Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projektu?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projektu?
Odkopałem stary projekt hi-gain 15-18W z preampem Black Altar. Miałem robić końcówkę 2x50W na 6P3S-E ale albo mam za słabe trafa zasilajace aby pociagnąć 4x6P3S-E, albo tylko takie pod 4xEL34, a te pewnie by zamęczyły te biedne 6P3S-E zbyt wysokim napięciem, więc zrezygnowałem na tę chwilę. Odstawiłem też projekt 100W na EL34 z preampem Atomica bo na tę chwilę nie jestem w stanie zapewnić mu obudowy, a czymś trzeba się zająć aby odskoczyć od życia codziennego. Ponieważ do tego projektu mam i obudowę i transformatory i projekt PCB do preampu więc postanowiłem do niego powrócić. Generalnie chcę preamp typu Black Altar zrobić moim flagowym preampem i pożenić go ze wszystkimi możliwymi końcówkami. Na razie 2xEL84/PL841. Warto zrobić mu Presence w USZ? jakie jest wasze zdanie? Nigdy tego nie robiłem, więc jest szansa spróbować.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7353
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Moim zdaniem warto, zawsze to dodatkowa regulacja brzmienia. O ile pamietam dotychczas wypróbowałeś w swoich konstrukcjach tylko układ presence z kondensatorem i potencjometrem za korektorem i niezbyt się sprawdził. Ten w pętli NFB diametralnie zmienia brzmienie wzmacniacza, zwłaszcza jeśli ma dodaną druga gałkę depth czy resonance.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
W takim razie inwerter dam z Atomica 16. Mam jednak mieszane uczucia co do zastosowania lampy w inwerterze. Mam kilka sztuk ECC81/85. Wiele firm w hi-gainach w inwerterach stosuje właśnie ECC81 z tym, ze jedni wkładają ją w aplikację typową dla ECC83 a inni dla ECC81 (mniejsze dwukrotnie rezystory anodowe). Do tej pory stosowałem i jedne i drugie rozwiązanie ale nie w hi-gainach i jakoś się to nie sprawdzało...
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Jak dla mnie to ten preamp świetnie współgra z pętla USZ przynajmniej u mnie gdzie mam regulacje presence i resonance. Co do tego boostera w 3 stopniu to uważam że możesz go śmiało wywalić bo u siebie wogóle nie słysze jego wpływu na brzmienie - albo jest tak subtelne albo jestem głuchy albo coś zjebałem przy jego montażu ale z tego co pamietam, że mówiłeś, to jego działanie jest praktycznie marginalne więc stawiam na pierwsza opcje bo sprawdzałem na różnych głośnościach i różnych ustawieniach gainu.
Co do lampy w inwerterze to u siebie do koncówki z osiemsety wkładałem i ECC81 i 85 i nie było jakiejś znaczącej różnicy (no chyba że faktycznie jestem głuchy). Zostawiłem ECC83 i dobrze jest jak jest.
Jaka jest rola przełącznika obok litery V ?
Co do lampy w inwerterze to u siebie do koncówki z osiemsety wkładałem i ECC81 i 85 i nie było jakiejś znaczącej różnicy (no chyba że faktycznie jestem głuchy). Zostawiłem ECC83 i dobrze jest jak jest.
Jaka jest rola przełącznika obok litery V ?
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
ECC81/85 w inwerterze daje takie zimne wręcz tranzystorowe brzmienie w przypadku wszelkiej maści trzy i dwustopniowców. Jednak w hi-gain nie stosowałem. Przekonałeś mnie do Presence w URZ.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
To rozważ też użycie regulacje depth. W ostateczności możesz wypróbować patent z załącznika. Osobiście go nie testowałem ale może być ciekawy.
- Załączniki
-
- presonance_mpm_r2_181.pdf
- (77.29 KiB) Pobrany 364 razy
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
dałem troche dupy i na schemacie podłączyłem lampę invertera razem z lampami mocy, które to chciałbym żarzyć z 6,3V (EL84) lub z 15V (PL841). Muszę to poprawić, nie wiem tylko czy da radę pociągnąć z prostownika żarzenie aż 4 duodiod.Ghost pisze:Jaka jest rola przełącznika obok litery V ?
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7353
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Chciałbym zwrócić uwagę, że przy takim zasilaniu jak na schemacie, elektrolity na 350V są raczej na styk. No chyba, że ten schemat to na razie wersja robocza.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Ten projekt ma chyba z 6 lat jak nie więcej. Mam nawet toroid zasilający od Piotra do niego, a ile lat Piotr nie nawija? To jest oczywiście wstepny projekt. Wyciągnąłem go z lamusa.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Apropo USZ, możesz wypróbować patent jak w załączniku. Układ może pracować jako boost, i daje ciekawe efekty. Zaleta jest taka, że jest proty i łatwo go zamontować np na łączówce tuż przy podstawce. Przełączenie można by zrealizować za pomocą przekaźnika.
