Gramofon a wyładowania elektrostatyczne

[taipan3]

Zwracam sie do forumowiczów a szczególnie miłosników winyla z prośbą, ciekawy jestem jakie macie metody usuwania ładunków elektrostatycznych z płyt. Są oczywiscie znane metody polegające na myciu płyt z dodatkiem środków antystatycznych, talerz gramofonowy z uziemieniem, koszulki antystatyczne na płyty różnego typu płyny. Spotkałem sie nawet z przenośnymi urządzeńkami typu Destat Furutecha, nie testowałem cena mnie odstraszyła.
Niestety moje płyty kleją sie do papierowych koszulek a kurz sciągają jak magnes.
Częśc płyt była myta ręcznie z izopropanolu z wodą destylowaną z dodatkiem srodków antystatycznych i wystarcza to na pewien czas. Ale nie jest to rozwiązanie problemu. Mam nowe płyty fabrycznie zapakowane których nie udawało się bez większego trudu wyjąc z koszulek tak były naładowane.
Ciekawy jestem czy są jakieś opracowane metody żeby się z tym radzić. Na myśl mi przychodzi promieniowanie jonizujace. Ciekawy jestem wszystkich pomysłów niekoniecznie praktycznych

[klik]

Ja myję wodą z kranu + Ludwik
Hi

[taipan3]

Znam te metody, do tego jeszcze szczoteczka odprowadzająca ładunki elektrostatyczne z płyty, zwiększenie wilgotności powietrza ...
A czy ktoś miał do czynienia z jonizatorami np. z takim http://www.dejonizator-jonizator.pl/ofe ... etowy.html

[_idu]

W przemyśle pończoszniczym do odelektryzowania produktu schodzącego z przenośnika taśmowego stosowano proste generatory WN (przetwornica zaporowa -moduł zalany żywicą) napięcie najczęściej 8kV. W odległości około 2 - 4 cm od taśmy i produktu jest elektroda z igłami otoczona uziemionym metalowym walcem z otworami. Trzeba ustawiać napięcie przy którym odkładany z przenośnika na izolowane plastikiem koło produkt nie jest naelektryzowany.

[klik]

Tak samo traktowana była folia do pakowania kartonika
z herbatą [przem. sporzywczy]
Hi

[taipan3]

A dałoby się cos takiego zrobić w warunkach domowych ?

[GeTe]

W którymś PE lub NE był opis szczotki elektrostatycznej do czyszczenia płyt winylowych.

[taipan3]

GeTe
ale to była szczoteczka podłączona do uziemienia zbierająca łądunki elektrostatyczne czy coś bardziej wymyslnego ?
Podobne są w sprzedaży, sam ma taką ale zbyt dobrze to nie działa

[chrzan49]

Ciekawy problem.Ale mym zdaniem spowodowany złą jakością foliówek.Uważam ,że vinyle tylko w papierze foliowanym cienkowarstwowo.Myć w płynie elektrostatycznym to znaczy umyć i przetrzeć płynem ale szmatka niepyląca bawełnianą albo microfazą.Gramofon uziemić a można dodać szczoteczkę ramieniową z uziomem.I po problemie.Nie używac szmatek z tw.sztucznych i wełnianych.
Dodatkowym czynnikiem elektryzującym jest nadmierna suchość powietrza przy inst.CO.
Pozdrawiam T

[taipan3]

Dzieki uprzejmości kolegi Gete chciałbym przedstawić schemat szczotki antytastycznej do płyt winylowych opisanej w Elektronik Hobby nr 1 z 1993 r jako Elektroniczna szczotka do płyt, może komuś się przyda a sam jak czas pozwoli coś podobnego sklecę.

skan0010.jpg

[taipan3]

a tu druga strona

skan0011.jpg

[taipan3]

Gdyby ktoś z kolegów miał uwagi lub pomysły do modyfikacji tego schemtu to zapraszam. Trioda jest poswięcona urządzenieom lampowym, ale żeby wzmacniacz lampowy miał sens to potrzebuje jeszcze żródła, a najlepsze to ciągle jeszcze gramofon. A tu na forum miłośników czarnej płyty jak na lekarstwo.

[Krzysiek16]

Powstrzymałbym się od pisania, że najlepszym źródłem jest gramofon, to może wywołać całkiem porządną burzę, a twierdzenie zostanie skutecznie obalone

[chrzan49]

Wszystko może zostać obalone przez MP3 lovers.
Pozdrawiam T

[V@MVampirE]

Najlepszym źródłem dźwięku, chyba jest instrument muzyczny.
Cała reszta może być najlepsza określonej sytuacji i pod kątem danego zastosowania, nawet jeśli są to sentymenty i walory estetyczne. I jest to ciągle poprawne.
Dopiero afiszowanie i demagogia że coś jest jedynym słusznym rozwiązaniem, oraz wymyślanie słów i określeń z pogranicza fantasy, jest herezją godną wiecznego potępienia :]

Każda muzyka dzisiaj jest przetwarzana cyfrowo i nie ważne na jakim nośniku skończy, mowa o rynku muzycznym. Nie panu Janku z jamnikiem i mikrofonem :]
Nie mówiąc o tym że coraz więcej profesjonalnych wzmacniaczy (aktywne monitory odsłuchowe) pracuje w klasie D.

Więc wyskakiwanie z „mp3 lovers” było właśnie przykładem niewłaściwego odzewu.