Tranzystorowy dekoder stereo.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: Bobiq »

Witam,
w radiu lampowym siedzi tranzystorowy stereodekoder (patrz załącznik). Gdy jest on wyłączony, radio gra czyściutko. Gdy włączę tryb stereo to w obydwóch kanałach pojawiają się zniekształcenia, z tym że w jednym kanale są one mniejsze. Czy za ten stan rzeczy odpowiadają rozstrojone obwody czy przyczyny mam szukać gdzie indziej?
Pozdrowienia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pionier U2
klik

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: klik »

Ja bym sprawdził na początku, czy napięcia na tranzystorach są sensowne.
Potem elektrolity. Z pewnością filtry na samym końcu :!:
pozdrawiam
andy
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Po prawdzie ten sterodekoder to kiszka: pracuje on na zasadzie detekcji obwiedni. Gdyby tak obwód 38kHz wyposażyć we wtórne uzwojenie symetryzujące z odczepem środkowym, i z niego zasilić po dwa detektory na każdy kanał pracujące w przeciwfazie - powstałby normalny dekoder przełączający, podobny do stosowanego w radiu "Meluzyna" a nawet w jubilatopochodnym "Pionierze-Stereo". Cechuje się on kompensacją podnośnej 38 kHz w sygnałach wyjściowych (w wyniku czego jest mało wrażliwy na szczątkową modulację jej amplitudy) i bardzo małymi zniekształceniami nieliniowym, o które zawsze łatwo podczas zwykłej detekcji amplitudowej. No ale w czasach w których to ustrojstwo powstało nawet dwie dodatkowe diody ostrzowe stanowiły majątek...
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: Bobiq »

:arrow: ankowalik,
Napięcia to była pierwsza rzecz jaką sprawdziłem:) Poszukam dalej jeśli czas mi na to pozwoli....

:arrow: Tomek Janiszewski,
dzięki za komentarz, mnóstwo w nim ciekawych informacji, jednakże nie zamierzam przerabiać radia. Chcę się tylko pozbyć zniekształceń :)

Pozdrawiam.
Pionier U2
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: Bobiq »

Podłączyłem generator pod wejście dekodera i sprawdziłem przy jakich częstotliwościach napięcie na kolektorze T2 osiąga maksimum. Cewki L1 i L2 były rozstrojone - pojawiły się 2 maksima, jedno na ok 16 kHz, drugie na około 26 kHz. Po dostrojeniu obydwu cewek na 19 kHz poziom sygnału podskoczył kilkukrotnie i szybko opadał po delikatnym odstrojeniu. Zniekształcenia zniknęły. Cewka L3, prawie nie reaguje na przestrajanie. Jednakże po przyłożeniu metalowego przedmiotu do rdzenia słychać większe szumy i świst dekodera, efekt stereo jest nieznaczny. Mam regulować na minimum szumu i świstów?
Pionier U2
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: AZ12 »

Witam

Do dokładnego zestrojenia dekodera stereo niezbędny będzie koder stereo. Strojenie następuje na uzyskanie maksymalnej separacji sygnałów kanału lewego i prawego. Dodam jeszcze, że do poprawnej pracy stereodekodera niezbędne jest dokładne zestrojenie demodulatora FM.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: zjawisko »

Kryzysowo możesz spróbować zestroić całość na maksymalną różnicę sygnału pomiędzy wyjściami L i P. W dekoderach scalonych UL1601/11 sposób ten daje całkiem przyzwoite efekty.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Tranzystorowy dekoder stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Świst w tego rodzaju dekoderach (wyposażonych w generator synchronizowany) pojawia się wówczas gdy sygnał pilota jest zbyt słaby (wskutek rozstrojenia obwodów wydzielających sygnał 18 KHz) lub odstrojenie obwodu generatora (zarówno generacyjnego 19 kHz jak i powielającego 38kHz) na tyle duże, że wypada on z synchronizacji. Pracy na granicy synchronizacji towarzyszyć może pasożytnicza modulacja amplitusy generatora, króea z kolei w dekoderach posiadających prymitywny dwudiodowy detektor obwiedni zamiast czterodiodowego przełącznika zrównoważonego (demodulatora pierścieniowego) objawia się w pełni na wyjściach sygnałów zdekodowanych. Trzeba więc stroić obwód generatora na częstotliwość swobodnego biegu (bez sygnału synchronizującego) 19kHz, obwody wydzielające pilota na maximum sygnału 19kHz, natomiast obwód powielający - na maximum drugiej harmonicznej pilota (38kHz) lub pośrodku zakresu trzymania synchronizacji. Nie gwarantuje to jeszcze zestrojenia na minimum przesłuchów, gdy tak jak w omawianym przypadku brak jest obwodu przesuwającego fazę pilota o 45 stopni (pilot nadawany jest w takiej fazie aby po powieleniu go w układzie PLL którego tu nie ma uzyskać prawidłowe zależności fazowe; we wspomnianych układach UL1601/11 rolę przesuwnika fazy pilota pełni kondejsator 1,5nF), lub fazę podnośnej o 90 stopni (można to uzyskać stosując filtr pasmowy w miejscze pojedynczego obwodu 38kHz). W tak uproszczonych układach jak omawiany niezbędne może zatem okazać się pewne odstrojenie przynajmniej niektórych obwodów od rezonansu.