Dobieranie lamp
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 250...374 postów
- Posty: 349
- Rejestracja: sob, 2 stycznia 2010, 14:13
Dobieranie lamp
Czytam Wasze wypowiedzi o doborze lamp i trochę mnie to śmieszy.Pracowałem kiedyś w DIORZE jak jeszcze produkowano lampiaki i wiecie jak dobierano lampy? Otórz lampowaczka [ta co wkładała lampy w podstawki ] brała z pudełka lampy wkładała w podstawki i już były one sparowane, tak samo było z tranzystorami z jednego pudełka brała np. AD161 a z drugiego AD162 i po przykręceniu była to para komplementarna i tak szła produkcja. Nikt takimi pierdołami nie zawracał sobie głowy.Pozdrawiam
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7375
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Dobieranie lamp
Chińczycy tak do dzisiaj robią, cokolwiek by nie produkowali, dlatego ich wyroby cieszą się zasłużona renomą 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3899
- Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
- Lokalizacja: Zamość
Re: Dobieranie lamp
Nie masz się czym chwalić...Podlasiak pisze:Nikt takimi pierdołami nie zawracał sobie głowy.

Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Dobieranie lamp
A może podzespoły były już dostarczane dobrane przez producenta, stąd wtykanie na oślep ?
Ojciec mój opowiadał mi kiedyś o swoich praktykach w jakimś dużym serwisie, gdzie naprawiali między innymi sprzęty z fabryki Kasprzaka.
Od producenta (nie wiem jednak, czy chodzi o producenta sprzętu, czy samych tranzystorów) tranzystory dostawali przebrane, o określonym zakresie parametrów.
Co więcej, do niektórych gratów dostawali gotowe 'zestawy naprawcze' - w postaci kompletu dobranych tranzystorów do końcówki. O ile dobrze zrozumiałem, zestaw taki obejmował parę końcową i ewentualnie dodatkowy tranzystor do zestawu niby-komplementarnego. Stąd jeśli w końcówce trachnięte było coś w okolicach pary końcowej, wymieniali wszystko jak leci nie bawiąc się w żadne pomiary wzmocnienia.
Jakiś czas szukałem dość aktywnie takiego zestawu z czystej ciekawości i chęci odnowienia retro-magnetofonu do stanu 100% zgodnego z oryginałem, jedyne na co trafiłem to pudełka z parami BD254B/C zaplombowane przez producenta taśmą w poprzek, ze stemplem. Co ciekawe, sprzedawał je na ebayu jakiś pan o obcojęzycznie brzmiącej ksywce. W przeliczeniu na PLNy wołał sobie około 400zł za jedną paczkę razem z przesyłką. Za tyle to zapewne na bazarku kupię pół wiaderka tych tranzystorów i sam coś powybieram
Z tego co widziałem już na własne oczy, tranzystory sortowane przez producenta to chyba nie było nic specjalnego, jeśli szły masowo do jakiegoś zakładu. Pewnie kosztem odbiorców detalicznych, dla których zostawały odselekcjonowane te najgorsze.
Nawet w domu walają się u mnie pudełka zbiorcze po tranzystorach od CEMI, na których długopisem ktoś wypisał jaka jest ich przybliżona beta. Ciekawe tylko po co potrzebne były takie producentowi zasilaczy, bo stamtąd pochodzą pudła
Ojciec mój opowiadał mi kiedyś o swoich praktykach w jakimś dużym serwisie, gdzie naprawiali między innymi sprzęty z fabryki Kasprzaka.
Od producenta (nie wiem jednak, czy chodzi o producenta sprzętu, czy samych tranzystorów) tranzystory dostawali przebrane, o określonym zakresie parametrów.
Co więcej, do niektórych gratów dostawali gotowe 'zestawy naprawcze' - w postaci kompletu dobranych tranzystorów do końcówki. O ile dobrze zrozumiałem, zestaw taki obejmował parę końcową i ewentualnie dodatkowy tranzystor do zestawu niby-komplementarnego. Stąd jeśli w końcówce trachnięte było coś w okolicach pary końcowej, wymieniali wszystko jak leci nie bawiąc się w żadne pomiary wzmocnienia.
Jakiś czas szukałem dość aktywnie takiego zestawu z czystej ciekawości i chęci odnowienia retro-magnetofonu do stanu 100% zgodnego z oryginałem, jedyne na co trafiłem to pudełka z parami BD254B/C zaplombowane przez producenta taśmą w poprzek, ze stemplem. Co ciekawe, sprzedawał je na ebayu jakiś pan o obcojęzycznie brzmiącej ksywce. W przeliczeniu na PLNy wołał sobie około 400zł za jedną paczkę razem z przesyłką. Za tyle to zapewne na bazarku kupię pół wiaderka tych tranzystorów i sam coś powybieram

Z tego co widziałem już na własne oczy, tranzystory sortowane przez producenta to chyba nie było nic specjalnego, jeśli szły masowo do jakiegoś zakładu. Pewnie kosztem odbiorców detalicznych, dla których zostawały odselekcjonowane te najgorsze.
Nawet w domu walają się u mnie pudełka zbiorcze po tranzystorach od CEMI, na których długopisem ktoś wypisał jaka jest ich przybliżona beta. Ciekawe tylko po co potrzebne były takie producentowi zasilaczy, bo stamtąd pochodzą pudła

Re: Dobieranie lamp
Tranzystory np. były dobierane - grupy wzmocnieniowe (A,B,C, 6-10-16 itp w zależności od typu więc wstępnie jednak były selekcjonowane już u źródła)
Diora nigdy nie produkowała sprzętu wysokiej, a nawet średniej klasy, wszystko to sprzęt powszechnego użytku - większość po takim doborze i tak nadawała się do naprawy zaraz po odpakowaniu kartonu, więc precyzyjne parowanie było by potrzebne mniej więcej tak jak pastowanie gumowców/(kaloszy).
Reasumując uważam podobnie: nie ma się czym chwalić.
Diora nigdy nie produkowała sprzętu wysokiej, a nawet średniej klasy, wszystko to sprzęt powszechnego użytku - większość po takim doborze i tak nadawała się do naprawy zaraz po odpakowaniu kartonu, więc precyzyjne parowanie było by potrzebne mniej więcej tak jak pastowanie gumowców/(kaloszy).
Reasumując uważam podobnie: nie ma się czym chwalić.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6339
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dobieranie lamp
W 1979r przez parę miesięcy pracowałem na sklepach w Warszawie na tzw. naprawach przedsprzedażowych (coś jak ,,przegląd zerowy'' autek) i kto tam nie popracował ten nie wie, co naprawdę produkowały Polskie fabryki RTV. ,,Najciekawszym'' egzemplarzem był bodajże tuner Meluzyna(Kleopatra?) z indywidualnie wykreślaną charakterystyką (dla każdego zestawu) gdzie PCB tunera było DOKŁADNIE zaklejone rozlanym płatem lutowia, kierownik sklepu zgłosił usterkę ,,nie działa''.....oczyściłem (kilka dkg lutowia...), zestroiłem na ucho i poszedł z pod lady (to też fakt autentyczny).
-
- 250...374 postów
- Posty: 250
- Rejestracja: pn, 5 stycznia 2009, 23:09
Re: Dobieranie lamp
Tu też nie ma się czym chwalićcirrostrato pisze: zestroiłem na ucho i poszedł z pod lady (to też fakt autentyczny).