Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Próbował ktoś z was takiego rozwiązania? Kondensator elektrolityczny C włączony szeregowo z uziemionym z drugiej strony uzwojeniem pierwotnym transformatora głośnikowego przepuszcza tylko sygnał zmienny a stały prąd anodowy płynie przez rezystor R.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
I teraz np. chcemy, aby pentoda miała spoczynkowy punkt pracy Ua=250V i Ia=40mA. Jakie będzie napięcie zasilania?
Dla składowej zmiennej opornik anodowy będzie równolegle połączony z obciążeniem. Jeśli chcemy aby lampa "widziała" np. optymalne 5k, oporność obciążenia musi wynosić 10k. Ile wyniesie moc wyjściowa?
Gdy odpowiesz sobie na te pytania, możesz odpowiedzieć na kolejne: jaka będzie sprawność, moc tracona w oporniku anodowym, co z zasilaniem s2?
Dla składowej zmiennej opornik anodowy będzie równolegle połączony z obciążeniem. Jeśli chcemy aby lampa "widziała" np. optymalne 5k, oporność obciążenia musi wynosić 10k. Ile wyniesie moc wyjściowa?
Gdy odpowiesz sobie na te pytania, możesz odpowiedzieć na kolejne: jaka będzie sprawność, moc tracona w oporniku anodowym, co z zasilaniem s2?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Lepiej już zastąpić opornik źródłem prądowym na lampie. Wtedy przynajmniej uniknie się strat mocy sygnału jednak nadal tracimy w lampie moc zasilania (trzeba użyć dwukrotnie wyższego napięcia). Jednak jeszcze lepiej zamiast źródła stałoprądowego użyć lampy wysterowanej w przeciwfazie, a wówczas otrzymamy układ SRPP, w jakim stosowało się najczęściej lampy EL86, czasami PL81. W takim wypadku moce użyteczne obydwu lamp się sumują.fugasi pisze:Próbował ktoś z was takiego rozwiązania? Kondensator elektrolityczny C włączony szeregowo z uziemionym z drugiej strony uzwojeniem pierwotnym transformatora głośnikowego przepuszcza tylko sygnał zmienny a stały prąd anodowy płynie przez rezystor R.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Tomek, jasne że nie jest to żadna rewelacja ani nawet rozwiązanie optymalne ale po prostu możliwość wykorzystania np. transformatora PP gdy nie ma się pod reką trafa ze szczeliną.
_
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
To może lepsze wyniki dostaniesz po rozebraniu transformatora z PP i ponownym poskładaniu ze szczeliną. Niektóre nasze TG (2.5; 6) miały pomimo stosowania w PP, także przekładkę i rdzeń poskładany ze szczeliną.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Jeśli trafo ma jakieś wolne uzwojenie, to można podmagnesować rdzeń prądem stałym.fugasi pisze:nie jest to żadna rewelacja ani nawet rozwiązanie optymalne ale po prostu możliwość wykorzystania np. transformatora PP gdy nie ma się pod reką trafa ze szczeliną.
Swoją drogą ciekawe jaki efekt dałoby podłączenie do wyjścia wzmacniacza SE trafa na rdzeniu bez szczeliny z dwoma identycznymi uzwojeniami anodowymi. Uzwojenia połączyć szeregowo tak, żeby SEM się znosiły, ale równolegle do jednego z nich włączyć duży kondensator np. elektrolit bipolarny. Sumaryczna składowa stała powinna być bliska zeru a składowa zmienna będzie przenosić się tylko z niezablokowanego uzwojenia.
Genialne, głupie, czy już było?

Tomek
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1299
- Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Składowa zmienna będzie przenosić się do obciążenia w uzwojeniu wtórnym i do kondensatora bipolarnego. Ciekawe w jakich proporcjach 

Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Było ale, koszty uzyskania są spore, ponieważ trzeba dużej amplitudy sterującej stopniem mocy.Tomasz Gumny pisze:Swoją drogą ciekawe jaki efekt dałoby podłączenie do wyjścia wzmacniacza SE trafa na rdzeniu bez szczeliny z dwoma identycznymi uzwojeniami anodowymi. Genialne, głupie, czy już było?
-
- moderator
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Witam.
fugasi
Przedstawione przez Ciebie rozwiązanie może być z powodzeniem stosowane we wzmacniaczach słuchawkowych, bo w nich takie cechy jak niższa sprawność i mniejsza moc wyjściowa nie stanowią problemu (pentodę można wówczas podłączyć w układ triodowy, uzyskując niższą impedancję wyjściową). W internecie można znaleźć bardzo podobne układy, w których zamiast rezystora zastosowano dławik (oczywiście ze szczeliną w rdzeniu), pozbywając się w ten sposób problemów o których wspomniał OTLamp. Są to jednak rozwiązania dość kontrowersyjne, gdyż zastosowany w nich dławik musi cechować się dużą indukcyjnością, małymi pojemnościami i możliwością pracy ze składową stałą prądu.
Pozdrawiam,
Romek

