ZgC 60-8-670

Przetworniki elektroakustyczne, obudowy głośnikowe i zagadnienia pokrewne.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

ZgC 60-8-670

Post autor: MichałKob »

Witam. Przedwczoraj stałem się właścicielem takich właśnie zestawów głośnikowych Tonsila. Opisane jako ITC W-100, w rzeczywistości okazały się eksportową wersją ZgC60-8-670. Skład: 2 sztuki GD 20/20 15 omów połączone równolegle przez cewkę, GDM12/60 przez kondensator bodajże 6,8 mikro a od góry ograniczony swą własną masą membrany i GDW6/15 przez kondensator 1,5 mikro.
Muszę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo wymarzyłem sobie jakieś porządne kolumny - od dwóch lat słuchałem muzyki na malutkich kolumienkach BR z głośnikiem niskotonowym 10cm ;) który w ogóle zaczynał grać koło 120Hz. Tamte kolumienki miały nawet niezłe kopułki, ale bas (jak to tanie BR) był całkowicie niekontrolowany. Wrażenie było takie, jakby basiście piec się rozlatywał, a perkusista nie nadążał ze stopą.
No i co się okazuje: GDW obydwa - spalone cewki. Pozostałe głośniki w stanie bez zarzutu. GDki z zawieszeniem "wytłoczonym" z plastyfikatorem - jak pod gitarę ;) i z ogromnymi kopułkami sugrującymi 60mm średnicę cewki :). W środku brak wytłumienia (podobno fabrycznie!). Materiał obudowy - płyta wiórowa jedynie 12mm miejscami wzmacniana, uszczelniona jakąś byle jaką gąbką, która zaczyna się rozpadać. Kosze głośników przykręcone do frontu na po 2 wkręty, przy czym płyta wiórowa nie wytrzymała siły dokręcenia. Z przodu maskownica niezdejmowana. Zwrotnica - jak opisałem, po 2 kondensatory i cewka.
Musiałem nieco chociaż je przetestować - podbiłem na siłę pasmo od 7kHz w górę na korektorze w Foobarze aby wyrównać mniej więcej pasmo (GDMy zaczęły pełnić rolę wysokotonowców), nieco dokręciłem głośniki i jazda. Bas raczej buczący i lecący na łeb poniżej ok. 60Hz, więc dostały jeszcze tymczasowo po poduszce do środka ;) Gasimy światło i Tool leci.
Pierwszy raz w życiu miałem wrażenie, że kolumny znikły. Przy zamkniętych oczach otrzymuję wrażenie, jakbym stał w wysokim na jakieś 3 metry, ogromnym wzdłuż i wszerz pomieszczeniu, a przede mną czterej muzycy. Danny Carey po prawej, Maynard gdzieś o lewej, krąży z tyłu, a pośrodku nieco oddalony Justin Chancellor i Adam Jones, przy czym Adam też w miejscu nie stoi i czasem gada przez 2 piece :)
W słuchawkach mimo crossfeedu nie umiałem nauczyć się odbioru sceny. Kiedy chciałem wsłuchać się w konkretną grupę bębnów, musiałem skupiać się na ich dźwięku. W odsłuchu na głośniki po raz pierwszy miałem wrażenie, że zamiast odróżniać instrument po dźwięku mogę kierować się jego położeniem - ba, wręcz odwrócić głowę w stronę źródła :) Po prostu złudzenie niemal doskonałe, cudowne wrażenie po raz pierwszy :)
Już pierwszym wrażeniem kolumny mnie zainteresowały. Na pewno warto je doprowadzić do blasku.

No ale do rzeczy: Planuję w nich zrobić kilka prac:
1. Wzmocnić klejone krawędzie listwami bukowymi i z tychże listew dorobić poprzeczki w np. 1/3 i 2/3 wysokości aby zneutralizować nieco dość lichy materiał obudowy. Obecnie obudowa raczej sztywna nie jest.
2. Dowiercić parę dziur w głośnikach basowych i średniotonowych, aby każdy był przykręcony ośmioma i to nie wkrętami ale śrubami M4 z łbem stożkowym.
3. Uszczelnić głośniki basowe pianką do frontu.
4. Uszczelnić (chyba uszczelką sprzedawaną na metry do okien itp) łączenie boków z odejmowanym dnem.
5. Wymienić spalone GDW 6/15/6, niekoniecznie na takie same - może macie innych kandydatów? Nie wiem czy nie lepszy byłby któryś 9cm gł. kopułkowy, tym bardziej że cięty jest powyżej 6...8 kHz (ciężko dokładnie ustalić).
6. Hojnie wytłumić pudła dużą ilością gąbki!
7. Można przy okazji ew. zmiany gł. wysokotonowych na inne pokusić się o modyfikację zwrotnicy 1 rzędu.
8. Zmienić sposób dokręcenia tyłu. Bez przesady, osiem wkrętów na taki wielki głośnik? ja bym dał co 10cm obwodu ;)