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Podobny układ do tego co pokazałeś był chyba montowany w niektórych wersjach Dumbla z tym że tam rezystory były 20M i nie było tego przełącznika o ile dobrze pamietam.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Dzięki, ale nie chcę jak co poniektórzy naćkać pstryczków na panelu co by nie wygladał jak panel helikoptera. Konstrukcja ma za zadanie sprawdzić jak w warunkach bojowych będzie sprawować się zaprojektowana przeze mnie PCB do preampu. Może przy innym projekcie pobawie się. Na razie tylko dodam presence.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Dokładnie stamtąd podkradłem to rozwiązanie i zastosowałem u siebie, mam własnie na pstryczku na przednim panelu, chociaż cały czas jest w pozycji on - bardzo fajnie zmiękcza clean.Ghost pisze:Podobny układ do tego co pokazałeś był chyba montowany w niektórych wersjach Dumbla z tym że tam rezystory były 20M i nie było tego przełącznika o ile dobrze pamietam.
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Witam, gdyby chciało się komuś bawić w USZ proponuję inwerter z Mesy Simul Class 290,
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/ ... dsumowanie rys. 8j
mam ją u siebie działa za pętlą Mesy Boogie DR oraz właśnie za preampem Black Altar. Niekoniecznie z pierwszym stopniem, w poprzednim projekcie raczej nieużywany (działał jako Master/ obcinacz głośności). Natomiast V2,3 daje nieco opcji kształtowania dźwięku. Polecam. Diody za trzecim stopniem dają pazurka, lekki akcent jakiegoś tam pasma, słyszę różnicę. Raczej używam, chyba, że w inwenterze włączona jest opcja Full Drive, wyłączam bo sprzęga i piszczy głośnik, również gdy rozkręcam gain i volume preampa lead, lub master, gdy tamte są rozkręcone, gdy nie gram, podczas uderzania w struny nie słychać pisku. Właśnie z tym walczę. Nawet zrobiłem Hiss reducer, na tl071 i diodach 4148, ledzie i bc550b, c nie mam, ale coś nie działa, dioda pali się cały czas http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/misc.htm#szumy, muszę wymienić tranzystor. Przy wzbudzaniu i tak nie wiele pomoże. Clean działa bez zastrzeżeń, w jego przypadku usz również zmienia nieco barwę, charakter.
BTW czy ktoś się orientuje, domyśla dlaczego po włączeniu Headrooma (R=47k/2W) dla 3 lamp, zanika dźwięk i niezależnie od rozkręconych potów i słychać gwizd w głośniku? Oraz dlaczego przestery wpięte w pętle mają dużo słabszą głośność, nawet rozkręcone maksymalnie, np wpięte za gitarą rozkręcone są na 3/4 i są głośniejsze niż w pętli. No i to wzbudzanie, dziś poukładałem nieco kable, zauważyłem ekran sygnału lead zwarty do niego, ale nie mam jak sprawdzić ponieważ udało mi się spalić transformator wyjściowy (przebicie pierwotne-wtórne) oraz jedną lampę (z dwóch, zrobiło się przebicie s1-s2), a wszystko przez kondensator 4700uF/400V, który na Headroomie, przed rezystorem i przełącznikiem, miał filtrować prąd, napięcie dla stopni preampu. W myśl walki z wzbudzaniem. Różnicy nie było, dalej piszczał po rozkręceniu, natomiast po obniżeniu Headroomu włącznikiem i nakazaniu napięciu by poszło sobie przez rezystor, nagle siadła moc, ledwo było cokolwiek słychać w głośniku. Ledwo co wkręciłem Celestiona G12H100 w obudowę (aż w nocy się przebudziłem i odpaliłem mp3 na nim czy działa). Okazało się, że przepalił się bezpiecznik w trafie głośnikowym, wymieniłem, włączam, znów się przepalił po pyknięciu w głośniku. Zmierzyłem bias lamp. Regulowany osobno. Ustawiony dla 2x El84 prąd wynosi po 45mA, po wypadku dla zdrowej było 22mA, a dla spalonej 130mA i rosło dalej, a siatka grzała się jak szalona. Nieświadomy przyczyny i skutków wymieniłem transformator na ts 50/11, który też ładnie sobie radził przy dwóch El84. Włączam, jebs. Wymieniam bezpiecznik, włożyłem jedną lampę, jebs. Wymieniłem bezpiecznik, wkładam lampę w drugą podstawkę, jebs. Dodam, że zauważyłem później przy włączeniu STNBy i pyknięciu w głośniku, zwarcie w tej lampie, wybuch niebieskiego prądu, iskry. Wymieniłem bezpiecznik biorę drugą lampę wkładam w podstawkę, włączam, działa, wyłączam, czekam, aż ostygnie, przekładam w drugą-działa. Omomierz wskazał przebicie w spalonej lampie między s1 a s2, oraz przebicie w transformatorze między uzwojeniami pierwotnym a wtórnym. Jako przyczynę uważam nie przepuszczenie napięcia przez rezystor w headroomie, rozładowanie się kondensatora co dało duże większe napięcie na lampach, przegrzanie izolacji uzwojeń transformatora i przepalenie bezpiecznika. Dodam również, że mimo przebicia, nie było wyraźnego śladu po rozwinięciu uzwojeń, natomiast okazało się, że gdyby były dokładnie nawinięte, warstwy lepiej odizolowane, nie musiałoby do tego dojść. Trafo przewinięte, czekam na lampki i dalej walczę z wzbudzaniem, piskiem w głośniku i headroomem.
