A w (k)rajach cywilizowanych....

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: frycz »

Siedzę na stronie tego gościa od jakiegoś czasu i się napawam. Jego konstrukcje są fajne, proste, przemyślane...
Aż tu zaglądam na stronę: http://www.sm7ucz.se/KRAS/KRAS.htm , a tam wypisz-wymaluj radioklub :D . Siedzą sobie faceci w naszym wieku i robiąc konstrukcje uczą się. Jeden wie to , drugi tamto. Wymieniają się wiedzą. Na stołach stoi dobry sprzęt. Mój Boże jak ja bym tak chciał... Zapisać się płacić składkę i każdy środowy wieczór spędzić godzinkę dwie w radioklubie. W Warszawie chyba nie ma ani jednego takiego miejsca żeby się spotykać i razem zdobywać wiedzę i doświadczenie.... Już o Sochaczewie czy Żyrardowie to nawet nie wspomnę :|

No tak, ale jak mają takie tradycje: http://sm7ucz.se/Gefle%20Rundradio/Gefl ... dradio.htm
Robert SP5RF
geguś

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: geguś »

Fajne mają "schematowe płytki drukowane". ;)
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: Marvel »

No piękne to jest. Właśnie miałem pisać. Wbija się gwoździe w kropki na schemacie i gotowe :D Sam chyba zrobię taki prototyp: mam nawet takie gwoździki mosiężne. 8)
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
k24
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1228
Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: k24 »

W latach 70 w Żyrardowie, kiedy był jeszcze klub krótkofalarski, taka forma nauki była również organizowana. Chętnych było wielu, pomoc wykładowców z Technikum Elektronicznego również. I chodź nie było takiego sprzętu pomiarowego, to sukcesy były. Wszystko jednak przeminęło z wiatrem, ani klubu, ani Technikum Elektrycznego już nie ma. Teraz wszyscy są informatykami.
Ostatnio zmieniony sob, 30 października 2010, 11:00 przez k24, łącznie zmieniany 1 raz.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: painlust »

Technikum Elektryczne a nie Elektroniczne. Wiem bo je kończyłem.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: disaster »

k24 pisze:W latach 70 w Żyrardowie, kiedy był jeszcze klub krótkofalarski, taka forma nauki była również organizowana. Chętnych było wielu, pomoc wykładowców z Technikum Elektronicznego również. I chodź nie było takiego sprzętu pomiarowego, to sukcesy były. Wszystko jednak przeminęło z wiatrem, ani klubu, ani Technikum Elektronicznego już nie ma. Teraz wszyscy są informatykami.
Bycie informatykiem jest czymś złym?
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: frycz »

geguś pisze:Fajne mają "schematowe płytki drukowane". ;)
Ja się na początku z tego nawet uśmiałem. Ale po chwili zdałem sobie sprawę że jak coś konstruujesz i musisz dolutować cewkę 30 razy, albo tak jak ostatnio miałem - dosłownie - pudełko (ze 40 szt) różnych egzotycznych tranzystorów to testując je zdemolowałem płytkę drukowaną do imentu. A taki gwoździk z pobielonym cyną łebkiem to wszystko Ci wybaczy. No i wszystko trwa znacznie szybciej.
Czuję że to wdrożę :)
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
biohack
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 544
Rejestracja: sob, 13 lutego 2010, 12:19
Lokalizacja: Łask

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: biohack »

U mnie w zduńskiej woli informatyków jest więcej no bo teraz wszystko przejął komputer :) ale i tak się wysmiewają z nich bo są tak jakby robolami którzy obsługują to co my stworzymy
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: frycz »

biohack pisze:U mnie w zduńskiej woli informatyków jest więcej no bo teraz wszystko przejął komputer :) /.../
To smutna prawda :(

