Piszczenie z lampy we wzmacniaczu?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Piszczenie z lampy we wzmacniaczu?
Witam. Mam taki objaw. Po załączeniu wzmacniacza lampa (trioda+pentoda) w jedny kanale okresowo "zatyka się" lub generuje pisk w głośniku. Po rzełożeniu jej do drugiego kanału robi na nim to samo. Dopiero puknięcie w nią paznokciem uspokaja ten efekt, ale nie na długo. Jak już popracuje z 10 minut wszystko waraca do normy. Początkowo ta lampa (NOS) pracowała bez zarzutów jakiś miesiąc, potem z tydzień nie była załączana aż tu nagle stał się świst, pisk i przytykanie (cisza). Jest na to rada, czy lampa w śmietnik?
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Piszczenie z lampy we wzmacniaczu?
Miewałem takie lampy, głównie 6N8S mi piszczały. Jedyna rada to wymiana na sprawne.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Piszczenie z lampy we wzmacniaczu?
U mnie ECC85 z mikropęknięciem szkła, które zresztą sam spowodowałem, powolni zapowietrzająca się przez kilka dni (dopiero po czterech czy pięciu getter zbielał) generowała we wzmacniaczu straszliwe szumy i wycia.
Myślałem że to wina montażu lub nawet samego układu, bo o wysokim wzmocnieniu był, ale po wymianie lampy zagrał prześlicznie i bez jakichkolwiek efektów specjalnych.
Myślałem że to wina montażu lub nawet samego układu, bo o wysokim wzmocnieniu był, ale po wymianie lampy zagrał prześlicznie i bez jakichkolwiek efektów specjalnych.
_
-
- 125...249 postów
- Posty: 128
- Rejestracja: czw, 24 kwietnia 2008, 21:27
- Lokalizacja: Rumia
Re: Piszczenie z lampy we wzmacniaczu?
Witam
Kiedyś miałem podobny problem z lampą ECC81 RFT w odwracaczu fazy ze sprzężeniem katodowym. Wystarczyło puknąć i przestawała piszczeć aż w końcu skończyło się na wymianie lampy i wtedy było już ok.
Kiedyś miałem podobny problem z lampą ECC81 RFT w odwracaczu fazy ze sprzężeniem katodowym. Wystarczyło puknąć i przestawała piszczeć aż w końcu skończyło się na wymianie lampy i wtedy było już ok.
Re: Piszczenie z lampy we wzmacniaczu?
Co racja, to racja, też ku temu się skłaniałem - nie było rady i wymieniłem ją. Podejrzewam, że na "zimno" miała chwilowe zwarcia jakichś elektrod. Po nagrzaniu metal się "rozciągał" i zwarcie znikało, potem ta lampa mogła grać do woli dopóki nie została wyłączona i wystygła. Pozdrawiam