Pozdrawiam
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/ ... dsumowanie rys. 8j
mam ją u siebie działa za pętlą Mesy Boogie DR oraz właśnie za preampem Black Altar. Niekoniecznie z pierwszym stopniem, w poprzednim projekcie raczej nieużywany (działał jako Master/ obcinacz głośności). Natomiast V2,3 daje nieco opcji kształtowania dźwięku. Polecam. Diody za trzecim stopniem dają pazurka, lekki akcent jakiegoś tam pasma, słyszę różnicę. Raczej używam, chyba, że w inwenterze włączona jest opcja Full Drive, wyłączam bo sprzęga i piszczy głośnik, również gdy rozkręcam gain i volume preampa lead, lub master, gdy tamte są rozkręcone, gdy nie gram, podczas uderzania w struny nie słychać pisku. Właśnie z tym walczę. Nawet zrobiłem Hiss reducer, na tl071 i diodach 4148, ledzie i bc550b, c nie mam, ale coś nie działa, dioda pali się cały czas http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/misc.htm#szumy, muszę wymienić tranzystor. Przy wzbudzaniu i tak nie wiele pomoże. Clean działa bez zastrzeżeń, w jego przypadku usz również zmienia nieco barwę, charakter.
BTW czy ktoś się orientuje, domyśla dlaczego po włączeniu Headrooma (R=47k/2W) dla 3 lamp, zanika dźwięk i niezależnie od rozkręconych potów i słychać gwizd w głośniku? Oraz dlaczego przestery wpięte w pętle mają dużo słabszą głośność, nawet rozkręcone maksymalnie, np wpięte za gitarą rozkręcone są na 3/4 i są głośniejsze niż w pętli. No i to wzbudzanie, dziś poukładałem nieco kable, zauważyłem ekran sygnału lead zwarty do niego, ale nie mam jak sprawdzić ponieważ udało mi się spalić transformator wyjściowy (przebicie pierwotne-wtórne) oraz jedną lampę (z dwóch, zrobiło się przebicie s1-s2), a wszystko przez kondensator 4700uF/400V, który na Headroomie, przed rezystorem i przełącznikiem, miał filtrować prąd, napięcie dla stopni preampu. W myśl walki z wzbudzaniem. Różnicy nie było, dalej piszczał po rozkręceniu, natomiast po obniżeniu Headroomu włącznikiem i nakazaniu napięciu by poszło sobie przez rezystor, nagle siadła moc, ledwo było cokolwiek słychać w głośniku. Ledwo co wkręciłem Celestiona G12H100 w obudowę (aż w nocy się przebudziłem i odpaliłem mp3 na nim czy działa). Okazało się, że przepalił się bezpiecznik w trafie głośnikowym, wymieniłem, włączam, znów się przepalił po pyknięciu w głośniku. Zmierzyłem bias lamp. Regulowany osobno. Ustawiony dla 2x El84 prąd wynosi po 45mA, po wypadku dla zdrowej było 22mA, a dla spalonej 130mA i rosło dalej, a siatka grzała się jak szalona. Nieświadomy przyczyny i skutków wymieniłem transformator na ts 50/11, który też ładnie sobie radził przy dwóch El84. Włączam, jebs. Wymieniam bezpiecznik, włożyłem jedną lampę, jebs. Wymieniłem bezpiecznik, wkładam lampę w drugą podstawkę, jebs. Dodam, że zauważyłem później przy włączeniu STNBy i pyknięciu w głośniku, zwarcie w tej lampie, wybuch niebieskiego prądu, iskry. Wymieniłem bezpiecznik biorę drugą lampę wkładam w podstawkę, włączam, działa, wyłączam, czekam, aż ostygnie, przekładam w drugą-działa. Omomierz wskazał przebicie w spalonej lampie między s1 a s2, oraz przebicie w transformatorze między uzwojeniami pierwotnym a wtórnym. Jako przyczynę uważam nie przepuszczenie napięcia przez rezystor w headroomie, rozładowanie się kondensatora co dało duże większe napięcie na lampach, przegrzanie izolacji uzwojeń transformatora i przepalenie bezpiecznika. Dodam również, że mimo przebicia, nie było wyraźnego śladu po rozwinięciu uzwojeń, natomiast okazało się, że gdyby były dokładnie nawinięte, warstwy lepiej odizolowane, nie musiałoby do tego dojść. Trafo przewinięte, czekam na lampki i dalej walczę z wzbudzaniem, piskiem w głośniku i headroomem.
Pozdrawiam
Lepiej rzadko i często niż raz a wcale.
-
- 125...249 postów
- Posty: 217
- Rejestracja: pt, 22 lipca 2011, 22:27
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Można gdzieś dostać ten projekt PCB Black Altara
?
