Marvel pisze:Szczególnie podoba mi się otwór na ośkę potencjometru w płytce z przełącznikiem wejść.
Jest tam kilka takich "myków".
Przełącznik wybiera tylko zasilanie dla przekaźnika, więc może być w dowolnym miejscu, na przykład tuż za przednią ścianką, natomiast potencjometr jest w torze sygnału, więc w trosce o krótkie połączenia został umieszczony na płytce z gniazdkami.
Zamiast przełącznika na płytkę można wlutować slot, w który wejdzie płytka procesora obsługującego odbiornik pilota, przełączanie przekaźników, sterowanie silnikiem potencjometru, sand-by i włączanie wiatraka w razie przegrzania. Od razu mówię, że to opcja, która jeszcze nie została zaprojektowana

W płytkach wzmacniaczy są wyfrezowane otwory fi13 po to, żeby można było swobodnie włożyć klucz i przykręcić tranzystory oraz mostek, które znajdują się na radiatorze pod płytką (widoczne w załączniku).
W zasadzie cały wzmacniacz można złożyć w kilka godzin, a później eksperymentować. Pole do popisu jest duże, począwszy od wielu typów lamp, które można wybrać za pomocą zworki w żarzeniu. Dalej można użyć USZ lub nie oraz zastosować bootstrap lub zwykłe rezystancyjne obciążenie lampy. Po stronie tranzystorowej można regulować prąd spoczynkowy i zastosować lub nie stabilizację napięcia zasilania.
Wersja testowa zawiera lampę 6N2P-EW, malutkie USZ ok. 3dB i bootstrap oraz stabilizowane napięcie +44V dla części tranzystorowej.
Marvel pisze:Aż się boję pomyśleć, ile to będzie kosztowało.
Też się boję pomyśleć. Bo koniec końców ja będę musiał to policzyć
Vault_Dweller pisze:gdyby laminat był czerwony, byłoby jeszcze lepiej
Marvel pisze:A soldermaskę proponuję żółtą z czarnym opisem (albo odwrotnie).

Kiedy ja lubię zielony kolor. Czerwone płytki kojarzą mi się z AudioNote, a żółte ze starym dalekowschodnim sprzętem, gdzie laminat miał własności tektury.
Myślałem o niebieskich, ale nie mogłem się zdecydować, dlatego zostały domyślne, czyli zielone
