Wzmacniacz na bazie bisa

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

polimind
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 177
Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06

Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: polimind »

Witam,

Powoli przymierzam się do budowy wzmacniacza do gitary basowej i elektrycznej (czyli albo dwa kanały, albo jeden uniwersalny) na bazie transformatorów z bisa (radioli). Sieciowy waży 6,5 kg a głośnikowy 5,5 kg. Sieciowy daje napięcia 515-305-0-305-515 ; 6,6 x 3 (jeśli dobrze pamiętam) i około 35. Przypuszczam, że głośnikowy z powodzeniem wytrzymałby i 200 W, ale nie chcę eksperymentować i najzwyczajniej zapytam jak według Was najefektywniej wykorzystać oba trafa, czy ktoś robił np 150 W na tych trafach. I jeszcze jedno pytanie dotyczące bakielitowych gniazd na lampy mocy - mam kilka takich nieużywanych - czy wytrzymają one ok 640 V ( bo spokojnie to trafo sieciowe tyle po wyprostowaniu da) , czytałem, że mogą się pojawić na takich gniazdach przebicia przy wyższych napięciach. Czy też zrobić najzwyklejszą końcówkę PP na 4 EL34 i nie zawracać sobie głowy śrubowaniem traf?

Załączam zdjęcia typów traf
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: painlust »

Nie wiem o co ci chodzi z tym śrubowaniem...
nerwus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 142
Rejestracja: czw, 1 października 2009, 10:40
Lokalizacja: Lublin

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: nerwus »

Raczej z trafa sieciowego użyteczne są odczepy 300-0-300, jednak po wyprostowaniu tego może być ciut mało, na pewno nie odczepy 515, tyle to one miały przy 220, chyba że sam mierzyłeś, zawsze przy wykorzystywaniu tych odczepów z bisa miałem napięcie wyższe niż 700V, 640 przeczytałeś zapewne ze schematu. Coś mi świta że w ostatnim wzmacniaczu zmierzyłem 740V z lampami w podstawkach. Takie coś już może skutecznie zabić. zastanów się dobrze czy chcesz się męczyć z tymi transformatorami czy kupić nowe a bisa sprzedać lub zachować na pamiątkę.
Co do podstawek to są one kiepskie, trzeba starannie zrobić pod nie otwory żeby się nie ruszały, dokładnie umyć denaturatem lub jakimś alkoholem, zresztą do takich napięć jakie w bisie wystepują to tylko podstawki ceramiczne.

Robienie wzmacniacza do gitary gdzie występuje już prawie (no prawie) 1kV to nie jest najlepszy pomysł. No chyba że robisz go wyłącznie dla siebie i wszystkie połączenia wysokim napięciem wykonasz solidnie i bezpiecznie i znasz się na elektronice i jesteś świadomy tego co robisz.
Ja przestałem przerabiać bisy na główki gitarowe po tym, jak gość dla którego zrobiłem ostatni taki wzmacniacz zadzwonił do mnie i powiedział że jak gra to coś mu błyska w lampach. Pojechałem i zobaczyłem jak do wyjścia na paczkę podpięta jest tania chińska przejściówka z dużego na małego jacka i cieniutkim kabelkiem idzie to wszystko do kolumny aktywnej (!) gdzie gniazdo wejściowe jeszcze się jakoś trzymało ale też przerywało. Ręce opadają w takich sytuacjach i człowiek się zastanawia co by go czekało gdyby takiego gitarzystę, który wszystkie rozumy pozjadał i wydaje mu się że wie jak się obchodzić z lampowymi wzmacniaczami, poraził prąd.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: jethrotull »

Heh, painlust coś kiedyś mówił o małpie i zegarku...
polimind
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 177
Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: polimind »

Dzięki nerwus za odpowiedź,

Wzmacniacz byłby dla mnie, napięcia sam mierzyłem. Trochę mi szkoda pozbywać się trafa bo daje spore możliwości. Za mostkiem napięcia lamp mocy można wstawić jakiś rezystor, ale spadek napięcia, biorąc pod uwagę napięcie końcowe będzie nieznaczny, nawet jeśli będzie wynosił 50V. Brałem też pod uwagę drugą opcję - końcówka stereo, no ale to nie rozwiązuje problemu aplikacji trafa, wciąż pozostaje kwestia montażu, rozmieszczenia lamp, i podłączenia układu. Wygląda na to, że jedynie EL34 można by tu zastosować. Przemyślę jeszcze tę sprawę, dzięki za odpowiedź.
nerwus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 142
Rejestracja: czw, 1 października 2009, 10:40
Lokalizacja: Lublin

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: nerwus »

Jakiekolwiek zbijanie napięcia rezystorami przed lampami końcowymi to nie jest rozwiązanie.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: Boguś »

Setki Bisów chodzą na obecnym napięciu i mają się dobrze. Nie straszcie kolegi....
Co najwyzej to można podlutowac odczep zeby obnizyc napiecie zazenia ot wszystko. Uzwojenie zarzenia są na wierzchu.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: painlust »

Możesz wyjaśnić po co cokolwiek grzebać przy żarzeniu?
polimind
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 177
Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: polimind »

Witam,

Z żarzeniem to raczej problemu nie ma, są dwa uzwojenia dające po +/- 6,6 V, z czego jedno jest nawinięte czymś w granicach 1.8 mm, a drugie jakimś cieńszym, ale pewnie koło 1 mm, drutem. Więc to pierwsze to raczej bez prostowania na końcówkę, a wyprostować można to drugie i dać na preamp, ale nie wyobrażam sobie za bardzo jakichś innych możliwości. Są jeszcze chyba dwa bądź jedno uzwojenie z napięciem 6,6 ale one nawinięte są raczej cieńszym drutem. Tak się zastanawiam czy jednak tego nie zrobić, najprostszy preamp do basu, z możliwością wejścia przed inwerter (dla zewnętrznego preampu dla elektryka np) + końcówka PP i wszystko jak najprościej, najprzejrzyściej, żeby było jak najmniej kabli.
Pozdrawiam
Łukasz
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: painlust »

Mam kumpla co lubi przerabiać bisy na wzmacniacze do basu... niestety mimo, że czyta forum nie jest jego członkiem... Może jak to przeczyta to się zaloguje... Z tego co pamiętam to końcówkę zostawił bez zmian, ale inverter zmienił na dwutriodowy, a preamp to chyba z bassmana wsadził, ale ręki sobie nie dam obciąć.
nerwus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 142
Rejestracja: czw, 1 października 2009, 10:40
Lokalizacja: Lublin

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: nerwus »

Też kiedyś zrobiłem podobnie, wszystko zrobione na nowym chassis bo kupiłem same trafa, końcówka jak w oryginale, odwracacz fazy na dwóch triodach a preamp też z bassmana. Grało to fajnie, z tego co wiem gra do dzisiaj z paką 4x12. Dało się ukręcić bardzo przyjemne mruczenie. Trafo głośnikowe ma solidny rdzeń więc z dolna granica pasma raczej większego problemu nie ma.
Może jednak warto to przerobić i już nie będę zniechęcał i pisał o wysokich napięciach zasilania, jak zrobisz starannie to będzie dobrze grało i będzie bezpieczne.
polimind
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 177
Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: polimind »

Ostatnio zrobiłem PP na 6P1P, inwerter dwutriodowy z drugą siatką przez kondensator do - i jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tego układu, pomimo braku stabilizacji żarzenia i podłączeniu tylko jednej triody przed inwerter, nie słychać nic, żadnego brumu, nawet jak ucho do głośnika o sprawności 98 przyłożyłem to jakiś ledwo słyszalny szeleścik dało się usłyszeć, ale już 10 cm od - totalna cisza. Dopiero po podpięciu szeregowo dwóch triod przed inwerter, po rozkręceniu na maxa, słychać delikatny przydźwięk, ale po skręceniu trochę gałki gainu znika. No ale napędza on tylko TG6 i słychać niestety ten moment kiedy trafo nie daje rady i zaczyna spłaszczać, jeśli chodzi o elektryka to bardzo fajnie to zjawisko brzmi w połączeniu z dodaniem obcinacza diodowego, ale w przypadku basu to porażka, mniej więcej po przekroczeniu 50% głośności dźwięk nie jest już do zaakceptowania. Dlatego też postanowiłem ożywić kupione jakiś czas temu dwa trafa od bisa. Nie jestem zwolennikiem rozbudowanych korektorów, a w basie lubię dużo soczystego dołu. Podejrzewam, że taki z gain, treble i bass w zupełności wystarczy. Mam dwie ECC81, zastanawiam się czy nie trzeba będzie dać jeszcze jakiegoś drivera za inwerterem, bo nie chcę robić na ECC83, wolę coś o mniejszym wzmocnieniu, co trudniej przesterować.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: painlust »

Kumpel właśnie wsadził do swojego ECC81 w inverter i jest to wystarczające do basa...
polimind
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 177
Rejestracja: pt, 14 sierpnia 2009, 03:06

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: polimind »

A w preampie co ma? Bo żeby tego znacznie nie przesterowywać nie chcę dawać ECC83, ale z kolei jak dam na preamp tylko jedną ECC81 to może być to nie wystarczające do wysterowania 4xEL34.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz na bazie bisa

Post autor: painlust »

Chyba zart... wyrwie ci płuca razem z kręgosłupem i przy ECC81.