Przeglądając od deski do deski forum - szczególnie pod względem krótkofalarstwa,
natrafiłem (między innymi oczywiście) na prosty nadajnik KF CW/AM.
Autor zastosował typową anodową modulację AM.
Przy pracy telegraficznej kluczowana jest katoda lampy.
I tak sobie jako "lampowy jeszcze laik" pomyślałem co by wyrzucić modulację AM w anodzie, a zamiast klucza w katodzie lampy dać mikrofon węglowy - tak jak w załączniku.
Jakie by były skutki - miało by prawo działać w AM-ie ?
O opinię zatem proszę.
Modulacja w katodzie
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 25...49 postów
- Posty: 27
- Rejestracja: ndz, 5 grudnia 2010, 13:32
Modulacja w katodzie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 375...499 postów
- Posty: 431
- Rejestracja: ndz, 16 lipca 2006, 19:31
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Modulacja w katodzie
Sposób (historycznie) znany. Niedogodnością było spiekanie się proszku węglowego w mikrofonie. Jakość modulacji kiepska. Próbowano również włączać mikrofon w obwód anteny, to wszystko początki radiofonii.
-
- 25...49 postów
- Posty: 27
- Rejestracja: ndz, 5 grudnia 2010, 13:32
Re: Modulacja w katodzie
Tak i też myślałem, że teoretycznie możliwe - problemy z niedoskonałości protoplasty mikrofonu wynikną dopiero w użytkowaniu.
W siatkę drugą bym nie próbował bo łaskotki mam - szczególnie elektryczne, tak samo w antenę.
Ale w katodzie - dla celów szkolno poglądowych mogło by być.
W siatkę drugą bym nie próbował bo łaskotki mam - szczególnie elektryczne, tak samo w antenę.
Ale w katodzie - dla celów szkolno poglądowych mogło by być.