Jestem nowy na forum i dopiero zaczynam wchodzić w świat układów lampowych
Chce na początek zbudować prosty wzmacniacz z komponentów jakie mam a są to: lampy ecc83 i El 84 (mam tez diody ez80 i 81) trafo sieciowe 1x 230V i 6.3V (moc bliżej nie znana, pochodzi ze starego radia w którym zasilało ok. 8 lamp w tym jedna el84) i 2 trafo głośnikowe: jedno 4 zaciskowe (jedno uzwojenie 390ohm drugie 2ohm i jedno 5 zaciskowe ( wtórne 1 ohm pierwotne 183 i 200ohm), pozostałe elementy mogę zdobyć (rezystory, kondensatory itp.)
Szukałem na forum schematów które mógłbym wykorzystać ale średnio mi to poszło więc zwracam się do was o pomoc
Transformator na pewno się nada, ale szkoda go gdyby miał zbyt dużą moc, najlepiej zmierz rdzeń, będzie jakieś pojęcie o jego mocy. Trafa głośnikowe jak już, to muszą być takie same. Parametry które podałeś, nic nie mówią o jego możliwych zastosowaniach. Napisz jakie mają oznaczenia (lub przekładnie, i czy mają szczelinę powietrzną)
układ jest eksperymentalny i ma przede wszystkim służyć do nauki więc trafoków mi nie szkoda bo zawsze mogę je wymienić na inne
co do trafo głośnikowych: oba maja powierzchnie rdzenia 6,25 cm2. trafo z podwójnym uzwojeniem pierwotnym ma na imię KC-126(po lewej), drugi nic nie ma napisane
Trafo zasilający firmy Zatra typ TSQ
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Złożyłem układ według schematu z Audioton. (jeden kanał)
Niestety układ jak większość moich wynalazków, nie działa
Ale od początku:
Zaczolem od złożenia zasilacza i sprawdzenia jego działania. Z powodów finansowych zmniejszyłem ilość kondensatorów filtrujących do niezbędnego minimum, zrezygnowałem również z diody (to układ eksperymentalny wiec im mniej „upiększaczy” tym lepiej według mnie) R101 ma 720ohm 20W ponieważ tylko taki miałem na stanie. Napięcie wyjściowe po R101 było 310V a po R102 ok. 300V. Zostawiłem ponieważ na schemacie napisane jest ze dopuszczalne napięcie to 300V (uwzględniłem spadek napięcia po podłączeniu obciążenia)
Uklad wzmacniacza: dobierane części maja wartości: R4 – 1k, R9 – 200ohm (spaliłem w tym miejscu 3 rezystory aż podłączyłem ten tandem), R10 – 8.2k, C7 – 47n.
Nie zamontowałem kondensatorów C3 i C5 by uprościć troszkę układ (w dodatku nie mam w tym momencie kondensatora 100n 250V ani większego ale jutro będę taki miał)
I najgorsze, napięcia: napięcia na kostce wejściowej to po ok. 120V na obu napięciach anodowych…
Oszalałem…
Dodam jeszcze ze na żarzeniu mam ponad 7V ale jestem w trakcie zbijania tego wyniku
Pod układ podłączyłem głośnik po ówczesnym zmierzeniu napięcia na wyjściu z trafo głośnikowego (ok. 1V), słychać bardzo ciche buczenie, po podłączeniu źródła dźwięku to samo. Używany głośnik to jakiś stary ale jary polski przetwornik 13ohm 20cm (moc nieznana) który dostałem od teścia podobnie jak wiele innych elementów użytych w tym układzie.
Większość części pochodzi z odzysku (jestem elektro-zbieraczem z zamiłowania), nowe są kondensatory filtrujące, mniejsze rezystory i mostek
Stosuje się do uwag apropo uruchamiania wzmacniacza (najpierw żarzenie potem anoda)
Proszę o pomoc wyrozumiałość, dopiero się ucze
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
No więc tak...
C3 usuwa ujemne sprzężenie zwrotne lampy 6P14P, bez niego masz słabe wzmocnienie tzn trzeba dużo wyższego napięcia na wejściu, żeby za transformatorem wyjściowym był dany poziom sygnału.
C5 jest bezwzględnie potrzebny, filtruje napięcie anodowe całego wzmacniacza. Bez niego masz brum.
R10 - 8k2 to za wysoka wartość, będzie Ci się na nim odkładało zbyt wysokie napięcie. Daj 1k - 2k, zwłaszcza jeśli 6P14P ma pracować w trybie pentody.
Żarzenie stabilizowanym napięciem stałym ma sens wyłącznie przy niskoszumnych wzmacniaczach np. do mikrofonów, gramofonów czy gitar. Jeśli uzwojenie, z którego pobierasz prąd na żarzenie, ma ok. 6 - 7V, to nic się nie stanie, gdy na grzejnikach nie będzie dokładnie 6,3V. 5,5 - 7V każda lampa zniesie z palcem w zadku, jeśli jest więcej to ew. daj opornik 0,5 - 2om w szereg; dobierzesz doświadczalnie.
Popracuj nad estetyką wykonania - pająk nie dość, że jest brzydki, to stwarza szanse na zwarcie. Najlepiej wychodzi na elementach nowych lub wylutach z długimi końcówkami. Postaraj się o łączówki, zrobisz je sam z tekstolitu, oczek lutowniczych i nitów zrywalnych, albo wymontujesz z jakiegoś zdezelowanego lampowego sprzętu.
dziękuje za odpowiedź
zastosuje sie do tych rad i napisze co mi z tego wyszło
stosuje pentodę el84, ale jej rosyjski odpowiednik też mam na stanie więc mogę ja wstawić jeśli bedzie jakaś różnica
co do estetyki to już inna sprawa, jest to układ eksperymentalny i przede wszystkim ma działać, jak będę robił coś na dobre wtedy przyłożę się bardziej do wykonania
płytek łączeniowych niestety nie posiadam ponieważ zawsze je wyrzucałem uznając za
niepotrzebne...
Poprawiłem wszystko tak jak doradziliscie (oprucz pająka) i nie ma zadnych zmian...
głośnik nadal cicho buczy
wstawiałem nawet inne lampy (oczywiście te same typy) i absolutnie nic się nie zmieniło.
przegładalem czy jakis elementów nie pomyliłem ale z tego co widze to wszystko jest na swoim miejscu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony pt, 19 lutego 2010, 15:15 przez matmax426, łącznie zmieniany 1 raz.
Możesz się zarzekać i przysięgać, że wszystko jest dobrze złożone i elementy sprawne. Ale to na prawdę nie wina schematu, tylko albo błędu w montażu albo elementu o niewłaściwej wartości lub uszkodzonego.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com