Rozmieszczenie elementów.

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
taboret1
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 290
Rejestracja: pn, 1 marca 2004, 22:47
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp.

Rozmieszczenie elementów.

Post autor: taboret1 »

W moim teraźniejszym wzmacniaczu, problem ten jest już nie aktualny, ale zabieram się za nowy, i mam pewne wątpliwości. Otóż, na fotce widać rozmieszczenie elementów w tym wzmacniaczu. Problem w tym, że musiałem uporać się w nim z niemałym przydźwiękiem. Udało mi się to zlikwidować, usuwając z obudowy elementy zasilacza, tj. (na fotce) duże czarne elektrolity z białymi napisami i łączące je rezystory. Do tego wywaliłem toroid. trafo sieciowe które jest po drugiej stronie, tzn. nad chassis, a nie pod, przykręcone tą śrubą, tuż obok złotego zacisku.
Wniosek z tego jest taki, że albo trafo ( ale chyba raczej nie, podłączałem wzmacniacz do trafa z radia, nic nie ulegało wtedy zmianie ), albo widoczne elementy filtrujące musiały na coś oddziaływać. Na co, to zupełnie nie wiem. Lampy, i elementy samego wzmacniacza były od nich naprawdę daleko. Jedyne co nasuwa mi się na myśl, to oddziaływanie elektrolitów na transformatory głośnikowe. Trafa te, ze względu na wielkość, musiałem "zatopić" w chassis, a więc ich część znajdowała się na równym poziomie z elektrolitami.
Czy przez to jest możliwe wprowadzenie przydźwięku??
W następnym wzmacniaczu mam zamiar wszystkie trafia umieścić nad blachą, a elektrolity pod. Czy wtedy mogę mieć pewność że nie powtórzy mi się to, co miałem z tym układem??
Odpowiedź wydaje mi się być prawie oczywista, aczkolwiek nie chcę już eksperymentować.
Sorry za syf we wzmacniaczu, ale był on wtedy w ciągłych próbach likwidacji tego brumu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.

Przed ostatecznym rozmieszczeniem nalezałoby sprawdzic wpływ rozmieszczenia poszczegolnych elementów indukcyjnych na poziom przydżwieku. W jaki sposób, to pisałem jakiś tydzeń temu odpowiadajac na podobne zapytanie. Zwóć uwagę na prowadzenie ew. szyny uziemiającej i punktów masy ,co również ma znaczenie .

Pozdrawiam
Lech
Awatar użytkownika
taboret1
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 290
Rejestracja: pn, 1 marca 2004, 22:47
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp.

Post autor: taboret1 »

Masa jest wporządku. Cały przydźwięk zniknął po usunięciu elementów zasilacza.
Awatar użytkownika
adam.o
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 180
Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: adam.o »

W tym przypadku stawiałbym na oddziaływanie elektromagnetyczne elementów zasilacza, w których jak wiadomo prąd płynie impulsowo.
Można albo usunąć zasilacz z obudowy, albo zaekranować stopnie wstępne. U siebie mam podobny problem, tylko z tą różnicą, że zasilacz zamontowałem na płytce drukowanej. Teraz pozostaje mi tylko czekać na blachę... :( .
Pozdrawiam
Adam
Marcus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 249
Rejestracja: ndz, 14 września 2003, 22:33
Lokalizacja: Brzezowitz / Piekary Śląskie

Post autor: Marcus »

Elektrolity faktycznie mogą emiotwać zakłócenia w postaci pola magnetycznego oddziaływującego z transformatorem wyjściowym.
Kondensatory zbudowane są z wielu warstw, które mają swoją indukcyjność i przy impulsach ładujących mogą wytwarzać pole magnetyczne.
Spróbuj umieścić elektrolity pod innymi kątami względem transformatora wyjściowego i sprawdź wpływ ustawienia na poziom przydźwięku.
pozdrawiam
Marcus
Awatar użytkownika
taboret1
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 290
Rejestracja: pn, 1 marca 2004, 22:47
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp.

Post autor: taboret1 »

Dzięki!!
Zwrócę na to uwagę.