Witam ! Jestem tutaj nowy i moja wiedza na temat elektroniki a zwłaszcza odbiorników radiowych jest znikoma, dlatego proszę o wyrozumiałość
Wpadło mi w ręce radyjko PZT Orion RSZ-48 - którego w pełni nie miałem okazji uruchomić ponieważ zbiła się lampa AZ 21. Na obecny stan po włączeniu do sieci radio "niby żyje" lampy 2x ECH21 + EBL21 żarzą się żarówka na skali też, potencjonometry chodzą bez zarzutu, zmiana zakresów też, a w głośniku cicho sza. I chyba to dobry znak że przez radyjko płynie napięcie ale dopiero gdy będzie lampa lub zamiennik będę mógł ocenić czy coś jeszcze jemu potrzeba do życia i do dźwięku.(radyjko ktoś wystawiła na śmietnik a ja je przywłaszczyłem Wygląda na to że od czasu produkcji nikt nie zaglądał w bebeszki - czyli działało )
Słyszałem o stosowaniu diód prostowniczych 1N4007 jako zamiennik owej lampy. niestety wiąże się to z lutowaniem w cokół od lampy i grzebanie w kabelkach (ale do końca nie znam metody jak to zrobić i co z czym zlutować) dlatego może zapytam inaczej : czy istnieje możliwość przylutowania diód do pozostałości wtyku lampy po uprzednim odcięciu żarników? Wtedy zamiennik byłby na wcisk jako pseudo lampa Tylko nie wiem czy tak można.
Byłbym wdzięczny za odpowiedzi odnośnie stworzenia takiego zamiennika z ubitej lampy oraz jestem zainteresowany kupnem lampy AZ21 może być NOL nie musi być oryginał.
Niżej daję linki do FOT radyjka - Można wykorzystać do analizy
POZDRAWIAM szpeców
Można dać 1N4007. Patrząc na cokół lampy od spodu jest 8 nóżek, oraz pośrodku klucz z wypustką. Trzymając lampę tak, aby wypustka była u góry liczysz nóżki zgodnie z ruchem wskazówek zegara, tak więc pierwsza jest nóżka na prawo od klucza. Jedną diodę należy przylutować anodą do nóżek 2 i 3, drugą diodę anodą do nóżek 6 i 7, a katody połączyć razem (elektroda oznaczona białym paskiem) i dołączyć do nóżki 1 lub 8, ew. jeśli nie zadziała do nóżki 5, ponieważ nie wiem jaki jest dokładny układ połączeń w tym radiu.
Dokładnie tak. Nie wiem tylko, czy w odbiorniku wyprostowane napięcie pobierane jest ze środka żarzenia, czy z któregoś z krańców, dlatego podałem różne warianty. Najprawdopodobniej będzie jednak pobierane z nóżki 5. Możesz to zresztą sprawdzić jak jest połączone w radiu, nóżka z katodami powinna być połączona z nóżką w podstawce, która "idzie" do kondensatora elektrolitycznego (taka metalowa puszka przykręcona do chassis z wyprowadzeniem od spodu).
Martwi mnie spód ponieważ jest wypaczony od wilgoci. Myślałem żeby z powrotem namoczyć wsadzić między 2 dechy w ściskacze śrubowe może się naprostuje ? później ubytki ze środka uzupełnić klejem itp. fornir to już inna rzecz.... jeśli nic z tego nie wyniknie będę musiał raczej dorobić nowe dno sam bo u mnie cieżko o dobrego stolarza
TELEWIZOREK52 pisze:Poszukaj i zobacz jak Kol. Zagore robi cuda z takich zwłok.
Skrzyneczkę masz w całkiem dobrym stanie. Spodu mie musisz wymieniać, wystarczy podkleić i ścisnąć ( przez jakąć płytę, aby równomiernie rozłożć nacisk) stolarskimi ściskami. Tylko podłóż jakąś folię aby ta się nie przykleiła do spodu Skrzynkę oczyść z lakieru, w sklepie dla plastyków dobierz fornir (kosztuje grosze) dopasuj, wklej dociskając sciskami.
Politurować pewnie nie będziesz Może lakierobejca??
Pozdrawiam
Janusz
Właśnie z tymi ściskaczami tak wymyśliłem : oczywiście podkładka żeby się pod dechy od ściskacza nie przykleiło.
Mam pod nosem Brico marche - muszę tam również kupić przednią deseczkę wykończeniową na ramkę na rant .
Ponadto jeśli znajdę coś ciekawego do usztywnienia to spróbuję to zrobić od środka. Myślałem też o daniu małych usztywnień ala kątownik po rogach od środka. Mam lakier i fajną bejcę.. porobiętesty na sucho na kawałkach .
ns-PoltergeisT pisze:Właśnie z tymi ściskaczami tak wymyśliłem : oczywiście podkładka żeby się pod dechy od ściskacza nie przykleiło.
Mam pod nosem Brico marche - muszę tam również kupić przednią deseczkę wykończeniową na ramkę na rant .
Ponadto jeśli znajdę coś ciekawego do usztywnienia to spróbuję to zrobić od środka. Myślałem też o daniu małych usztywnień ala kątownik po rogach od środka. Mam lakier i fajną bejcę.. porobiętesty na sucho na kawałkach .
Pisze trochę szybko bo w pracy jestem
AHA jeszcze zostaje na koniec wykonanie tyłowej maskownicy z płyty. Mam zachowany kawałek ala 1/4 całości nawet mniej. Dobrze że góra bok i dół. Będę musiał dobrać odpowiedni rodzaj dykty lub płyty i ponawiercać otwory w odpowiednim miejscu.
Kiedyś widziałem na sieci jak ktoś od zera ładną rekonstrukcje zrobił tylko nie mogę trafić na ten art.( a wymiary dokładne i rozmieszczenie zawsze się przyda)
Po podglądam na początek ludzi bardziej doświadczonych jak przeprowadzają rekonstrukcje i renowacje pudeł ze zwłok .
znalazłem u mnie w mieścinie na internecie sklep z fornirem itp bzdetami. Będę musiał się rozeznać jakie rodzaje tam mają. i dylemat : czy rozwalić całe pudło czy zrobić tylko dół z nowym fornirem. Ten stary nawet nieźle się trzyma i jest dość zdrowy ( prócz małego ubytku na ost zdjęciu). Ale to mozna chyba zamaskować lekutko bejcą i lakierem
ns-PoltergeisT pisze:znalazłem u mnie w mieścinie na internecie sklep z fornirem itp bzdetami. Będę musiał się rozeznać jakie rodzaje tam mają. i dylemat : czy rozwalić całe pudło czy zrobić tylko dół z nowym fornirem. Ten stary nawet nieźle się trzyma i jest dość zdrowy ( prócz małego ubytku na ost zdjęciu). Ale to mozna chyba zamaskować lekutko bejcą i lakierem
Oczywiście wystarczą tylko wstawki. Zrywanie całego forniru to katorżnicza praca!! I w Twoim przypadku całkowicie niepotrzebna!