Wczoraj oglądałem taki programik co to y było gdyby wojna przeniosła się w kosmos. Powstało by tam miliony szczątków, które zdewastowały by satelity m.in. GPS. No i pokazane było, co będzie, gdy "zgaśnie" GPS, którego - jak się okazuje - główną rolą jest dostarczanie jednego wzorca czasu dla całego globu z dokładnością do 0,0001 sek. Otóż: przestanie działać roaming międzynarodowy, telefony komórkowe, giełdy, bankomaty, sieci elektroenergetyczne, sieci sygnalizacyjne, i wieże kontrolne....
Stąpamy po bardzo kruchym lodzie. Bo na przykład na statkach zdaje się, że nie ma już radiostacji takiej jaka była kiedyś, z pokojem radiotelegrafisty i kluczem morsa. Tylko się dzwoni telefonem via satelita jak z biura. Gdynia Radio też już nie istnieje. I nagle może się okazać że z 52 statkami na oceanach nie mamy kontaktu :shock: " no bo teraz wszystko przejął komputer :) "

W takiej sytuacji, tacy krótkofalowcy jak ci skandynawscy myślę że raz-dwa by się zorganizowali w dwa dni i zrobili coś w rodzaju alternatywnej sieci łączności...

Ps.
U nich świadomość potrzeby mobilizacyjnej jest duża. Kolega który był tam kupić wojskowy transporter - Laplander , mówił że u nich w lasach są polanki a na nich zgromadzony ciężki sprzęt wojskowy, "na czarna godzinę". I pomimo że to stoi bez jakiegoś specjalnego nadzoru nikt tego nie rozkrada, nie demontuje akumulatorów lamp, kabli itp...
Cóż - wyższa świadomość.

Pozdr!
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: KaKa »

frycz pisze: Tylko się dzwoni telefonem via satelita jak z biura. Gdynia Radio też już nie istnieje.
"XXXX port control, XXXX port control, this is sailing yacht YYYY, this sailing yacht YYYY, we are asking for permission to entrance. [20sekund przerwy]" i tak 3 razy, potem minuta przerwy i potem od nowa.

Istnieją biura portowe wyposażone w normalne radio (nie satelitarne). Niżej podpisany sam kilkakrotnie wywoływał różne porty z zapytaniem o pozwolenie na wejście. W Polsce na pewno Świnoujście ma biuro portowe (ach, usłyszeć Niemców siłujących się ze słowem Swynouscze :wink: ). Ponadto na morzu od czasu do czas są jeszcze boje mające wbudowane automaty radiowe nadające (a raczej przekazujące) o określonych godzinach prognozy pogody dla danych rejonów morza. Nad wszystkim czuwają stacje morskiego SAR (Search And Rescue), które mają włączony nasłuch przez cały rok, 24 godziny na dobę. Mnogo jest też komunikatów ratunkowych jakie można usłyszeć na morzu, 3 najważniejsze Mayday (zagrożenie życia i zdrowia członków załogi, możliwość zatonięcia jednostki), Pan-Pan (uszkodzenie uniemożliwiające poruszanie się w zadanym kierunku, nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia) oraz Securite (wszystko inne, np. wchodzenie do portu na żaglach ze względu na uszkodzony silnik; nie ma zagrożenia życia, ale port powinien być gotowy na przyjęcie jednostki o zmniejszonej zdolności manewrowej).
Nie pamiętam w tej chwili dokładnie przepisów prawa morskiego, ale chyba wszystkie jednostki są zobowiązane do posiadania zwykłej UKFki na pokładzie. Nie zmienia o oczywiście faktu, że większość dużych statków pływających po szlakach handlowych (takie autostrady na morzu), ma włączone autopiloty, podczas gdy załoga pij... smacznie śpi. Zazwyczaj nie reagują oni na żadne komunikaty nadawane UKFem (no może poza Mayday lub Pan-Pan), bardziej wymowne jest strzelanie rakietnicą w okolice ich pokładów (autentyk znajomego kapitana, chyba z Gedani strzelali do kutra rybackiego, który chciał ich staranować; załoga była pijana/spała-niepotrzebne skreślić).
Oczywiście to że istnieje cała masa systemów pozycjonujących, które nie opierają się na GPSie (choćby Navtex; pracuje na 490 i 518 kHz), nie odstręcza nikogo od używania od używania GPSa do nawigacji. Tak jest po po prostu wygodniej i szybciej.

Uf, ale elaborat zrobiłem :).

