Ślepe testy udowadniają , że prawda obiektywna jest inna niż subiektywna, ale odwracając problem, warto się zastanowić nad tym, jak bardzo nasze emocje, stosunek do danego tematu oraz nastrój są w stanie wpłynąć na odbiór danego bodźca.
I ten wpływ jest tak duży, że warto go uwzględnić w ogólnym rachunku subiektywnej oceny.
Ludzie zresztą mniej lub bardziej świadomie umieją stosować "sztuczki" dla podniesienia swojego nastroju....przycmione swiatlo, muzyka, dobre jedzenie....i swiat wydaje się piekny
A ponieważ swiadomość mamy cały czas włączoną, to cały czas następuje filtrowanie odbieranych bodzców (na zasadzie subiektywna ocena = bodziec * nasz stosunek do niego)
I dlatego lampa z pięknym napisem brzmi lepiej niż ta z zatartym, choć fizycznie obie są (jesli chodzi o wlasciwości wzmacniające) takie same.
Ja pamiętam taki przypadek - jeszcze z czasów ZURT'u. Koledzy opowiadali, jak kiedyś przyszedł upierdliwy klient z rozstrojonym radiem - ciągle mu coś tam nie pasowało, coś mu źle grało.
Już mieli go dość, bo ciągle wracał. Ale był tam jeden doświadczony technik i on wyszedł do klienta.
- Proszę Pana.... My tu mamy najnowocześniejsze przyrządy pomiarowe, narzędzia, serwisówki...bajery....
Pan sobie idzie sobie na spacer na pół godziny, a my przez ten czas wszystko pieknie nastroimy, wyregulujemy.... będzie jak nowe....
Klient poszedl na spacer, a technik wrzucił radio na półkę i zajął się innymi naprawami.....
Po pół godzinie przychodzi klient, technik prezentuje radio.... Klient zadowolony słucha
- No!, teraz to zupełnie co innego - mówi
Ludzie lubią mieć jakąś swoją bajkę w którą wierzą - może nie warto odbierać im tej bajki
