Naprawianie wzmacniacza we snie...

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: VacuumVoodoo »

zle sie konczy. Snilo mi sie wczoraj ze naprawiam jakis wzmacniacz. Ten mnie tak pradem popiescil ze unioslem sie chyba z pol metra nad lozkiem. Dlon i ramie do lokcia dalej mam lekko zdretwiale. Dziwne, bo na jawie 500-voltowe kopniecia nie wywoluja u mnie wiekszych skutkow. Jak do tej pory....
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: painlust »

Może w tym były napięcia rzędu 1kV... pamiętasz jakie lampy siedziały w końcówce? :)
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: Marvel »

Coś mi się wydaje, że naprawiałeś ten mój z przebiciem na trafie głośnikowym... :mrgreen:
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: KaKa »

A mnie, że huknąłeś dość porządnie łokciem (na łokciu masz nerw, chyba trój dzielny o ile dobrze pamiętam, jeden z najdłuższych w ciele) o coś przez sen i dlatego Cię tak boli. Ewentualnie nie świadomie przez sen zbyt długo opierałeś się na łokciu i w ten sposób doprowadziłeś się do syndromu sobotniego wieczoru. Ostatnio, gdy ja tak źle spałem ( a śniło mi się, że jadę w rajdzie Paryż-Dakar) przez dwa dni nie mogłem prawym ramieniem ruszać.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: VacuumVoodoo »

Nic z tych rzeczy. Ja mam po prostu bardzo zywe sny i lozko dlatego mam szerokie i bez roznych elementow o ktore mozna sie uderzyc lub zahaczyc. Moja ex moglaby cos tym powiedziec... :wink:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
o-----c

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: o-----c »

KaKa pisze:...(na łokciu masz nerw, chyba trójdzielny o ile dobrze pamiętam, jeden z najdłuższych w ciele)...
- trójdzielny mamy w główce. I na dodatek dwa. :wink:
kudłata zmora
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 43
Rejestracja: pt, 27 sierpnia 2004, 19:26

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: kudłata zmora »

to ja już chyba wolę mokre sny :P
bleeee...
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: KaKa »

Pardon. Trójdzielny przechodzi obok nosa, też blisko powierzchni. Ten łokciu to łokciowy.
Na swoje usprawiedliwienie powiem, że RKO zaliczyłem z wyróżnieniem. Liczy się praktyka, a teoria trochę mniej :wink: .
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: szalony »

KaKa pisze:Liczy się praktyka, a teoria trochę mniej :wink: .
Niektórzy tego nie rozumieją, i w liceum musiałem uczyć się 32 sposobów bandażowania, z których następnie zdawałem "egzamin". Nic już z tego nie pamiętam. Tak samo, jak z badania systemowego.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Awatar użytkownika
qdlaczian
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: pt, 15 lutego 2008, 21:06
Lokalizacja: Białystok

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: qdlaczian »

Ja w swojej pierwszej pracy montowałem PC-ty, średnio jakieś 12 sztuk dziennie (większość identyczna) po tygodniu śniły mi się te PC-ty po "całonocnym montowaniu" budziłem się i w robocie też PC-ty. Z czasem przeszło :D
NOBODY expects the Spanish Inquisition!
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: szalony »

onet.pl pisze:
Nauczyciel gry na gitarze został porażony prądem ze wzmacniaczy. Próby reanimacji nie przyniosły rezultatu. Mężczyzna zmarł - informuje portal panorama.media.pl.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Jak podaje panorama.media.pl, w jednym z mieszkań w centrum Leszna dwóch mężczyzn grało na gitarze. Sprzęt był podłączony do wzmacniaczy.

- Ustaliliśmy, że nauczyciel trzymał w rękach jedną gitarę. Sięgnął po drugą i gdy trzymał obie jednocześnie, wtedy doszło do śmiertelnego porażenia - mówi Piotr Rosiński, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Lesznie. - Zabezpieczyliśmy sprzęt, na którym mężczyźni grali. Przeprowadzona zostanie także sekcja zwłok. Lekarz nie określił bowiem, co było przyczyną śmierci nauczyciela - dodaje Rosiński.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: painlust »

Marvel, pchnąłeś coś do Leszna?...
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: Marvel »

Nie przypominam sobie... Ale Megabit jest z Leszna chyba?
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: painlust »

A jak się okaże że był... :?
Awatar użytkownika
megabit
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1836
Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
Lokalizacja: Poznań

Re: Naprawianie wzmacniacza we snie...

Post autor: megabit »

Wojtek był moim bliskim kumplem. Często pytał czy bym mu czegoś nie poskładał. Nie zdążyłem.

[*]
Paweł
pgrzesko@gmail.com

µ Ω ± ÷ Π φ Δ Θ Λ Σ Φ Ψ α β ½ ¼ ¾ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠
ODPOWIEDZ