Mój prototyp
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Mój prototyp
Zrobiłem sobie prototypową konstrukcje mojego wzmacniacza, z docelowym już układem montażu. Jest to jeden kanał, nie chciało mi się robić prototypu stereo. Działa ładnie, praktycznie nie brumi. Na początku paskudnie się wzbudzał na ok 25kHz. co było dziwne - siła wzbudzenia zależała od regulacji potencjometru głośności. Ale potem zauważyłem, że chassis uziemiłem do samego siebie, po połączeniu chassis z masą wzbudzenie ucichło.
Największy problem mam z brumem. Na anodzie pierwszego stopnia mam ok 50Vpp brumu, nawet przy siatce zwartej z katodą. Na napięciu anodowym prawie przydźwięku nie ma, więc nie wiem skąd się bierze - z żarzenia?
Największy problem mam z brumem. Na anodzie pierwszego stopnia mam ok 50Vpp brumu, nawet przy siatce zwartej z katodą. Na napięciu anodowym prawie przydźwięku nie ma, więc nie wiem skąd się bierze - z żarzenia?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Re: Mój protyp
Witaj!
Ciekawa koncepcja. Wszystko na lampach! Łącznie z prostownikiem. Aż sam jestem ciekawy. To trochę trudne zbudować dzisiaj coś innego gdy wszystko jest wypróbowane. Ja tam ukochałem Williamsona i nie wiem czy chciałoby mi się rozwiązać to inaczej. Bo na dobrą sprawę użyłeś pentodę w stopniu wstępnym i wtedy rzeczywiście nie potrzebujesz drivera. Możesz ciągnąć sygnał od razu z odwracacza fazy. A sprawdziłbyś, czy te zniekształcenia masz dla obu połówek sygnału na odwracaczu, czy tylko na połówce, którą ciągniesz z anody lampy 6SN7?
W stopniu wstępnym Rs o wartości 1M to bardzo dużo jak dla mnie. Ale jak piszesz, że nawet zwarcie siatki do masy nie rozwiązuje problemu to nie wiem zbytnio co może być. Inna sprawa jest taka, że ta pentoda mi nie pasuje na wejściu. Szczególnie S2. Niestety, ale nie mam możliwości i czasu, by Twój koncept powtórzyć. Intryguje mnie ta pentoda niesamowicie
Za to dużo eksperymentowałem ze stałym bisem dla końcówki. Tu dopiero jest zabawa. Dobra rzecz gdy liczy się moc. Dla klasy B jak znalazł. Tylko, że ja dawałem dla Rs jeden wspólny potencjometr z suwakiem podpiętym pod masę i wystarczało. Nie ma chyba sensu dodatkowo komplikować. Za to miałem taki fajny zasilacz (na krzemie niestety), w którym dla każdej siatki ustawiałem osobny minus. Kapitalna sprawa jak się nie ma sparowanych lamp.
Pozdrawiam!
Maciek.
Ciekawa koncepcja. Wszystko na lampach! Łącznie z prostownikiem. Aż sam jestem ciekawy. To trochę trudne zbudować dzisiaj coś innego gdy wszystko jest wypróbowane. Ja tam ukochałem Williamsona i nie wiem czy chciałoby mi się rozwiązać to inaczej. Bo na dobrą sprawę użyłeś pentodę w stopniu wstępnym i wtedy rzeczywiście nie potrzebujesz drivera. Możesz ciągnąć sygnał od razu z odwracacza fazy. A sprawdziłbyś, czy te zniekształcenia masz dla obu połówek sygnału na odwracaczu, czy tylko na połówce, którą ciągniesz z anody lampy 6SN7?
W stopniu wstępnym Rs o wartości 1M to bardzo dużo jak dla mnie. Ale jak piszesz, że nawet zwarcie siatki do masy nie rozwiązuje problemu to nie wiem zbytnio co może być. Inna sprawa jest taka, że ta pentoda mi nie pasuje na wejściu. Szczególnie S2. Niestety, ale nie mam możliwości i czasu, by Twój koncept powtórzyć. Intryguje mnie ta pentoda niesamowicie

Za to dużo eksperymentowałem ze stałym bisem dla końcówki. Tu dopiero jest zabawa. Dobra rzecz gdy liczy się moc. Dla klasy B jak znalazł. Tylko, że ja dawałem dla Rs jeden wspólny potencjometr z suwakiem podpiętym pod masę i wystarczało. Nie ma chyba sensu dodatkowo komplikować. Za to miałem taki fajny zasilacz (na krzemie niestety), w którym dla każdej siatki ustawiałem osobny minus. Kapitalna sprawa jak się nie ma sparowanych lamp.
Pozdrawiam!
Maciek.
Kim jestem, skąd przychodzę, dokąd idę...
Co sprawia, że mogę zapytać o "arche"?
Co sprawia, że mogę zapytać o "arche"?
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Mój protyp
Trochę archaiczne wartości Rg i kondensatorów sprzęgających.
Podejrzewam, że gdybyś je przeskalował dwu-trzykrotnie (C w górę, R w dół), to zakłócenia by się zmniejszyły.
Podejrzewam, że gdybyś je przeskalował dwu-trzykrotnie (C w górę, R w dół), to zakłócenia by się zmniejszyły.
Re: Mój protyp
Zasil grzejnik 6SJ7 napięciem stałym z zewnętrznego zasilacza - wtedy będziesz pewny czy to od żarzenia. Zakładam że blacha 6SJ7 jest na masie.
Czy potencjał żarzenia masz podniesiony względem masy? Może takie rozwiązanie będzie skuteczniejsze.
Możesz też zwiększyć ostatnie ogniwo RC 22uF/2k ->2k na 22k.
Jeżeli masz wytrzymały oscyloskop to sprawdź jak wygląda zasilanie pierwszego stopnia i czy przypadkiem nie generuje, tym bardziej, że wcześniej miał takie skłonności nie pomijałbym rezystora antyparazytowego tak z 10k w siatce pentody.
Czy potencjał żarzenia masz podniesiony względem masy? Może takie rozwiązanie będzie skuteczniejsze.
Możesz też zwiększyć ostatnie ogniwo RC 22uF/2k ->2k na 22k.
Jeżeli masz wytrzymały oscyloskop to sprawdź jak wygląda zasilanie pierwszego stopnia i czy przypadkiem nie generuje, tym bardziej, że wcześniej miał takie skłonności nie pomijałbym rezystora antyparazytowego tak z 10k w siatce pentody.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1188
- Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
- Lokalizacja: lodz
Re: Mój protyp
Warunki pracy dla pierwszej lampy sa podane i określone charakterystykami.Jesli przez opornik 680k
się zasila S2 -to jest ona -ze swoim punktem pracy gdzieś - nie w swoim miejscu- i chyba wzmacnia /pokazuje/ brum.
Z charakterystyk -ta S2 pobiera troche mA prądu. Przy zwartej S1/K "rządzi" S2.
się zasila S2 -to jest ona -ze swoim punktem pracy gdzieś - nie w swoim miejscu- i chyba wzmacnia /pokazuje/ brum.
Z charakterystyk -ta S2 pobiera troche mA prądu. Przy zwartej S1/K "rządzi" S2.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój protyp
Spokojnie można C nie zwiększać. Obecnie częstotliwość graniczna tych filtrów to ok 1Hz. Najlepiej Rs dobrać tak, żeby nie obciążały zbytnio poprzedniego stopnia (powiedzmy 5x większe niż jego impedancja wyjściowa) a potem kondensatory dobrać żeby uzyskać f_g ok 20Hz.Piotr pisze:Trochę archaiczne wartości Rg i kondensatorów sprzęgających.
Podejrzewam, że gdybyś je przeskalował dwu-trzykrotnie (C w górę, R w dół), to zakłócenia by się zmniejszyły.
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Mój protyp
W układzie nie ma zniekształceń, on gra czysto, nawet przy dużych mocach. Mam wrażenie, że trochę brakuje dynamiki stopniom sterującym, przyjrze się jeszcze pierwszej triodzie, powinno się dać u niej na anodzie uzyskać jakieś 100Vpp napięcia sygnału, jak brakuje to się ten stopień lekko przerobi.
Pentoda na wejściu, bo po pierwsze lubię, po drugie potrzebuję sporo wzmocnienia - do wysterowania EL34 w klasie B potrzeba trochę napięcia, a jeszcze sprzężenie zwrotne dusi.
Wartości oporności nie są takie złe, mniejsze wartości oporników siatkowych będą tłumić stopnie poprzedzające. Za to problem by był z kondensatorami na 630V i na większe pojemności - byłyby po prostu bardzo duże. Sprawdziłem - brum się tam nie pojawia, jedynym istotnym źródłem przydźwięku jest lampa wejściowa. Poziom przydźwięku to ok 70mVpp na wyjściu, wyraźnie słyszalne w kolumnie przy ciszy. Wzbudzeń nie ma, obejrzane oscyloskopem, przydźwięk na napięciu anodowym stopnia wstępnego jest na poziomie 1mV i zupełnie nie jest tu istotny. Rozpięcie sprzężenia zwrotnego zupełnie nie wpływa na poziom przydźwięku na anodzie tego stopnia. Bania 6SJ7 (akurat w tej chwili mam tam ruski odpowiednik - 6Ж8) umasiona, docelowo oczywiście będzie tam szklana 6SJ7G, jest znacznie ładniejsza
Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony, bo układ jest stabilny, poz tym nieszczęsnym stopniem wstępnym nie brumi i ładnie gra. Zobaczymy kupię sobie na Ebayu kilka 6SJ7 różnych producentów i poeksperymentuję.
Odnośnie żarzenia - eksperyment z prądem stałym zrobię, jeszcze nie zdążyłem. Uzwojenia żarzenie są ze środkowym odczepem, EL34 mają swoje, 6SJ7, 6SN7 i 6H6 mają drugie. Na razie odczepy obu żarzeń są podłączone do masy, docelowo żarzenie lamp wstępnych ma byc na potencjale jakieś +100V, z dzielnika.
Pentoda na wejściu, bo po pierwsze lubię, po drugie potrzebuję sporo wzmocnienia - do wysterowania EL34 w klasie B potrzeba trochę napięcia, a jeszcze sprzężenie zwrotne dusi.
Wartości oporności nie są takie złe, mniejsze wartości oporników siatkowych będą tłumić stopnie poprzedzające. Za to problem by był z kondensatorami na 630V i na większe pojemności - byłyby po prostu bardzo duże. Sprawdziłem - brum się tam nie pojawia, jedynym istotnym źródłem przydźwięku jest lampa wejściowa. Poziom przydźwięku to ok 70mVpp na wyjściu, wyraźnie słyszalne w kolumnie przy ciszy. Wzbudzeń nie ma, obejrzane oscyloskopem, przydźwięk na napięciu anodowym stopnia wstępnego jest na poziomie 1mV i zupełnie nie jest tu istotny. Rozpięcie sprzężenia zwrotnego zupełnie nie wpływa na poziom przydźwięku na anodzie tego stopnia. Bania 6SJ7 (akurat w tej chwili mam tam ruski odpowiednik - 6Ж8) umasiona, docelowo oczywiście będzie tam szklana 6SJ7G, jest znacznie ładniejsza

Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony, bo układ jest stabilny, poz tym nieszczęsnym stopniem wstępnym nie brumi i ładnie gra. Zobaczymy kupię sobie na Ebayu kilka 6SJ7 różnych producentów i poeksperymentuję.
Odnośnie żarzenia - eksperyment z prądem stałym zrobię, jeszcze nie zdążyłem. Uzwojenia żarzenie są ze środkowym odczepem, EL34 mają swoje, 6SJ7, 6SN7 i 6H6 mają drugie. Na razie odczepy obu żarzeń są podłączone do masy, docelowo żarzenie lamp wstępnych ma byc na potencjale jakieś +100V, z dzielnika.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 688
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Mój prototyp
Regulowana symetryzacja żarzenia lamp wstępnych zredukuje przydźwięk do poziomu niesłyszalnego.
R1 (i ew. potencjometr głośności) dopasował bym wartością do impedancji wyjściowej "dzisiejszych" źródeł sygnału, tak 47k dawałem w moich gratach. Można wtedy użyc "interkonekta" z przysłowiowej skrętki UTP
.
R1 (i ew. potencjometr głośności) dopasował bym wartością do impedancji wyjściowej "dzisiejszych" źródeł sygnału, tak 47k dawałem w moich gratach. Można wtedy użyc "interkonekta" z przysłowiowej skrętki UTP

-
- 625...1249 postów
- Posty: 1188
- Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
- Lokalizacja: lodz
Re: Mój prototyp
W układzie firmy MULLARDS -podobnym , opornik w katodzie L1 -jest podzielony na dwie czści .
Na część dolna -bez elektrolitu -wprowadzone jest sprżężenie zwrotne,
Wyzej -nad nim opornik katodowy jest zablokowany elektrolitem.
Okładka kondensatora blokującego S2 -jest tutaj nie na masie ale na katodzie tej lampy.Wygląda na to,że w ten sposób
dobierając pojemność blokująca -nie 1uF a zaledwie 50nF -można skasować jakiś kawałek brumu.
W innych schematach stopni WE -jest podobnie -kondensator blokujący nie na masę a do katody danej lampy.
Każde żarzenie separowane i oddzielnie symetryzowane .
Na część dolna -bez elektrolitu -wprowadzone jest sprżężenie zwrotne,
Wyzej -nad nim opornik katodowy jest zablokowany elektrolitem.
Okładka kondensatora blokującego S2 -jest tutaj nie na masie ale na katodzie tej lampy.Wygląda na to,że w ten sposób
dobierając pojemność blokująca -nie 1uF a zaledwie 50nF -można skasować jakiś kawałek brumu.
W innych schematach stopni WE -jest podobnie -kondensator blokujący nie na masę a do katody danej lampy.
Każde żarzenie separowane i oddzielnie symetryzowane .
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Mój prototyp
Podwieszenie żarzenia lamp wstępnych do +100V znakomicie zmniejszyło przydźwięk, teraz na wyjściu jest ok 12mVpp, brum jest słyszalny tylko po przyłożeniu ucha do głośnika. I to z kondensatorami filtrującymi za prostownikiem 10µF. Ciekawy jestem efektu z docelowymi 2x32µF.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 688
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Mój prototyp
Ukh max dla 6SJ7 podają 90V, może lepiej trochę zmniejszyć napięcie podwieszenia?
Redukowanie przydźwięku zacząłbym od wspomnianej regulowanej symetryzacji.
Redukowanie przydźwięku zacząłbym od wspomnianej regulowanej symetryzacji.
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Mój prototyp
Bardziej się boję o 6H6, gdzie napięcie dochodzi do -110V. Generalnie teraz jest dobrze, odsłuchuję ten wzmacniacz Yannem Tiersenem, i jestem zadowolony, przydźwięku praktycznie nie słychać. Wstawię docelowy kondensator anodowy i wtedy wydam werdykt ostateczny.Teslacoil pisze:Ukh max dla 6SJ7 podają 90V, może lepiej trochę zmniejszyć napięcie podwieszenia?
Redukowanie przydźwięku zacząłbym od wspomnianej regulowanej symetryzacji.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 688
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Mój prototyp
Właśnie, lepiej się nie bać i spróbować prościej. Żeby jeszcze mniej się bać, dołóż rezystory 1M między "2" a "3" PR-ków od ustalania prądów spoczynkowych lamp końcowych.
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Mój prototyp
Słuszny pomysł z tymi oporkami, lampy końcowe mogą być wdzięczneTeslacoil pisze:Właśnie, lepiej się nie bać i spróbować prościej. Żeby jeszcze mniej się bać, dołóż rezystory 1M między "2" a "3" PR-ków od ustalania prądów spoczynkowych lamp końcowych.

I dodaję fotkę chassis od spodu. Kable trochę plątaninowato wyglądają, miały być poszyte w wiązki, ale w prototypie mi się nie chciało

Trochę głupim pomysłem jest umieszczenie elementów na drabinkach jeden pod drugim, ale to moja pomyłka przy projektowaniu chassis, miały być obok siebie. Choć tak w sumie jest prostszy montaż, to ewentualny serwis trudniejszy. Te dwa wielkie papierowe bloki zostaną zastąpione elektrolitem jak tylko go wreszcie odbiorę

EDIT:
Dołożyłem do tych bloków 10µF baterie elektrolitów 50µF (dwa 100µF szeregowo) do pierwszego i 23µF (dwa 47µF szeregowo) do drugiego i przydźwięk jest niesłyszalny nawet z uchem w głośniku. Przedstawiony oscylogram jest przy potencjometrze głośności skręconym na minimum, czułość 1mV/dz i 5ms/dz. Jak widać (i potwierdza to oscylogram uśredniający) amplituda przydźwięku to jakieś 3mVpp, całkiem już ładnie

Trochę mnie dziwią te wysokoczęstotliwościowe zakłócenia, jeszcze z tym powalczę, może się ich uda pozbyć. Powstają w samym wzmacniaczu, zwarcie siatki i katody lampy wstępnej 'na sztywno' w ogóle nie zmienia ich poziomu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój prototyp
Od samego rana zastanawiałem się czy komentować czy nie. Jeżeli coś jest fajne i DZIAŁA ,oraz co sprawia satysfakcję konstruktorowi a jeszcze podoba się innym(o co coraz trudniej) to chwała !Ograniczę się tylko do moich bardzo subiektywnych ocen kondensatorów elektrolitycznych przeznaczonych do pionowego montażu a zamontowanych-jak widać.Oczywiście,co jeszcze raz podkreślam,nie ma to znaczenia na końcowy efekt dzieła.
Z wyrazami szacunku.
Z wyrazami szacunku.