Chciałem zapytać o dobieranie lamp EL34. Przy pomiarach spisuje sobie parametry Ia, Ig2, S i prąd żarzenia. Domyślam się, że najlepiej jak wszystkie parametry sa zbliżone, ale czy poza Ia ktoryś jeszcze parametr jest szczególnie ważny czy wszystkie mają jednakowe znaczenie?
Druga sprawa: jakiego rzędu różnice w przypadku poszczególnych parametrów pozwalają jeszcze uznać lampy za sparowane?
Dla przykładu: mam kilka lamp EL34 RFT o takich parametrach (po kolei: Ia, Ig2, S i prąd żarzenia):
Czy lampy z pozycji 1-4 i 5-8 można uznać za kwadry i powinny one stabilnie pracować we wzmacniaczu gitarowym czy rozrzuty parametrów są za duże i trzeba je dobrać inaczej?
Byłbym wdzięczny za kilka łopatologicznych objaśnień w tej kwestii, moja wiedza elektroniczna dzięki Marvelowi powoli rośnie, ale wciąż nie jest to poziom zadowalający .
Najważniejsza są emisja (~Ia) - oceniasz "czy lampa jeszcze działa" oraz nachylenie "jak działa". Im dobór dokładniejszy tym lepiej, dla PP ważniejsze jest nachylenie, bo inaczej zacznie wprowadzać dodatkowe zniekształcenia połówek sygnału. Jeżeli wzmacniacz ma możliwość ustawiania punktu pracy to można skompensować różnice emisji i do 10%, jeżeli nie ma to należy lampy dobierać jak najdokładniej na mniej niż 5% rozbieżności. Kompensacji różnic nachylenia praktycznie nie spotyka się.
Prąd żarzenia możesz całkowicie zignorować.
Rozrzut 5% to wg. mnie jeszcze para/ kwadra. Natomiast gdzie jest granica, poza którą lampy już nie są parą, określasz sam. Dlatego miernik nie pokazuje wyników w procentach ani w żaden inny sposób ich nie interpretuje. Mamy się nad interpretacją zastanowić sami
A teraz najciekawsze: w Bognerze Ecstasy nie musisz mieć kwadry. Wystarczą dwie pary, tylko odpowiednio włożone. Tak te wzmacniacze wychodzą z fabryki.
No i pamiętaj o tym, że lampy mierzysz przy Ua=250V, natomiast w Twoim wzmacniaczu pracują przy Ua=520V. Po wstępnym wyselekcjonowaniu lamp za pomocą miernika trzeba je i tak drugi raz pomierzyć w docelowym punkcie pracy, czyli we wzmacniaczu.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com
traxman pisze:ale je dobieram lampy bardzo krytycznie.
Dzieki wielkie. Czyli "Ia" oraz "S" to podstawa. I to chciałem wiedzieć. Mam tych RFT trochę więcej, do tego stare Tesle. Chce podobierac kwadry tak zeby dzialaly stabilnie we wzmacniaczu i na scenie nie było niespodzianek .
Niespodzianek nie unikniesz - lampy żyją własnym życiem, podobnie jak każdy inny sprzęt który nie powinien się zepsuć - ale psuje się zawsze i to w najmniej odpowiednim momencie. Ale przynajmniej dobierając lampy i po regulacji wzmacniacza, masz zapewnione powtarzalne brzmienie, bo z rozjechaną anty-kwadrą to może być różnie po każdej wymianie.
Marvel pisze:Rozrzut 5% to wg. mnie jeszcze para/ kwadra. Natomiast gdzie jest granica, poza którą lampy już nie są parą, określasz sam. Dlatego miernik nie pokazuje wyników w procentach ani w żaden inny sposób ich nie interpretuje. Mamy się nad interpretacją zastanowić sami
Fakt, że wiele można wyłapać na ucho. Ale kwestia dla mnie kluczowa to taki dobór lamp, by działały jak najstabilniej.
Marvel pisze:A teraz najciekawsze: w Bognerze Ecstasy nie musisz mieć kwadry. Wystarczą dwie pary, tylko odpowiednio włożone. Tak te wzmacniacze wychodzą z fabryki.
Ale chyba tak czy inaczej różnice pomiędzy parami nie powinny przekraczać 5% tak?
Marvel pisze:No i pamiętaj o tym, że lampy mierzysz przy Ua=250V, natomiast w Twoim wzmacniaczu pracują przy Ua=520V. Po wstępnym wyselekcjonowaniu lamp za pomocą miernika trzeba je i tak drugi raz pomierzyć w docelowym punkcie pracy, czyli we wzmacniaczu.
Zdaję sobie sprawę że pomiar miernikiem to pewna loteria, bo punkt pracy wzmacniacza jest inny, ale jak sam wiesz lepiej żebym się do pomiarów biasu nie dotykał, skoro nawet miernik mnie kopie .
Stąd też coś mi się zdaje, że w najbliższym czasie Bogner i ja będziemy u Ciebie częstymi gośćmi .
