(dobrze widoczne w jednej ze scen końcowych filmu). Nie wygladają mi na zwykła nixie, bo świecą na biało. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tym temacie
James Bond i lampy...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
Alek
James Bond i lampy...
dziś w telewizji wyemitowano jeden z filmów z Jamesem Bondem, zdaje się "goldfinger". Za każdym razem kiedy go oglądam zadaję sobie pytanie jakie lampy siedzą w czasomierzu umieszczonym w bombie
(dobrze widoczne w jednej ze scen końcowych filmu). Nie wygladają mi na zwykła nixie, bo świecą na biało. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tym temacie
(dobrze widoczne w jednej ze scen końcowych filmu). Nie wygladają mi na zwykła nixie, bo świecą na biało. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tym temacie
-
tszczesn
- moderator
- Posty: 11383
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: James Bond i lampy...
Może to było coś w tym stylu co widziałem w jakimś japońkim częstościomierzu z lat 70-tych - takie płaskie (mikowe?) płytki, sprawsowane razem z cyframi w środku. Jak to świeciło nie wiem, wtedy mnie to nie interesowało. Na pewno nie były to nixie, bo cyfry były niemalże 'na sobie', nie było widać, że jedna jest specjanie głębiej niż druga. Może coś z bocznym oświetleniem i rozpraszaniem światła na rysach w kształcie cyfr?Alek pisze:dziś w telewizji wyemitowano jeden z filmów z Jamesem Bondem, zdaje się "goldfinger". Za każdym razem kiedy go oglądam zadaję sobie pytanie jakie lampy siedzą w czasomierzu umieszczonym w bombie
(dobrze widoczne w jednej ze scen końcowych filmu). Nie wygladają mi na zwykła nixie, bo świecą na biało. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tym temacie :?:
-
Jasiu
Re: James Bond i lampy...
Czołem.
Jasiu
To możliwe. Miałem kiedyś woltomierz cyfrowy produkcji NRD (ważył ze dwadzieścia kilo) i właśnie taka była konstrukcja jego wyświetlacza.tszczesn pisze: Może coś z bocznym oświetleniem i rozpraszaniem światła na rysach w kształcie cyfr?
Jasiu