Przedstawione przez Ciebie rozwiązanie może być z powodzeniem stosowane we wzmacniaczach słuchawkowych, bo w nich takie cechy jak niższa sprawność i mniejsza moc wyjściowa nie stanowią problemu (pentodę można wówczas podłączyć w układ triodowy, uzyskując niższą impedancję wyjściową). W internecie można znaleźć bardzo podobne układy, w których zamiast rezystora zastosowano dławik (oczywiście ze szczeliną w rdzeniu), pozbywając się w ten sposób problemów o których wspomniał OTLamp. Są to jednak rozwiązania dość kontrowersyjne, gdyż zastosowany w nich dławik musi cechować się dużą indukcyjnością, małymi pojemnościami i możliwością pracy ze składową stałą prądu.
W takim przypadku przenoszenie składowej zmiennej na uzwojenie wtórne nie będzie możliwe, albowiem uzwojenie zablokowane dla sygnałów kondensatorem, sprzężone magnetycznie z pozostałymi uzwojeniami, będzie stanowiło zwarcie dla składowej zmiennej prądu na wszystkich uzwojeniach transformatora.Tomasz Gumny pisze:(..)jaki efekt dałoby podłączenie do wyjścia wzmacniacza SE trafa na rdzeniu bez szczeliny z dwoma identycznymi uzwojeniami anodowymi. Uzwojenia połączyć szeregowo tak, żeby SEM się znosiły, ale równolegle do jednego z nich włączyć duży kondensator np. elektrolit bipolarny. Sumaryczna składowa stała powinna być bliska zeru a składowa zmienna będzie przenosić się tylko z niezablokowanego uzwojenia.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
I jak rozumiem, nie ma się pod ręką nawet drugiej lampy mocy aby użyć posiadany transformator w układzie PP, zgodnie z jego przeznaczeniem?fugasi pisze:Tomek, jasne że nie jest to żadna rewelacja ani nawet rozwiązanie optymalne ale po prostu możliwość wykorzystania np. transformatora PP gdy nie ma się pod reką trafa ze szczeliną.


-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Przecież to barbarzyństwo!traxman pisze:To może lepsze wyniki dostaniesz po rozebraniu transformatora z PP i ponownym poskładaniu ze szczeliną.


A jakim cudem można je było stosować w układze PP? Chyba tylko w układzie SRPP, tak jak wcześniej pisałem. W takim wypadku obecność szczeliny tłumaczy się tym, że były one zasadniczo przeznaczone do pracy w układzie SE, a nie chciano mnożyć asortymentu tworząc odmianę z rdzeniem złożonym bez szczeliny. Gdy jednak chce się użyć takiego transformatora w układzie SRPP, i nie przewiduje się jego późniejszego wykorzystania w SE, warto rozebrać rdzeń i złożyć go ponownie ze szczeliną.Niektóre nasze TG (2.5; 6) miały pomimo stosowania w PP, także przekładkę i rdzeń poskładany ze szczeliną.
Chyba że masz na myśli transformator TGp5-5-666, przeznaczony do pracy w normalnym układzie PP na lampach E/PCL86, stosowanym w OTV Granit i Opal. Dysponuję 2 szt takiego transformatora, ale nie podejrzewałem dotąd aby miał szczelinę, a rozbierać rdzenie tylko po to aby to sprawdzić było mi szkoda. Gdyby jednak faktycznie ją miał - rozebrałbym go natychmiast, i złożył tak jak to być powinno!
TAAAK? A skąd wziąć prąd do zasilania tego uzwojenia "podmagnesowującego"? Z oddzielnego zasilacza - bezpośrednio niedasie, bo zasilacz ów zewrze sygnał użyteczny. Przez opornik - zewrzeć całkiem nie zewrze, ale lwaia część użytecznej mocy sygnału będzie się w tym Przez dławik o indukcyjności wielu henrów - ależ jak najbardziej, oczywiście dlawik na potężnym stalowym rdzeniu ze szczelinąTomasz Gumny pisze:Jeśli trafo ma jakieś wolne uzwojenie, to można podmagnesować rdzeń prądem stałym.

Swoją drogą ciekawe jaki efekt dałoby podłączenie do wyjścia wzmacniacza SE trafa na rdzeniu bez szczeliny z dwoma identycznymi uzwojeniami anodowymi. Uzwojenia połączyć szeregowo tak, żeby SEM się znosiły, ale równolegle do jednego z nich włączyć duży kondensator np. elektrolit bipolarny. Sumaryczna składowa stała powinna być bliska zeru a składowa zmienna będzie przenosić się tylko z niezablokowanego uzwojenia.
Genialne, głupie, czy już było?
Gdybym nie wiedział że głupota, pomyślałbym że prowokacja


Posty scalono.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
takim: http://trioda.com/forum/viewtopic.php?f=19&t=13118Tomek Janiszewski pisze: A jakim cudem można je było stosować w układze PP?
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Kompensację prądu stałego stosowało się z powodzeniem w AZL-ach (Abonencki Zespół Liniowy) w czasach gdy ów był realizowany z elementów dyskretnych. Co więcej ten sam układ służył do wykrywania zamknięcia pętli abonenckiej (podniesienia mtf). Nie potrafię teraz powiedzieć jak to dokładnie wyglądało, ale spróbuje odszukać w starych papierach.Tomek Janiszewski pisze:TAAAK? A skąd wziąć prąd do zasilania tego uzwojenia "podmagnesowującego"? Z oddzielnego zasilacza - bezpośrednio niedasie, bo zasilacz ów zewrze sygnał użyteczny.Tomasz Gumny pisze:Jeśli trafo ma jakieś wolne uzwojenie, to można podmagnesować rdzeń prądem stałym.
Co do zwierania jednego z uzwojeń - zgadzam się.
Tomek
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Tu jest sporo o tym temacie:
http://www.tubecad.com/articles_2001/Ac ... lifier.pdf
http://www.tubecad.com/articles_2001/Ac ... lifier.pdf
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wzmacniacz SE - transformator bez szczeliny
Tiaaaa, zwłaszcza owa "New Single Ended Topology", w postaci transformatora włączonego między katodę i anodę szeregowo zasilanych lamp mnie rozwaliła!traxman pisze:Tu jest sporo o tym temacie:
http://www.tubecad.com/articles_2001/Ac ... lifier.pdf

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski