we wzmacniaczach gitarowych nie ma napięć powyżej 230V !!

[popiol17]

Ostatnio wyruszyłem na poszukiwania kondensatora 220uF / 400V po krakowskich sklepach elektronicznych. Wlazłem do sklepu, którego nazwę miłosiernie pominę. Sprzedawca zapytany o wyżej wymienione kondensatory stwierdził że takiego nie ma. Hihihihiihi, może przytoczę rozmowę:
- a są 100uF na 400V?
- są!
- <po wstępnych oględzinach> ależ one są na 350V!
- a do czego je potrzebujesz?
- do wzmacniacza lampowego
- no to wystarczy, bo tam nie ma napięć powyżej 230V, a zresztą i tak więcej mostek nie przepuści(??)

Na moje stwierdzenie, że są wzmacniacze w których występują napięcia powyżej 500V sprzedawca bez słowa wyszedł na zaplecze, po czym pojawił się starszy pan (chyba właściciel), który zaoferował mi elektrolity w "dobrej cenie" - czyli z odzysku
Ostatecznie zakupiłem 4 fajne kędziorki 120uF/ 400V Daewoo (chyba z monitorów) po 3zł / sztuka

Ech, ale dobry nastrój to miałem później do wieczora....
Ta stanowczość w głosie.... "...nie ma napięć...." "...więcej mostek nie przepuści...."

[Vault_Dweller]

No cóż... Jak obecna elektronika jedzie na krzemie, to nie ma co się dziwić lamowatości sprzedawców Tak samo jak mówię co poniektórym, że podstawki do 8-stykowych przekaźników R15 2PDT mogliby sprzedawać jako podstawki lampowe oktal do chassis- gdyż lampa oktalowa pasuje w to idealnie, to jest to samo. To, że ebonitowe to nie gra większej roli- EL34 przy wysokich Ua może sprawiać problem, ale np. taka 6H8C? A i klientela może by się znalazła... Mogliby też jakieś nowale sprowadzać.