Dodam, że nie zależy mi na restauracji super oryginalnej - te głośniki mają tylko tyle lat co ja, a i nie ma sensu historycznego uwieczniać niedoróbek i oszczędności Tonsila.
Za to moim celem byłoby wyjście od stanu obecnego i zrobienie z tych kolumn czegoś konkretnego do słuchania muzyki niezbyt głośno.
Co sądzicie?
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: ZgC 60-8-670

Post autor: kaem »

Miałem te kolumny przez 9 lat pod znakiem "Unitra-Tonsil", chodziły z WS-442. Istotnie, brak wytłumienia. Wykonanie kiepskie (zimny lut przewodu do zacisku, itp). Brzmienie, jak na niską klasę sprzętu, bardzo dobre. Bas po prostu normalny. To taki polski wynalazek: głośniki szerokopasmowe jako niskotonowe, itp. Były też jakieś kolumny, gdzie w roli GDM-a był głośnik na codzień pracujący w... "Tarabanie 3".
Teraz mam B&W DM302 z bylejakim Technicsem i niestety, czegoś brakuje. Stereofonii prawie nie ma, bas jakby w przeciwfazie...
Ja bym niczego nie zmieniał, poza wymianą wewn. okablowania na grubsze i oczywiście głośników na oryginalne sprawne. Brak wytłumienia też może mieć swoje zalety dla subiektywnie odbieranego brzmienia. Masz pewność, że po wstawieniu gąbek i waty, nie zepsujesz charakteru ich brzmienia? Tak jak w piosence grupy Pod Budą:


Znalazłem na strychu gitarę
Bez strun, obitą przez los
Ależ to pudło stare
Rzuciłem krótko na głos
I nagle słychać muzykę
Gitara zaczęła grać
I wtem za oknem widzę
Nieznany wczorajszy świat.

(...)

Zabrałem ze strychu gitarę
I nowych strun dałem sześć
Łatałem pudło stare
By mogła najpiękniej brzmieć
Lecz próżno czekam z nadzieją
Znikła piosenka sprzed lat
Bo myśli nam wietrzeją
Naftalinowy nasz świat.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Re: ZgC 60-8-670

Post autor: MichałKob »

Hmmm... Mówisz więc, że bas "po prostu normalny"? To bardzo dobrze. Mnie cieszy fakt, że nie jest to BR i nawet w dziedzinie niskich tonów rzeczy wciąż dzieją się odpowiednio szybko i dynamicznie :)
Martwi mnie tylko pasmo przenoszenia - sam Tonsil przyznał się, że zaczynają grać dopiero od 70Hz.
Nie jestem jakimś zwolennikiem walenia basem po klacie nawet przy cichym słuchaniu, jednak stopka w perkusji po prostu mi nie brzmi. Dół ma jakość, ale nie schodzi nisko. "Kopnięcia" jak dla mnie brakuje. Dobrze byłoby coś tu zmienić.
Nie wiem, co jest winne temu stanowi rzeczy. Może zbyt mała szczelność i sztywność obudowy, może źle dokręcone głośniki o twardych zawieszeniach i lekkich membranach, może brak wytłumienia? Nie mam pojęcia.
Podejrzewam że nic złego raczej nie powinno się stać z resztą pasma - GDM ma "lity" kosz bez otworów, podobnie GDW. W razie problemów wytłumienie usunę. Wstępne testy z użyciem 2 poduszek (wiem, profesjonalne to nie jest ;) ) zdają się popierać sensowność tego pomysłu, podobnie jak opowieści użytkownika chaka z elektrody ( http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic267035.html ). W razie, gdyby okazało się to pomyłką, wytłumienie można zawsze usunąć.
Cieszę się, że GDW grały Ci ładnie. Nie mogę się doczekać, aż je zamontuję. Nie słyszałem jeszcze dobrze grającego wysokotonowca który nie jest kopułką, a bardzo lubię wsłuchiwać się w dźwięki talerzy i różne inne syki i szelesty :)