Dziwny głośnik
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Dziwny głośnik
Witam.
Od paru lat leży u mnie głośnik. Ok. 10cm średnicy, 10W mocy i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie dwa uzwojenia cewki i oczywiście cztery wyprowadzenia. Cewki są odizolowane od siebie, można je połączyć w szereg lub równolegle. Głośnik pochodzi z telewizora. Moje pytanie brzmi - po co stosowano dwie cewki? Czyżby chodziło o możliwość zmiany oporności głośnika poprzez zmianę połączeń cewek? Pozdrawiam.
Od paru lat leży u mnie głośnik. Ok. 10cm średnicy, 10W mocy i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie dwa uzwojenia cewki i oczywiście cztery wyprowadzenia. Cewki są odizolowane od siebie, można je połączyć w szereg lub równolegle. Głośnik pochodzi z telewizora. Moje pytanie brzmi - po co stosowano dwie cewki? Czyżby chodziło o możliwość zmiany oporności głośnika poprzez zmianę połączeń cewek? Pozdrawiam.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 926
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: Dziwny głośnik
W jakiejś publikacji z epoki "wczesny tranzystor" widziałem schemat stopnia końcowego napędzającego głośnik z cewką, która miała wyprowadzony odczep po środku zamiast konwencjonalnego układu z transformatorem. Może to jest coś podobnego?
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwny głośnik
Nie. Z jednego boku są wyprowadzenia jednej cewki a z drugiego drugiej. Obie mają identyczną oporność. O ile pamiętam to głośnik pochodzi z Thomsona, początek lat 90-tych.
Re: Dziwny głośnik
Jako głośnik basowy z TV z dźwiękiem stereo?TELEWIZOREK52 pisze:Witam.
Od paru lat leży u mnie głośnik. Ok. 10cm średnicy, 10W mocy i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie dwa uzwojenia cewki i oczywiście cztery wyprowadzenia. Cewki są odizolowane od siebie, można je połączyć w szereg lub równolegle. Głośnik pochodzi z telewizora. Moje pytanie brzmi - po co stosowano dwie cewki? Czyżby chodziło o możliwość zmiany oporności głośnika poprzez zmianę połączeń cewek? Pozdrawiam.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwny głośnik
Bardzo możliwe, jak pamiętam to miałem "podłogę" tego telewizora wraz z tym głośnikiem i faktycznie wyglądało to jak centralnie umieszczony basowy.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Dziwny głośnik
Mam podobny Nokii ( LPT130/19/100 8 ) 2 x8 om. Zadne to dziwadło, duzo tego było. Sa tez duze, posiadam 15" o dwóch cewkach 2x4omyTELEWIZOREK52 pisze:Witam.
Od paru lat leży u mnie głośnik. Ok. 10cm średnicy, 10W mocy i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie dwa uzwojenia cewki i oczywiście cztery wyprowadzenia. Cewki są odizolowane od siebie, można je połączyć w szereg lub równolegle. Głośnik pochodzi z telewizora. Moje pytanie brzmi - po co stosowano dwie cewki? Czyżby chodziło o możliwość zmiany oporności głośnika poprzez zmianę połączeń cewek? Pozdrawiam.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwny głośnik
W takim razie to po co były dwie cewki i jak było to podłączone?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Dziwny głośnik
Masz niechybnie na myśli sowiecki kieszonkowy radioodbiornik "Rubin" stanowiący uproszczoną wersję "Kosmosa". Publikowano go w ksiązce Sławomira Wolszczaka "Amatorskie odbiorniki Tranzystorowe".zjawisko pisze:W jakiejś publikacji z epoki "wczesny tranzystor" widziałem schemat stopnia końcowego napędzającego głośnik z cewką, która miała wyprowadzony odczep po środku zamiast konwencjonalnego układu z transformatorem
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwny głośnik
Wstydgeguś pisze:Z dwóch kanałów na dwie cewki, w fazie. Ot, i po problemie.

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Dziwny głośnik
Czy o tych głośnikach mowa ? :
Uważam, że zastosowanie takich konstrukcji ma większe uzasadnienie w systemach nagłaśniających w samochodzie. Mając niskie napięcie zasilania (ok. 14,3 V przy pracującym silniku), bez stosowania przetwornicy podwyższającej nap. zasilania, można osiągnąć ciekawe efekty. Często miały niższą oporność – nawet 1Ω.
Oto przykład , tylny błotnik Audi wypełnia taki box: W Golfie II czasami bywały podobne konstrukcje w lewym boczku przy tylnym siedzeniu.
Zastosowany głośnik miał średnicę 13 cm i sterowany był takim wzmacniaczem: Szerzej o tym pisałem tu:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
Kolega Tomek Janiszewski przytaczał przykład Rubina:
http://www.rw6ase-dok1.narod.ru/arhiv/r ... 66_02.djvu
Był jeszcze taki:
http://www.rw6ase-dok1.narod.ru/arhiv/s ... _zkbd.djvu
Oba radyjka są zasilane bardzo niskim napięciem i zastosowanie takich głośników w prosty sposób pozwalało osiągnąć zamierzony efekt.
Jest jednak i minus w takich konstrukcjach głośników- większa szczelina magnetyczna (na dwie cewki) więc mniejsza sprawność głośnika.
Przepraszam za jakość zdjęć-wykonane kamerą internetową.
Były faktycznie w telewizorach. Posiadają nawet ekrany magnetyczne.Uważam, że zastosowanie takich konstrukcji ma większe uzasadnienie w systemach nagłaśniających w samochodzie. Mając niskie napięcie zasilania (ok. 14,3 V przy pracującym silniku), bez stosowania przetwornicy podwyższającej nap. zasilania, można osiągnąć ciekawe efekty. Często miały niższą oporność – nawet 1Ω.
Oto przykład , tylny błotnik Audi wypełnia taki box: W Golfie II czasami bywały podobne konstrukcje w lewym boczku przy tylnym siedzeniu.
Zastosowany głośnik miał średnicę 13 cm i sterowany był takim wzmacniaczem: Szerzej o tym pisałem tu:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
Kolega Tomek Janiszewski przytaczał przykład Rubina:
http://www.rw6ase-dok1.narod.ru/arhiv/r ... 66_02.djvu
Był jeszcze taki:
http://www.rw6ase-dok1.narod.ru/arhiv/s ... _zkbd.djvu
Oba radyjka są zasilane bardzo niskim napięciem i zastosowanie takich głośników w prosty sposób pozwalało osiągnąć zamierzony efekt.
Jest jednak i minus w takich konstrukcjach głośników- większa szczelina magnetyczna (na dwie cewki) więc mniejsza sprawność głośnika.
Przepraszam za jakość zdjęć-wykonane kamerą internetową.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwny głośnik
Kol. Gustaw353 - mniej więcej TOTO, akurat nie mam go przed sobą. Była to jedyna rzecz którą udało mi się uratować z Thomsona przed "nurkami"
Dziękuję Kolegom za oświecenie mnie.
Dziękuję Kolegom za oświecenie mnie.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Dziwny głośnik
To jest bardzo niekorzystny pod względem sprawności układ stopnia mocy. W każdym z półokresów pracuje tylko połowka cewki głośnika. Gdyby rozłączyć szeregowo połaczone połowki, połączyć je równolegle i zasilić tym samym prądem co każdą z połówek z osobna - uzyskałoby się tą samą głośność przy niemal dwukrotnie mniejszym napięciu, a tym samym mocy. Zdecydowanie korzystniejszy bylby tu klasyczny układ PP, wyposażony w normalny transformator (lub autotransformator) wyjściowy o przekładni 2:1. Najwidoczniej jednak chciano zaoszczędzić na miejscu i ciężarze.gustaw353 pisze:Oba radyjka są zasilane bardzo niskim napięciem i zastosowanie takich głośników w prosty sposób pozwalało osiągnąć zamierzony efekt
Także kolibrowski stopień mocy wolny jest od powyższej wady, niezależnie jednak od tego że wymaga on dwukrotnie większego napięcia zasilania (przy zachowaniu tych samych warunków pracy tranzystorów końcowych) - niezbędny tu jest tranformator sterujący z odseparowanymi uzwojeniami wtórnymi, a tych zapewne w CCCP nie było, a już na pewno nie w Kosmosie skąd zaadaptowano elementy.
Swoją drogą, taki wysokoimpedancyjny głośnik (60omów) byłby wiesma kstati w kultowym odbiorniku "Zwiezdoćka" zasilanym napięciem 9V (bez zmiany schematu, włączony skrajnymi końcówkami. Nie wiedzieć czemu zastosowano tam 10-omowty glośnik o mocy 0,1W z którym przy pełnej mocy marnuje przeszło 2/3 napięcia baterii...
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Dziwny głośnik
Ja uważam, że rozwiązanie układowe zastosowane w Rubinie jest poprawne.
Mając głośnik 2x30 Ω transformator wyjściowy jest nie potrzebny. Takie miniaturowe transformatorki współpracujące z niskimi opornościami układów tranzystorowych moją okropnie małą sprawność, pasmo itp. Dodatkowo zajmują miejsce, są kłopotliwe w wykonaniu i chyba bardziej zawodne od samych głośników.
Sprawność energetyczna (zasilania) – klasyczna jak dla PP pracującego w klasie AB. Miałem w swoich rękach kilka Rubinów – na luzie pobierały mniej niż 10 mA. Kosmosy brały ok. 6...8mA.
Oto inny przykład: Orzełek - nawet lepiej niż w Kolibrze, nie potrzebny jest kondensator na wyjściu do głośnika a i transformator międzystopniowy z odseparowanymi uzwojeniami też jest:
Była też wersja z transformatorem głośnikowym bo przy 2,4V mocy było ciut za mało:
Chętnie przyjmę Rubina do towarzystwa:
Mając głośnik 2x30 Ω transformator wyjściowy jest nie potrzebny. Takie miniaturowe transformatorki współpracujące z niskimi opornościami układów tranzystorowych moją okropnie małą sprawność, pasmo itp. Dodatkowo zajmują miejsce, są kłopotliwe w wykonaniu i chyba bardziej zawodne od samych głośników.
Sprawność energetyczna (zasilania) – klasyczna jak dla PP pracującego w klasie AB. Miałem w swoich rękach kilka Rubinów – na luzie pobierały mniej niż 10 mA. Kosmosy brały ok. 6...8mA.
Oto inny przykład: Orzełek - nawet lepiej niż w Kolibrze, nie potrzebny jest kondensator na wyjściu do głośnika a i transformator międzystopniowy z odseparowanymi uzwojeniami też jest:
Była też wersja z transformatorem głośnikowym bo przy 2,4V mocy było ciut za mało:
Chętnie przyjmę Rubina do towarzystwa:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.