Ostatnia okazja, idzie wiosna

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Ostatnia okazja, idzie wiosna

Post autor: pasio »

Zaczynamy od tego,
następnie wiercimy dziurki fi 2
potem zaokrąglamy naroża...
potem robimy środki pionowe (umownie), cały czas laubzegą
potem środki poziome (nie zmieniamy narzędzia)
i jeszcze trochę pracy włożonej w dopasowanie pilnikiem i złożenie
i mamy co ? KLASYCZNY karkas z tekstolitu brązowego, a nie jakieś tam syficzne makrolony, czy propyleny (prawda, że nazwy tych tworzyw są odrażające, a co dopiero wygląd...)
Niestety,wygląd całkowity pokażę w następnym poście, bo w tym już było 5 (max), dlaczego tak mało ?
Potrzebna narzędzia:
1. Laubzega z piłką do metalu - używam piłek bahco (dawniej sandwik),ale uważam,że są gówniane, polskie były lepsze. Stają znienacka, wymagają użycia dużej siły, przypuszczam, że są za mało rozwiedzione, dziwi mnie to, bo narzędzia Sandwika to był hiend...
2. Pilnik, płaski do metalu, gładzik o szerokości 15,5 mm (akurat taki mam, więc dobrze wypiłowuje wnęki 16 mm, ma być ostry, nie jakiś syf, bo będzie zadzierał tekstolit.
3. Suwmiarka - zwyczajna, do kontroli wymiarów.
4. Linijka metalowa, dokładna.
5. Rysik, ostry, jak cholera + osełka, podczas tej roboty z 10 razy ostrzyłem rysik, bo się błyskawicznie tępi na tekstolicie.
6. Przydatny osprzęt do rżnięcia laubzegą, deseczka, której nazwy zapomniałem, ściski, imadełko.
7. Do wstępnego przycięcia materiału nożyce dżwigniowe, można też wyrzynarka. W hurtowni gostek posłużył się pilarką do drewna, aby oderżnąć mi pas 25 cm z płyty 80x200 cm. Ale brzegi poszarpane.
8. Oczywiście rzecz, bez której elekktronik obejść się nie może, czyli papier ścierny 220.
9. Na koniec posłużyłem się cyjanopanem oraz preparatem o nazwie
PLASTIC w aerozolu, to jest lakier do elektroniki, a więc ido traf również, jak sądzę. Nadaje dobry wygląd.

I tak zeszły dwa wieczory, ciekawe ile zejdzie na nawijaniu...

pzdr pasio
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

No chyba mi patent sciągłes :D bo ja robie dokładnie tą samą metodą, nawet materiał ten sam, tylko ze moje trafko spawarką nazwali :( całą twórczą radość popsuli....
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

spawarka

Post autor: pasio »

Witam !

Człowiek, przecie ja pierwsze takie trafo zrobiłem w 1965 roku, w.g. opisu z Radioamatora, więc ściągłem sobie gacie a nie Twój patent.
Złośliwi nazwali spawarką, chyba widząc gruby drut, jeżeli dobrze dojrzałem, to w bawełnie. No i ocenzurowano, niech zazdroszczą, ja też nawijałem niejedno trafo drutem w bawełnie, bo tylko taki był na bublach.
Nie przejmuj się głupimi opiniami, że spawarka itd, rób swoje,
zbuduj wzmacniacz, którego dźwięk będzie Ci się podobał, a resztę olewaj, a w szczególności opinie zawistnych kolegów, co nic nie potrafią...
pzdr apasio
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

No tośmy mniej wiecej w tych samych czasach takie cuda tworzyć zaczęli. A jesli o drut chodzi to nie w bawelnie a w szkliwie jest, a grubośc chyba odpowiednia wszak tam "tylko" 10A będzie do żarzenia szło....
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Spawara....

Post autor: popiol17 »

Ech Boguś, jak dla mnie spawara to komplement :) A twoje trafko jest świetne :o Myślałem o zastosowaniu takiego zwykłego laminatu na materiał na karkas - oczywiście wytrawionego :) czy to dobry pomysł?

Pozdrawiam, Popiół
Awatar użytkownika
luk
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 61
Rejestracja: śr, 30 kwietnia 2003, 16:40
Lokalizacja: berlin

Post autor: luk »

witajcie!

taka konstrukcja karkasu to klasyk. to pierwsze co przychodzi do glowy - trudno mowic o patencie.
na kable w bawelnie trzeba patrzec z audiofilskiej strony :) . takie trafa maja mniejsza pojemnosc uzwojen niz te ze zwyklego drutu w poliuretanie i u audionote kosztowaly by tyle co male auto. podstawa to 'zrob to sam'.
luk
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

No też robiłem z laminatu 2,5 mm trawionego w kwasie azotowym stężonym. 1-2 minuty i folii niema. Ale w tym wypadku zalecam daleko idącą ostrożnosć, rekawice i okulary, a w przypadku rozcieńczania stosować się do znanego porzekadła : "pamiętej chemiku młody wlewaj zawsze kwas do wody" Laminat jest bardzo wdzieczny i łatwy w obróbce a karkasy z niego wykonane, maja bardzo dużą wytrzymałość mechaniczna oraz termiczną (mowa o laminacie szlano-epoksydowym)
Alek

Post autor: Alek »

Trawienie kwasem azotowym (V) radzę wykonywać bezwzglednie na wolnym powietrzu! Telnki azotu wywiązujące się w trakcie są bowiem trujące :!:
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

Oczywiscie , niestety zapomniałem tego dopisać :(