Witam
Mam problem. Pytanie zapewne śmiesznie zabrzmi, a mianowicie: czy w lampie powinno się żarzyć coś oprócz włókien żarzenia? Właśnie uruchamiam JCM`a 800, wszystko pięknie ładnie gra, ale jest problem. Przy prądzie spoczynkowym ustawionym wyżej niż 5mA(!) w lampach stopnia końcowego zaczyna się żarzyć "jakaś spirala". Im wyższy prąd spoczynkowy tym mocniej się żarzy . Pomóżcie! Z góry dziękuje
usher17 pisze:
Przy prądzie spoczynkowym ustawionym wyżej niż 5mA(!) w lampach stopnia końcowego zaczyna się żarzyć "jakaś spirala". Im wyższy prąd spoczynkowy tym mocniej się żarzy . Pomóżcie! Z góry dziękuje
Czym dla Ciebie jest prąd spoczynkowy?
Mam nadzieję, że nie jest to prąd, który płynie przez wzmacniacz w "stanie spoczynku" (tzn. gdy jest wyłączony wyłącznikiem "STANDBY") i mam nadzieję, że wyłącznik "STANDBY" nie wyłącza tylko anod lamp
Już się wszystko wyjaśniło. Miałem uszkodzony miernik i prąd wynosił nie 5mA tylko kilkaset miliamperów!! Ustawiłem prąd spoczynkowy 30mA, ale jest problem końcówka mocy wnosi spore zniekształcenia, bardzo łatwo ją przesterować, bardzo łatwo!! Zniekształcenia nie pochodzą z przedwzmacniacza bo wpinam się na razie w samą końcówkę mocy i inwerter. Próbowałem włożyć inną parę lamp EL34 i jest to samo. Wzmacniacz działa tylko przy dużym prądzie spoczynkowym. Ma ktoś pomysły co jest nie tak?
Amplitudy sygnału nie znam, ale raczej jest niewielka. Sygnał który podaj to po prostu odtwarzacz mp3 wpięty przed inwerterem fazy. Wzmacniacz gra ciszej niż 4W na PCL86. Przy lampach mocy jest raczej wszystko w porządku. Zniekształcenia wprowadza zapewne inwerter. Gdy podkręce BIAS jest głośniej, ale również się przesterowuje jak podgłośnie. Chyba, że to tak ma być? Choć niewierze żeby tak łatwo można było przesterować tą końcówkę.
Sugerowałbym zaprzestanie prac i zaopatrzenie się w miernik. Bo inaczej ta robota będzie, jak mawiał klasyk tego forum, niczym golenie się brzytwą po ciemku bez lustra.
Miernik to ja mam teraz dobry, kilkoma miernikami sprawdzałem ten prąd spoczynkowy. Dzisiaj się coś pobawię oscyloskopem i zobaczymy. Moc to ona ma taką jak powinien, jak dotknąłem kabla sygnałowego przed inwerterem, to membrana chciała wyskoczyć z zawieszenia. Tylko problem jest taki, że bardzo łatwo go przesterować.
P.S: Czy od prądu spoczynkowego może zależeć moc wyjściowa?
Tak, moc wyjściowa zależy, m.in. od prądu spoczynkowego (ale nie jest to prosta zależność). Zmierz na początek napięcia na wszystkich nóżkach wszystkich lamp, bo tak po omacku to nikt Ci nie wywróży co się dzieje.
Witam
Napięcie na siatce sterującej: 33V
Napięcie na siatce ekranującej: 446V
Napięcie na środkowym odczepie TG: 450V
Poniżej załączam pomiary. Do pomiarów użyłem przebiegu sinusoidalnego 440Hz. Pierwszy wykres to sygnał wejściowy, drugi to sygnał na wyjściu transformatora głośnikowego. Przy niskich amplitudach sygnał ma delikatnie obcięte wierzchołki, najbardziej obcięta jest "górna połówka sinusoidy". Przy wyższych amplitudach robi się to co na wykresie poniżej. Sygnał za inwerterem fazy wygląda ok. Próbowałem to przesterować wzmocnionym sygnałem z gitary, brzmi to okropnie, tak jakby nakłada się na sygnał z gitary jakaś harmoniczna. Gdy zaczyna się przesterowywać to rozżarza się "ta spirala" o której w wspomniałem wcześniej. Proszę! pomóżcie!
P.S W inwerterze w anodzie zamiast 82k dałem 100k. Czy to może mieć jakiś wpływ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
1) Ta spirala to siatka 1 lampy. Sprawdź opornik 680k (lub inna podobna duża wartość) który idzie do masy oraz kondensator separujący. Sprawdź oznacza wylutuj, zmierz opór opornika i pojemność kondensatora i jeżeli są ok wlutuj od nowa, jeżeli złe wlutuj nowe.
2) Wrzuć schemat, bo aktualnie to rozmowa o dupie Maryni.
3) Wrzuć fotki montażu, bo może o być jakieś paskudne wzbudzenie.