Jeśli masz tam stałą polaryzację, a nie rezystor katodowy, to możesz użyć czterech osobnych potencjometrów do regulacji biasu, wtedy każdej lampie ustawisz dokładnie taki sam prąd.
traxman pisze:Niespodzianek nie unikniesz - lampy żyją własnym życiem, podobnie jak każdy inny sprzęt który nie powinien się zepsuć - ale psuje się zawsze i to w najmniej odpowiednim momencie. Ale przynajmniej dobierając lampy i po regulacji wzmacniacza, masz zapewnione powtarzalne brzmienie, bo z rozjechaną anty-kwadrą to może być różnie po każdej wymianie.
Zdaję sobie z tego sprawę doskonale. Wiem, że korzystając z lampowego wzmacniacza nie można być niczego pewnym . Dlatego zależy mi by w możliwie największym stopniu dobrać lampy tak by przez jakiś czas działały stabilnie. Kilkakrotnie mój poprzedni Marshall 6100LM robił mi takie psikusy, i to z lampami 5881. Bogner na razie nie zawodzi, ale obecnie mam w nim Svetlany EL34, dla których po kilku miesiącach pracy miernik pokazuje parametry emisji Ia 103-112. Chce włożyć RFT lub Tesle, bo brzmieniowo są bogatsze. Czas pokaże co z tego wyjdzie .
Przy okazji dopytam o parametr Ig2: rozumiem, że napięcie siatki drugiej nie jest tak istotne przy dobieraniu? Bo przy nim miernik pokazuje dla lamp czasem ogromne różnice.
Pozdrawiam, Andrzej
Pozdrawiam, Andrzej
<< Kupię lampy EL34 Tesla (nie JJ), sprawdzone w dobrym stanie >>
Marvel pisze:A teraz najciekawsze: w Bognerze Ecstasy nie musisz mieć kwadry. Wystarczą dwie pary, tylko odpowiednio włożone. Tak te wzmacniacze wychodzą z fabryki.
Ale chyba tak czy inaczej różnice pomiędzy parami nie powinny przekraczać 5% tak?
No właśnie nie. Z tego, co zauważyłem w oryginalnie dobieranych lampach, to różnice między parami były większe. Wzmacniacz ma w końcówce dwie pary lamp połączone równolegle. Spróbuję to narysować:
Marvel pisze:No właśnie nie. Z tego, co zauważyłem w oryginalnie dobieranych lampach, to różnice między parami były większe. Wzmacniacz ma w końcówce dwie pary lamp połączone równolegle.
Oki. To mam takie RFT:
1. 121 12.7
2. 120 13.1
3. 107 12.5
4. 100 12.5
Mam też takie Tesle:
1. 89 13.0
2. 88 13.5
3. 79 11.2
4. 79 12.2
Możemy wstawić takie pary do Bognera i będzie się zgadzało?
Matizz pisze:Jeśli masz tam stałą polaryzację, a nie rezystor katodowy, to możesz użyć czterech osobnych potencjometrów do regulacji biasu, wtedy każdej lampie ustawisz dokładnie taki sam prąd.
Raczej mam to drugie, gdyż potencjometr biasu jest tylko jeden.
Setneck pisze:
Raczej mam to drugie, gdyż potencjometr biasu jest tylko jeden.
Pozdrawiam, Andrzej
Nooo, a co Ci szkodzi, żeby zabawić się w poprawiacza mamci fabryki i wstawić tam cztery potki umożliwiające regulację biasu dla każdej lampki z osobna
A przy okazji po 10R w każdą z katod EL34 - tak (jak u księdza, który także ma...) od wszelkiego przypadku Moc od tego praktycznie nie spadnie a lampki będa chronione przed rozbiegnięciem się przy ciągłej pracy z pełnym wysterowaniem.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
ZoltAn pisze:Nooo, a co Ci szkodzi, żeby zabawić się w poprawiacza mamci fabryki i wstawić tam cztery potki umożliwiające regulację biasu dla każdej lampki z osobna
A przy okazji po 10R w każdą z katod EL34. Moc od tego praktycznie nie spadnie a lampki będa chronione przed rozbiegnięciem się przy ciągłej pracy z pełnym wysterowaniem.
Hmm... kuszące, ale po pierwsze nie chciałbym zanadto poprawiać Reinholda Bognera, bo to co wymyslił znakomicie mi pasi . Ale Ecstasy ma bardzo wysokie B+ (520VDC), wiec moze rzeczywiscie takie modyfikacje wzmogłyby stabilnosc wzmacniacza na scenie.
Marvel, czytasz? Da sie zrobic to co powyżej bez szczególnego uszczerbku dla wzmacniacza?
Koledzy mają rację, ale ja w taką modyfikację nie wchodzę pomimo, że mam wiertarkę i brzeszczot a laminat się łatwo obrabia W zał. foto tego, o czym mówimy (dwie lampy końcówki, z prawej są kolejne dwie). Płytka oczywiście dwustronna.
Myślę, że musisz się jakoś przemęczyć z tym, co masz a oddzielne potencjometry biasu będziesz miał, jak zamówisz boutique custom point-to-point hand-wired
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com