P.S. Wydaje mi się, że s/y Chopin nadawał Pan-Pan, ale nie dam sobie nic za to uciąć.

frycz pisze:Cóż - wyższa świadomość.
Nie świadomość a zarobki. Tam nie ma potrzeby kraść, bo zasiłek dla bezrobotnych pozwala wyżywić siebie ( i pewnie rodzinę) bez większych problemów. Myślę, że wysłannik z frontu- VacuumVooddo- mógłby coś więcej powiedzieć.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Jasiu

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: Jasiu »

Czołem.
KaKa pisze: "XXXX port control, XXXX port control, this is sailing yacht YYYY, this sailing yacht YYYY, we are asking for permission to entrance. [20sekund przerwy]" i tak 3 razy, potem minuta przerwy i potem od nowa.
http://www.myvideo.de/watch/7393283/Lea ... commercial
KaKa pisze: Oczywiście to że istnieje cała masa systemów pozycjonujących, które nie opierają się na GPSie (choćby Navtex; pracuje na 490 i 518 kHz),
Ja mam niedaleko domu radiolatarnię NDB (lotniczą) na 322 kHz. Jeżeli się zgubię w drodze z jakiejś imprezy zawsze mogę użyć do namiarów Kolibra z anteną ferrytową ;-)

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: szalony »

Wciąż na dużych jednostkach pływających są jeszcze radiostacje KF o znacznej (1kW i więcej) mocy. Wciąż można odebrać przez RTTY niemiecką mapę pogodową. Również osławiony lotniczy system ILS wykorzystuje w istocie prosty układ nadajników naziemnych.
Tu kilka ciekawostek z nawigacji, http://www.sychut.com/nav/wypadki/pogoria.html , na tej stronie jest też wiele innych.

Ja również ze swojego okna kuchennego widzę (optycznie) dalszą prowadzącą NDB na 353kHz "KRW". Co do sprawy omówionej przez przedmówców to w Krakowie, bądź co bądź spore miasto również chyba nie ma czegoś takiego. Klub krótkofalarski - byłem parę razy, dyskutują sobie o tym co kto powiedział na paśmie, że SP9XXX gada głupoty a SP9YYY co innego, młody nie ma tam czego szukać. W domach kultury można najwyżej uczyć się malować albo grać na gitarze. Najciekawszą ofertę ma chyba NCK (Nowohuckie centrum kultury), są tam warsztaty fotograficzne, nauka języków, inne bajery (np. kurs obsługi komputera dla "dziadków" ), ale takich rzeczy jak cokolwiek związane z elektroniką to niestety chyba nie ma.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: VacuumVoodoo »

KaKa pisze:
frycz pisze:Cóż - wyższa świadomość.
Nie świadomość a zarobki. Tam nie ma potrzeby kraść, bo zasiłek dla bezrobotnych pozwala wyżywić siebie ( i pewnie rodzinę) bez większych problemów. Myślę, że wysłannik z frontu- VacuumVooddo- mógłby coś więcej powiedzieć.
Czas sie obudzic z propagandowego snu. Kradna tu co sie da, wlamania do lesnych (i nie tylko) magazynow broni recznej sa dosc czeste. Statystyki przestepstw sa fryzowane, czesciowo nawet utajniane aby nie byl zbyt widoczny przewazajacy udzial nowo przybylych mieszkancow. Nawet na etat bezrobotnego jest sie trudno dostac, zostaje system zapomóg socjalnych ale na to trzeba udowodnic ze jest sie totalnie wybrakowanym egzemplarzem. Pomaga udawanie t.zw. uchodzcy politycznego. Czasem jakis hotentot sie wkurza i otwiera na takich sezon lowiecki jak obecnie w Malmoe. Sorry jezeli brzmie sarkastycznie ale pasywnosc rodowitych mieszkancow wobec zachodzacych zmian w spoleczenstwie i moralnego bankructwa elity politycznej jest po prostu przerazajaca. Przy tym przekonanie o wlasnej wyzszosci moralnej i na sile odgrywanie roli sumienia swiata z rownoczesnym falszowaniem wlasnej historii wspolczesnej to nic innego jak zwykla hipokryzja. Koniec gledzenia.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
whwp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1026
Rejestracja: sob, 26 stycznia 2008, 10:41
Lokalizacja: Sopot

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: whwp »

Wojtek SQ2KRZ
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: A w (k)rajach cywilizowanych....

Post autor: KaKa »

No dobra, to jeszcze jeden z nawigacyjnych :D
http://www.youtube.com/watch?v=EBwNwoDV ... re=related
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper