz wersję? Ja mam obie i obie w kiepskim stanie, nie wiem który odbudować.
Schemat faktycznie będzie się różnił w zależności od wersji lecz różnice są raczej niewielkie.
Pozdrawiam.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU