"spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
"spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Film dokumentalny opowiadający o świadomym przez producentów skracaniu życia produktu, celem wymuszenia zakupu nowszego produktu. Głównymi "aktorami" filmu są żarówka, której to żywotność zaczęto skracać już przed wojną oraz drukarka atramentowa z "chipem" Uważam,że film warty obejrzenia.
http://www.traceroute.sk1.pl/film/zarowka.rmvb
http://www.traceroute.sk1.pl/film/zarowka.rmvb
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7351
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejżenia
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Film obejrzałem. Co do niektórych fragmentów miałbym jednak spore zastrzeżenia. W przypadku sprzętu komputerowego, telefonów komórkowych i innej szeroko rozumianej cyfrowej elektroniki użytkowej nie dopatrywałbym się na siłę przykładów planowanego postarzania produktu. Odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi przede wszystkim prawo Moore'a. Nikt nie kupuje komputera myśląc, że będzie z niego korzystał za dwadzieścia lat, skoro wiadomo, że po pięciu na rynku dostępne będą urządzenia wielokrotnie szybsze. To samo odnosi się do wszelkich urządzeń mobilnych - tabletów i smartfonów. Nie można przecież oczekiwać od producentów oprogramowania, żeby nie wykorzystywali potencjału najnowszych urządzeń z myślą o ostatnich posiadaczach poczciwych Pentium II/III. 
Problem istnieje, ale na znacznie mniejszą skalę. W ciągu paru ostatnich lat posiadałem kilka różnych PDA i smartfonów. Sprzęt, który miałem około 2006-2007 roku dzisiaj można nazwać całkowicie przestarzałym. Jednak drażni fakt, że producenci dość wcześnie porzucają jeszcze całkiem aktualne urządzenia. Telefon kupiony trzy-cztery lata temu może mieć jeszcze całkiem przyzwoity procesor i ilość pamięci, by można było na nim próbować uruchomić nowszą wersję mobilnego systemu operacyjnego. Ale gdzież tam... Klient chce nowszy soft? Niech kupi go razem z nowszym sprzętem. A wystarczyłaby odrobina dobrej woli. Bo technicznie jest to jak najbardziej wykonalne - w sieci istnieją strony, z którym można ściągnąć oprogramowanie wyciągnięte przez hackerów z nowych urządzeń i dostosowane do wgrania do starszych. Działa to całkiem sprawnie i w ten sposób można przez jakiś czas przedłużać życie PDA/smartfona do czasu, aż w końcu brak mocy obliczeniowej sam nie zacznie być uciążliwym dla użytkownika.
Natomiast kwestia baterii zamkniętej na stałe we wnętrzu urządzenia to sprawa trochę bardziej złożona niż chcą widzieć to autorzy filmu. W końcu stary, dobry Palm robił tak ze swoimi urządzeniami mobilnymi przez całe lata. Akumulatorek leżący wprost na PCB pozwala nieco zredukować grubość urządzenia. Inna sprawa że producent powinien zapewnić odpowiedni serwis, tudzież nie utrudniać samodzielnej wymiany (np. przez możliwość odkręcenia tylnej klapki zwykłym śrubokrętem).

Problem istnieje, ale na znacznie mniejszą skalę. W ciągu paru ostatnich lat posiadałem kilka różnych PDA i smartfonów. Sprzęt, który miałem około 2006-2007 roku dzisiaj można nazwać całkowicie przestarzałym. Jednak drażni fakt, że producenci dość wcześnie porzucają jeszcze całkiem aktualne urządzenia. Telefon kupiony trzy-cztery lata temu może mieć jeszcze całkiem przyzwoity procesor i ilość pamięci, by można było na nim próbować uruchomić nowszą wersję mobilnego systemu operacyjnego. Ale gdzież tam... Klient chce nowszy soft? Niech kupi go razem z nowszym sprzętem. A wystarczyłaby odrobina dobrej woli. Bo technicznie jest to jak najbardziej wykonalne - w sieci istnieją strony, z którym można ściągnąć oprogramowanie wyciągnięte przez hackerów z nowych urządzeń i dostosowane do wgrania do starszych. Działa to całkiem sprawnie i w ten sposób można przez jakiś czas przedłużać życie PDA/smartfona do czasu, aż w końcu brak mocy obliczeniowej sam nie zacznie być uciążliwym dla użytkownika.
Natomiast kwestia baterii zamkniętej na stałe we wnętrzu urządzenia to sprawa trochę bardziej złożona niż chcą widzieć to autorzy filmu. W końcu stary, dobry Palm robił tak ze swoimi urządzeniami mobilnymi przez całe lata. Akumulatorek leżący wprost na PCB pozwala nieco zredukować grubość urządzenia. Inna sprawa że producent powinien zapewnić odpowiedni serwis, tudzież nie utrudniać samodzielnej wymiany (np. przez możliwość odkręcenia tylnej klapki zwykłym śrubokrętem).
- KrzysztofS
- 125...249 postów
- Posty: 186
- Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2008, 13:49
- Lokalizacja: Warszawa Szczecin Goleniów
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Witam
Słuchaj nie chodzi o to czy sprzęt się zestarzeje i już go nikt nie będzie używał, tylko o to że się po prostu rozwali. Dałeś przykład komputerów z Pentium 2/3. Dobry przykład bo wiele z tych komputerów nadal działa i nic im nie jest po 15 latach pracy. W sklepach i biurach nadal tyrają z dosem i programami do faktur czy jakimiś magazynowymi. A teraz co Pentium sto tysięcy i dupa dwa trzy lata i płyta do wymiany, bo poleciały zasilacze kondensatory czy jakieś podstawki. Rodzice mają telewizor Samsunga i co kopytko
Gwarancja minęła i po kilku miesiącach telewizor zaczął się długo włączać wyłączać i generalnie była kiszka. Jako że nie ma mnie na miejscu ojciec zadzwonił do serwisu i Pan mówi że jeżeli tak jest i ten telewizor jakimś cudem nadal chodzi to wyłączyć, a on przyjdzie wieczorem i zrobi .... Z opowieści ojca wymienił dwa kondensatorki w zasilaczu. Gość powiedział że mamy szczęście bo zazwyczaj leci cały moduł zasilacza i ciągnie za sobą płytę główną i TV do wymiany bo części droższe od nowego. I co Samsung niech im hxx buzi da
To jest na całym świecie specjalnie robione. Rodzice nie potrzebują nowego TV jeszcze przez wiele lat a tu by musieli kupić.
Pozdrawiam
Słuchaj nie chodzi o to czy sprzęt się zestarzeje i już go nikt nie będzie używał, tylko o to że się po prostu rozwali. Dałeś przykład komputerów z Pentium 2/3. Dobry przykład bo wiele z tych komputerów nadal działa i nic im nie jest po 15 latach pracy. W sklepach i biurach nadal tyrają z dosem i programami do faktur czy jakimiś magazynowymi. A teraz co Pentium sto tysięcy i dupa dwa trzy lata i płyta do wymiany, bo poleciały zasilacze kondensatory czy jakieś podstawki. Rodzice mają telewizor Samsunga i co kopytko


Pozdrawiam
Szukam skrzynki do radia FIGARO
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7351
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Piszę właśnie ze starego 9 letniego kompa z Athlonem XP 1700+ na pokładzie. Po dwóch latach uzytkowania padły kondensatory na płycie i częściowo uszkodził się dysk. Znajomi elektronicy twierdzili, że to nienaprawialne i nieopłacalne. Po wymianie kondensatorów i dysku (gwarancja na dysk była na 3 lata hehe) komp śmiga do dziś, poza wymianami dvd romów - pomimo, że rzadko używam napędu właśnie zaczyna mi się sypać czwarta nagrywarka.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Witam
Ja też mam stary 9 letni komputer z Intel Celeron 2,40GHz, wymieniano w nim kilkakrotnie zasilacz, raz był wymieniony dysk twardy, napędy DVD, karty graficzne, ale płyta główna z procesorem nie były wymieniane od nowości. Dziś w TVP Info pokazywano 27 letni telewizor Unitra WZT Wenus TC 700, żaden współczesny telewizor nie wytrzyma tyle.
Trwałość 1000 godzin w żarówkach zwykłych i 2000h w halogenowych przyjęto kompromisową pomiędzy skutecznością świetlną, a trwałością. Tanie halogeny z Biedronki mają mniejszą trwałość w porównaniu do halogenów produkcji renomowanych firm.
Ja też mam stary 9 letni komputer z Intel Celeron 2,40GHz, wymieniano w nim kilkakrotnie zasilacz, raz był wymieniony dysk twardy, napędy DVD, karty graficzne, ale płyta główna z procesorem nie były wymieniane od nowości. Dziś w TVP Info pokazywano 27 letni telewizor Unitra WZT Wenus TC 700, żaden współczesny telewizor nie wytrzyma tyle.
Trwałość 1000 godzin w żarówkach zwykłych i 2000h w halogenowych przyjęto kompromisową pomiędzy skutecznością świetlną, a trwałością. Tanie halogeny z Biedronki mają mniejszą trwałość w porównaniu do halogenów produkcji renomowanych firm.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Sam używam komputera z procesorem Sempron 2700+. Wcześniej sprzęt zmieniałem tylko dwa razy. Miałem Cyrixa 6x86 zakupionego około 1997 roku oraz Durona 700 MHz, którego nabyłem w pierwszych latach obecnego wieku. Nie miałem wielkich wymagań, toteż nie zmieniałem zmieniałem urządzenia wraz z pojawieniem się każdej kolejnej generacji procesorów czy kart graficznych - do grania go nie używam. Jednak po pewnym czasie pojawiało się zastosowanie, z którym poprzednia konfiguracja już sobie nie radziła i nie pomagały niewielkie upgade'y (dodanie pamięci itp.). Za pierwszym razem było to nastanie ery DivX-ów, z którymi oczywiście poczciwy Cyrix nie mógł sobie poradzić. Za drugim razem okazało się, że Duron nie bardzo radzi sobie z dekodowaniem strumienia MPEG z karty DVB-S (mocy obliczeniowej wystarczało "na styk", pojawiały się zacięcia, szczególnie uciążliwe przy nagrywaniu).
Obecny komputer kupiłem jakieś siedem lat temu. Niestety teraz właśnie zaczynam odczuwać braki. Internet robi się coraz bardziej multimedialny, coraz więcej streamów, coraz więcej flasha i filmów w HD. Z taką zawartością już przestaje sobie radzić i powoli trzeba będzie chyba pomyśleć o wymianie.
To nie jest żadne "napędzanie koniunktury" to zwykły rozwój. Prawa Moore'a nie wymyślili sobie menadżerowie w wielkich korporacjach. Jeśli z każdymi 18-24 miesiącami dysponujemy procesorami o dwukrotnie większych możliwościach (licząc po skali upakowania tranzystorów) to niby dlaczego twórcy oprogramowania, autorzy serwisów www itp. mieliby ignorować ten fakt? Wystarczy wejść na archive.org i przypomnieć sobie jak wyglądał Internet zaledwie parę lat temu.
A z urządzeniami mobilnymi sprawa wygląda jeszcze ciekawiej - telefon komórkowy pięć lat temu ledwie dzwonił i wysyłał SMS-y. Jak robił zdjęcia, to naprawdę kiepskie. Jak pozwalał zajrzeć do Internetu, to była to jego bardzo okrojona wersja, oparta przede wszystkim na tekście i mocno skompresowanej grafice. A teraz? Mój smartfon posiada pełnowartościową przeglądarkę www, pozwala na obsługę telefonii VoIP, a ze streamingiem wideo radzi sobie lepiej, niż mój przestarzały komputer?
Jak rozumiem w ciągu ostatnich pięciu lat nic nie powinno się zmienić, żeby użytkownicy starych urządzeń nie odczuli tego, że się starzeją?
Problemy z kondensatorami na płytach głównych zdarzały się już całe lata temu. Podobnie jak awarie zasilania pociągające za sobą zniszczenie paru komponentów. Kondensatory od biedy można wymienić. Ale niby jak wyobrażacie sobie naprawę płyt głównych z wieloma warstwami ścieżek? Jak w domowych warunkach wymienić układ scalony mający maleńkie wyprowadzenia ukryte pod obudową, a więc nie nadający się do lutowania przy pomocy amatorskiej lutownicy? Nie, to nie złośliwość producenta. To konieczność wynikająca z miniaturyzacji.
Nie można moim zdaniem porównywać współczesnego telewizora (który de facto jest cyfrową maszyną multimedialną) ze starym Neptunem. Poziom komplikacji jest tam nieporównywalnie większy. Rzecz składana przez robota na sterowanej automatycznie linii produkcyjnej nie koniecznie będzie się przecież dała naprawić przy pomocy stacji lutowniczej.
Byłbym też bardzo ostrożny z rzucaniem opinii w rodzaju "żaden współczesny telewizor tyle nie wytrzyma[/b]. Wytrzyma nie jeden, jestem tego pewien.
Różnica leży w tym, że telewizory z końca lat osiemdziesiątych (i wcześniejsze) dało się naprawić w domowych warunkach, nie odwiedzając serwisu.
Obecny komputer kupiłem jakieś siedem lat temu. Niestety teraz właśnie zaczynam odczuwać braki. Internet robi się coraz bardziej multimedialny, coraz więcej streamów, coraz więcej flasha i filmów w HD. Z taką zawartością już przestaje sobie radzić i powoli trzeba będzie chyba pomyśleć o wymianie.
To nie jest żadne "napędzanie koniunktury" to zwykły rozwój. Prawa Moore'a nie wymyślili sobie menadżerowie w wielkich korporacjach. Jeśli z każdymi 18-24 miesiącami dysponujemy procesorami o dwukrotnie większych możliwościach (licząc po skali upakowania tranzystorów) to niby dlaczego twórcy oprogramowania, autorzy serwisów www itp. mieliby ignorować ten fakt? Wystarczy wejść na archive.org i przypomnieć sobie jak wyglądał Internet zaledwie parę lat temu.
A z urządzeniami mobilnymi sprawa wygląda jeszcze ciekawiej - telefon komórkowy pięć lat temu ledwie dzwonił i wysyłał SMS-y. Jak robił zdjęcia, to naprawdę kiepskie. Jak pozwalał zajrzeć do Internetu, to była to jego bardzo okrojona wersja, oparta przede wszystkim na tekście i mocno skompresowanej grafice. A teraz? Mój smartfon posiada pełnowartościową przeglądarkę www, pozwala na obsługę telefonii VoIP, a ze streamingiem wideo radzi sobie lepiej, niż mój przestarzały komputer?
Jak rozumiem w ciągu ostatnich pięciu lat nic nie powinno się zmienić, żeby użytkownicy starych urządzeń nie odczuli tego, że się starzeją?

Problemy z kondensatorami na płytach głównych zdarzały się już całe lata temu. Podobnie jak awarie zasilania pociągające za sobą zniszczenie paru komponentów. Kondensatory od biedy można wymienić. Ale niby jak wyobrażacie sobie naprawę płyt głównych z wieloma warstwami ścieżek? Jak w domowych warunkach wymienić układ scalony mający maleńkie wyprowadzenia ukryte pod obudową, a więc nie nadający się do lutowania przy pomocy amatorskiej lutownicy? Nie, to nie złośliwość producenta. To konieczność wynikająca z miniaturyzacji.
Nie można moim zdaniem porównywać współczesnego telewizora (który de facto jest cyfrową maszyną multimedialną) ze starym Neptunem. Poziom komplikacji jest tam nieporównywalnie większy. Rzecz składana przez robota na sterowanej automatycznie linii produkcyjnej nie koniecznie będzie się przecież dała naprawić przy pomocy stacji lutowniczej.
Byłbym też bardzo ostrożny z rzucaniem opinii w rodzaju "żaden współczesny telewizor tyle nie wytrzyma[/b]. Wytrzyma nie jeden, jestem tego pewien.

- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7351
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
No moze komputer to zły przykład. Lepsze będą np. drukarki. Często spotykam stare 10-15 letnie, będące nadal na chodzie, współczesny badziew wysypuje sie po dwóch latach... I do tego jeszcze mają te głupie chipy zliczajace liczbę wydrukowanych kartek, blokujące jej użycie po przekroczeniu ustawionej w pamięci liczby wydruków.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- KrzysztofS
- 125...249 postów
- Posty: 186
- Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2008, 13:49
- Lokalizacja: Warszawa Szczecin Goleniów
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Oczywiście że nie można i tego nikt nie robi. Chodzi o to że jak mi się popsuł ten neptun to były dostępne do niego elementy zamienne za normalne pieniądze. A sprzęt teraz produkowany jest nienaprawialny. Producenci specjalne nie produkują podzespołów zamiennych aby kupować nowy sprzęt. Kto to widział aby podzespół telewizora dorównywał ceną nowemuAZ12 pisze:Nie można moim zdaniem porównywać współczesnego telewizora (który de facto jest cyfrową maszyną multimedialną) ze starym Neptunem


Szukam skrzynki do radia FIGARO
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Mam przed sobą zasilacz od TV LCD 42cale kilkumiesięcznego, sprzęt stał na elektrośmieciach w Norwegii, trudno naprawiać zasilacz nie mając reszty przed sobą, elementy wadliwe (i chyba raczej nie wszystkie) zlokalizowałem a potem były trudności z szybkim zakupem, leżało to badziewie... TV wywalony znów na śmietnik. Gdyby była możliwość taniego transportu (daleko niestety) to warto by było chociaż matryce w większej ilości ściągać bo tam tego dobra tony.KrzysztofS pisze: sprzęt teraz produkowany jest nienaprawialny. Powiedzmy spalił mi się zasilacz w TV
- AndrzejJ
- 1250...1874 posty
- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Zasilacz na pewno da się kupić, wystarczy zadzwonić do dystrybutora na Polskę, a wyciągnie ze sprzętu po reklamacyjnego 
Tak miałem ze słuchawkami, ułamał mi się element z dwoma zawiasami (x i y), zadzwoniłem do konsbudu i dostałem.

Tak miałem ze słuchawkami, ułamał mi się element z dwoma zawiasami (x i y), zadzwoniłem do konsbudu i dostałem.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2937
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
a wracając do żarówek (żywotności)
http://rokor1.pl/czytelnia/rozmaitoci/1 ... -robi.html
http://rokor1.pl/czytelnia/rozmaitoci/1 ... -robi.html
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
- riversedge_pl
- 125...249 postów
- Posty: 154
- Rejestracja: pt, 9 grudnia 2011, 22:51
- Kontakt:
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Ja również trafiłem na ten film jakiś czas temu (znajomy aktywista zapodał linka). Osobiście nie raz już przekonalem się, jak to jest być ofiarą planowego postarzania produktu (w swoim kompie już mam bodajże czwarty zasilacz, a odtwarzacze DVD to mi już zdechły ze dwa). Jednakże osobiście jestem zwolennikiem naprawiania sprzętu, szczególnie tego starszego, a także dawania zarobienia fachowcom z dziedziny elektroniki. Wiadomo, że człowiek ma dużą satysfakcję z naprawy czegoś we własnym zakresie (wiem o tym doskonale, bo zajmuję się naprawą komputerów Commodore 64), ale w niektórych przypadkach imho warto dać zarobić fachowcowi. To w końcu jego praca, musi też zarobić na życie.
Dużą rolę niestety w upadaniu serwisów rtv, jak i innych klasycznych działalności gospodarczych (np. szefc) jest niestety chińska tania masówka, sprowadzana do naszego kraju nie tylko przez supermarkety, ale też i małych przedsiębiorców. Sprzęty specjalnie ustawione mają określoną żywotność, a ich stosunkowo niska cena powoduje, że nie opłaca się ich naprawiać.
Dużą rolę niestety w upadaniu serwisów rtv, jak i innych klasycznych działalności gospodarczych (np. szefc) jest niestety chińska tania masówka, sprowadzana do naszego kraju nie tylko przez supermarkety, ale też i małych przedsiębiorców. Sprzęty specjalnie ustawione mają określoną żywotność, a ich stosunkowo niska cena powoduje, że nie opłaca się ich naprawiać.
- AndrzejJ
- 1250...1874 posty
- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
Z tym zasilaczem to dowaliłeś...
Jakiej marki?
Codegon/fell/inny china shit?
Kup tagana, chiefteca, fortrona to będzie Ci chodzić przez lata.
Druga sprawa to obciążalność lini 12V, jak np. karta graficzna pobiera 20A szczytowo, procesor 10A szczytowo, a zasilacz ma dwie linie 16A to długo nie pociągnie.
Jakiej marki?
Codegon/fell/inny china shit?
Kup tagana, chiefteca, fortrona to będzie Ci chodzić przez lata.
Druga sprawa to obciążalność lini 12V, jak np. karta graficzna pobiera 20A szczytowo, procesor 10A szczytowo, a zasilacz ma dwie linie 16A to długo nie pociągnie.
- riversedge_pl
- 125...249 postów
- Posty: 154
- Rejestracja: pt, 9 grudnia 2011, 22:51
- Kontakt:
Re: "spisek żarówkowy" - film warty obejrzenia
No teraz Ci nie powiem, bo poszły do utylizacji (ponoć nie opłacało się naprawiać). I nie jest to tylko mój problem, już nie raz znajomym diagnozowalem uszkodzenie zasilacza w "oryginalnych" kompach, czyli ze sklepu, a nie składanych osobiście, albo nawet przechadzając się po osiedlu znajdywałem zasilacze wywalone na śmietnik (i to nawet nowszej marki, obsługujące dyski SATA). Zapewne jest tak, jak mówisz, że większość z nich to tanie, chińskie badziewia (w końcu planowane postarzanie produktu to domena chińskiego stuffu), niemniej nie dasz mi żadnej gwarancji, że inny zasilacz będzie chodził 10 lat. W każdym bądź razie gdybym miał zamiar inwestować w nowy zasilacz, to mogę liczyc na Twoje wsparcie w tym zakresie (porada)?AndrzejJ pisze:Jakiej marki?
