Trafił do mnie do naprawy. Diagnoza - przestrzelone trafo głośnikowe, zresztą nieoryginalne czyli już kiedyś było to samo. Tymczasem włożyłem trafo 50W, wyjąłem 2 lampy i oddałem w oczekiwaniu na przewinięcie "oryginału" przez niezawodnego KaKę. Zdjęcia niestety komórką
Konstrukcja robi wrażenie solidnością, chassis z grubej blachy, relingi umożliwiają obracanie wzmacniacza podczas naprawy bez obawy o uszkodzenie lamp, porysowanie czegoś etc. Mi ten piec skojarzył się z czołgiem. Nie do uszkodzenia, zaś układ prosty jak budowa cepa i skuteczny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.