Usunięcie własnego postu

[klik]

Zgłosiłem do usunięcia kilkanaście nieaktualnych, MOICH, postów.
część usunięto, część nie!
Pytanie [może jest tu prawnik]: czy owe posty są własnością MOJĄ,
czy też osób ok.7cm wyżej, nieco w lewo.
Nie doszukałem się tego w regulaminie
p.s. To moje aktualne pytanie.
Posty osób niżej są odpowiedzią na poprzednie.

[Thereminator]

Bo post mozna usunąć dopóki ktoś nie dopisze następnego pod spodem. Inaczej mówiac post można usunąc tylko jeśli jest aktualnie ostatni w wątku.

[klik]

udało się wykasować samemu

[OTLamp]

Sęk w tym, że niektóre rzeczy są dawno bez sensu
i zaśmiecają Forum.

Czyli jakieś 90% twoich postów...

Może trzeba gdzieś umieścić czerwony guziczek z napisem:
MOŻE SZANOWNA WŁADZA ŁASKAWIE, O ILE JESTEM GODZIEN,
USUNIE TEN POST. Z GÓRY UNIŻENIE DZIĘKUĘ.

Przycisk od dawna jest, w prawym dolnym rogu każdego postu. Jeśli temat z ogłoszeniem jest do usunięcia, można zaraportować, wybrać powód "inne" i wpisać "Nieaktualne, do usunięcia".

[klik]

najwyżej 89%
Ot i mnie oświecił.
Nareszcie je usunę.

[Romekd]

Witam.

Pytanie [może jest tu prawnik]: czy owe posty są własnością MOJĄ,
czy też osób ok.7cm wyżej, nieco w lewo.

Proponuje sprawdzić to osobiście "u źródła", próbując zarejestrować się na "Forum Prawnym" (tam prawników na pewno nie brakuje). Wątpliwości Kolegi rozwieje już sam regulamin (napisany zapewne przez prawników), dostępny przy pierwszej rejestracji (można przeczytać regulamin, po czym odstąpić od rejestracji).
Link do "Forum Prawnego" poniżej:

http://forumprawne.org/

Życzę miłej lektury i pozdrawiam,
Romek

[Alek]

Pamiętam, że była już kiedyś na ten temat cała dysputa. Zwyciężyła metoda zachowywania postów, w celu zachowania ciągłości dyskusji.
Patrząc na szerzącą się degrengoladę, zaczynam się zastanawiać, czy ta doktryna się obroni. Czasem lepiej zezłomować posty, najlepiej wraz z użytkownikiem. Nawet, jeśli miałoby to przynieść jakąś stratę dla forum. Żeby coś zyskać, czasem trzeba coś stracić.