Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowych.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowych.
/*
Dodane 08.02.2011 przez traxman
Cała dokumentacja układu jest w wątku na stronie 8
*/
Pierwszy wzmacniacz audio na lampach uruchomiłem kilkanaście miesięcy temu, był to prosty SE na 6N2P/6P14P.
Od tego momentu choroba suksesywnie rozwija się bez widoku na uleczenie. Mam kilkaset lamp, kilkanaście transformatorów zasilających i wyjściowych. W przyszłym roku chcę zbudować dla siebie dwa-trzy wzmacniacze w wykończonych od A do Z obudowach.
Chciałbym użyć w nich zamiast garści woltomierzy i miliamperomierzy jeden moduł, który pozwoli mi na pomiar napięcia lub prądu na siatkach i anodach lamp, pomiar napięcia anodowego i żarzenia w układzie. Marzy mi się podobny komparator jak w linku ale na wyższe napięcie np. do 500V i prąd do 300mA.
http://sklep.avt.pl/p/pl/482742/program ... mierz.html
Niestety, moja wiedza w zakresie elektroniki a raczej jej brak nie pozwala mi samodzielnie zaprojektowanie ww układu.
Panowie, mamy na forum zdolnych elektroników i programistów, zapraszam do dyskusji.
Może powstanie jeszcze jedna konstrukcja pomocna nam w uruchamianiu układów lampowych jak i w codziennej eksploatacji już istniejących.
Dodane 08.02.2011 przez traxman
Cała dokumentacja układu jest w wątku na stronie 8
*/
Pierwszy wzmacniacz audio na lampach uruchomiłem kilkanaście miesięcy temu, był to prosty SE na 6N2P/6P14P.
Od tego momentu choroba suksesywnie rozwija się bez widoku na uleczenie. Mam kilkaset lamp, kilkanaście transformatorów zasilających i wyjściowych. W przyszłym roku chcę zbudować dla siebie dwa-trzy wzmacniacze w wykończonych od A do Z obudowach.
Chciałbym użyć w nich zamiast garści woltomierzy i miliamperomierzy jeden moduł, który pozwoli mi na pomiar napięcia lub prądu na siatkach i anodach lamp, pomiar napięcia anodowego i żarzenia w układzie. Marzy mi się podobny komparator jak w linku ale na wyższe napięcie np. do 500V i prąd do 300mA.
http://sklep.avt.pl/p/pl/482742/program ... mierz.html
Niestety, moja wiedza w zakresie elektroniki a raczej jej brak nie pozwala mi samodzielnie zaprojektowanie ww układu.
Panowie, mamy na forum zdolnych elektroników i programistów, zapraszam do dyskusji.
Może powstanie jeszcze jedna konstrukcja pomocna nam w uruchamianiu układów lampowych jak i w codziennej eksploatacji już istniejących.
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Witam
Ja podobną konstrukcje mam wykonaną na Atmega8, maksymalne napięcie wejściowe zależy od od tego jaki dzielnik zastosujesz na wejściu. Osobiście PIC'a nie programowałem ale jak jest dostępny kod to do tego układu wystarczy zmienić dzielnik na wejściu i w kodzie zmienić wartość przez która jest mnożony wynik z adc. Jak będą chętni to mogę udostępnić to co już mam i można spróbować przerobić to pod dokładne wymagania do wzm. lampowych, dodać jakieś nadprobkowanie ewentualnie napisać coś na procka z lepszym przetwornikiem, zastosować zewnętrzny przetwornik itd.
Ja podobną konstrukcje mam wykonaną na Atmega8, maksymalne napięcie wejściowe zależy od od tego jaki dzielnik zastosujesz na wejściu. Osobiście PIC'a nie programowałem ale jak jest dostępny kod to do tego układu wystarczy zmienić dzielnik na wejściu i w kodzie zmienić wartość przez która jest mnożony wynik z adc. Jak będą chętni to mogę udostępnić to co już mam i można spróbować przerobić to pod dokładne wymagania do wzm. lampowych, dodać jakieś nadprobkowanie ewentualnie napisać coś na procka z lepszym przetwornikiem, zastosować zewnętrzny przetwornik itd.
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Największym problemem będzie to, że mierzone napięcia i prądy są na różnych potencjałach i to mocno różnych. Chyba najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem byłoby zbudowanie takiego miernika w postaci zestawu "pływających przetworników A/C", które wysyłają wyniki pomiarów izolowanymi galwanicznie "szynami" do "wyświetlacza". Niestety każdy przetwornik wymagałby własnego, izolowanego zasilania, ale przetworniczki DC/DC są łatwo dostępne i niedrogie.nxn68 pisze:Marzy mi się podobny komparator jak w linku ale na wyższe napięcie np. do 500V i prąd do 300mA.
Tomek
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Może ograniczyć się tylko do pomiaru napięcia-prostrza konstrukcja?
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Wydaje mi się, że ważniejszy jest pomiar prądów (anodowego i ewentualnie siatki drugiej). Które napięcia chcesz mierzyć i po co?
Tomek
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Które napięcia chcesz mierzyć i po co?
Przede wszystkim anodowe i żarzenia jako podstawowe (siatek dodatkowo ale nie koniecznie). Znając napięcia w układzie i wartość oporników prąd mogę sobie obliczyć lub podpiąć miernik podczas składania, pomierzyć prądy a potem obserwować wskazania napięcia przez komparaktor na bieżąco podczas normalnej pracy w celu wykrycia ewentualnych usterek bez rozkręcania wzmacniacza jeśli nie jest to konieczne.
Przede wszystkim anodowe i żarzenia jako podstawowe (siatek dodatkowo ale nie koniecznie). Znając napięcia w układzie i wartość oporników prąd mogę sobie obliczyć lub podpiąć miernik podczas składania, pomierzyć prądy a potem obserwować wskazania napięcia przez komparaktor na bieżąco podczas normalnej pracy w celu wykrycia ewentualnych usterek bez rozkręcania wzmacniacza jeśli nie jest to konieczne.
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
W anodzie zwykle nie ma oporników chyba, że boczniki do pomiaru prądu.nxn68 pisze:Znając napięcia w układzie i wartość oporników prąd mogę sobie obliczyć
Może lepiej wyprowadzić niektóre punkty na złącze "diagnostyczne"?
Tomek
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Wolę wyświetlacz ulokowany w mniej lub bardziej widocznym miejscu, który daje mi podgląd na żywo bez latania po układzie z miernikiem.
Zrobiłem się bardziej wrażliwy na punkcie warunków pracy lamp po wpadce z nadwymiarowym transformatorem, który nie radził sobie po godzinie grania pod obciążeniem trzech lamp w układzie SE-spadek anodowego o 15V i żarzenia poniżej minimalnego.
Przy wielopunktowym pomiarze kontrolny rzut okiem na wyświetlacz od czasu do czasu czy wszystko gra-tak to widzę.
Zrobiłem się bardziej wrażliwy na punkcie warunków pracy lamp po wpadce z nadwymiarowym transformatorem, który nie radził sobie po godzinie grania pod obciążeniem trzech lamp w układzie SE-spadek anodowego o 15V i żarzenia poniżej minimalnego.
Przy wielopunktowym pomiarze kontrolny rzut okiem na wyświetlacz od czasu do czasu czy wszystko gra-tak to widzę.
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Do wskazania prawidłowej pracy wystarczy LED lub jedna cyfra wskazująca od razu numer błędu.
Tomek
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Wolałbym cyferki ale LED też może być.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 936
- Rejestracja: czw, 11 grudnia 2008, 21:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
W sumie dobra opcja z pomiarem kilku napięć jednocześnie. Szczególnie przydatne przy budowach w pająku
Tylko pytanie czy Tomek ma tyle chęci i czasu, aby coś działać w temacie... 


Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Mam nadzieję, że tak. Może wyjdzie z tego jakiś komercyjny projekt.
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Nadal nie widzę powodu, żeby mierzyć napięcia anodowe, siatek i żarzenia. W czasie eksploatacji raczej nie powinny się już zmieniać, zresztą nie mamy na nie większego wpływu (poza G1). Wedle mojej wiedzy istotniejszy jest prąd anodowy, ale może się mylę? Zmierzyć można wszystko, ale zważywszy, że niemal wszystkie napięcia i prądy "pływają", niektóre na całkiem wysokich potencjałach, trzeba wybrać jakiś sensowny kompromis. Chyba najważniejsze przy uruchamianiu i późniejszej eksploatacji byłby pomiar:dolphin123 pisze:W sumie dobra opcja z pomiarem kilku napięć jednocześnie.


Dodatkowe pomiary:


Trochę tego dużo się robi...
Tomek
-
- 625...1249 postów
- Posty: 936
- Rejestracja: czw, 11 grudnia 2008, 21:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Tylko, że Tomku wychodzisz z założenia, że już jest gotowy wzmacniacz lampowy i chcemy go tylko kontrolować podczas eksploatacji. A tu raczej chodzi o rozruch i tu napięcie anodowe czy żarzenia przydaje się być pomierzone..
Re: Wielopunktowy pomiar napięć i prądów w układach lampowyc
Trochę tego dużo się robi...
To może darujmy sobie pomiar Ug1 oraz Ig2?
To może darujmy sobie pomiar Ug1 oraz Ig2?