pomiary trafa głośnikowego
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: śr, 3 listopada 2004, 17:20
- Lokalizacja: Brodnica
pomiary trafa głośnikowego
mam wzm. gitarowy na 2xEL34 i lampie prostowniczej
i trochę problemów
ostatnio kolega zrobił pomiary i stwierdził, że trafo głośnikowe
ma zbyt dużą rozbieżność indukcyjności bo prawie 20%
i oporu
zadzwoniłem do kolegi (konstruktora wzm) i on powiedział,
że trafo gitarowe nie musi być symetryczne jak w hifi
ten pierwszy się z tym nie zgadza i mówi że to bardzo skraca życie lamp
panowie czy muszę kupić drugie trafo czy te jest ok
pozdrawiam
i trochę problemów
ostatnio kolega zrobił pomiary i stwierdził, że trafo głośnikowe
ma zbyt dużą rozbieżność indukcyjności bo prawie 20%
i oporu
zadzwoniłem do kolegi (konstruktora wzm) i on powiedział,
że trafo gitarowe nie musi być symetryczne jak w hifi
ten pierwszy się z tym nie zgadza i mówi że to bardzo skraca życie lamp
panowie czy muszę kupić drugie trafo czy te jest ok
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- 250...374 postów
- Posty: 338
- Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
- Lokalizacja: Komorowo
Witam
Pisząc o problemach ze wzmacniaczem co konkretnie miałeś na myśli?
Domyślam się, że wzmacniacz pracuje w układzie przeciwsobnym (tzw. układ PP). W takim wypadku transformator powinien być 'symetryczny' i obie połówki uzwojenia pierwotngo powinny być takie same. To nie ma znaczenia czy jest to wzmacniacz gitarowy, czy też Hi-Fi. Transformatory głośnikowe we wzmacniaczach gitarowych mają gorsze parametry od trafa wzmacniacza Hi-Fi, ale te gorsze parametry nie dotyczą braku symetrii uzwojenia pierwotnego. Niesymetria ta powoduje nierównomierne obciążenie lamp stopnia końcowego. 20% rozrzut indukcyjności to dużo. Czy Kolega, który mierzył parametry transformatora zrobił to prawidłowo? Może to jakiś błąd pomiaru.
Na Twoim miejscu zrobiłbym szybki test i podłączyłbym do uzwojenia wtórnego generator i zobaczył na pierwotnym jak wyglądają napięcia na obu połówkach uzwojenia pierwotnego - czy są symetryczne. To by przynajmniej wyjaśniło czy ten brak symetrii wynika z nierównej liczby zwojów, czy też z jakiegoś dziwnego ich nawinięcia.
Pisząc o problemach ze wzmacniaczem co konkretnie miałeś na myśli?
Domyślam się, że wzmacniacz pracuje w układzie przeciwsobnym (tzw. układ PP). W takim wypadku transformator powinien być 'symetryczny' i obie połówki uzwojenia pierwotngo powinny być takie same. To nie ma znaczenia czy jest to wzmacniacz gitarowy, czy też Hi-Fi. Transformatory głośnikowe we wzmacniaczach gitarowych mają gorsze parametry od trafa wzmacniacza Hi-Fi, ale te gorsze parametry nie dotyczą braku symetrii uzwojenia pierwotnego. Niesymetria ta powoduje nierównomierne obciążenie lamp stopnia końcowego. 20% rozrzut indukcyjności to dużo. Czy Kolega, który mierzył parametry transformatora zrobił to prawidłowo? Może to jakiś błąd pomiaru.
Na Twoim miejscu zrobiłbym szybki test i podłączyłbym do uzwojenia wtórnego generator i zobaczył na pierwotnym jak wyglądają napięcia na obu połówkach uzwojenia pierwotnego - czy są symetryczne. To by przynajmniej wyjaśniło czy ten brak symetrii wynika z nierównej liczby zwojów, czy też z jakiegoś dziwnego ich nawinięcia.
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: śr, 3 listopada 2004, 17:20
- Lokalizacja: Brodnica
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Witam,
Pozwole sobie na odmienne zdanie. Otoz we wzmacniaczach gitarowych brak symetrii pierwotnych uzwojen transformatora wyjsciowego jest w pewnym sensie pozadany ze wzgledu na rozklad spektralny znieksztalcen jakie powstaja w ukladzie PP. Uklad ten jak wiadomo bardzo dobrze neutralizuje parzyste harmoniczne i spektrum zawiera glownie harmoniczne nieparzyste - tak wlasnie dzieje sie jezeli transformator jest symetryczny.
Wzmacniacz gitarowy nie jest przeznaczony do jak najwierniejszego odtwarzania sygnalu wejsciowego lecz jest czescia skladowa instrumentu i jego zadaniem jest ksztaktowanie totalnego brzmienia gitary. Dlatego niepozadane sa nieparzyste harmoniczne. Poprzez pewna asymetrie pierwotnych uzwojen transformatora wyjsciowego uzyskujemy pozadany dosc wysoki poziom parzystych harmonicznych w koncowce mocy.
Asymetria rzedu 20% jest w tym wypadku normalna. Sa tez wzmacniacze gitarowe przeznaczone glownie do gry na czystym brzmieniu w ktorych uzywane sa transformatry o duzo lepszej symetrii uzwojen.
Nie ma to specjalnie duzego wplywu na zywotnosc lamp, tu raczej szkodnikami sa nagminnie zbyt male rezystory na siatce ekranujacej.
Pozdrawiam
Pozwole sobie na odmienne zdanie. Otoz we wzmacniaczach gitarowych brak symetrii pierwotnych uzwojen transformatora wyjsciowego jest w pewnym sensie pozadany ze wzgledu na rozklad spektralny znieksztalcen jakie powstaja w ukladzie PP. Uklad ten jak wiadomo bardzo dobrze neutralizuje parzyste harmoniczne i spektrum zawiera glownie harmoniczne nieparzyste - tak wlasnie dzieje sie jezeli transformator jest symetryczny.
Wzmacniacz gitarowy nie jest przeznaczony do jak najwierniejszego odtwarzania sygnalu wejsciowego lecz jest czescia skladowa instrumentu i jego zadaniem jest ksztaktowanie totalnego brzmienia gitary. Dlatego niepozadane sa nieparzyste harmoniczne. Poprzez pewna asymetrie pierwotnych uzwojen transformatora wyjsciowego uzyskujemy pozadany dosc wysoki poziom parzystych harmonicznych w koncowce mocy.
Asymetria rzedu 20% jest w tym wypadku normalna. Sa tez wzmacniacze gitarowe przeznaczone glownie do gry na czystym brzmieniu w ktorych uzywane sa transformatry o duzo lepszej symetrii uzwojen.
Nie ma to specjalnie duzego wplywu na zywotnosc lamp, tu raczej szkodnikami sa nagminnie zbyt male rezystory na siatce ekranujacej.
Pozdrawiam
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 250...374 postów
- Posty: 338
- Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
- Lokalizacja: Komorowo
Witam
Sądziłem, że gitarowe brzmienie związane jest z nieweielkim stosunkowo przekrojem transformatora głośnikowego, z czym wiąże się ograniczenie pasma, jego przesterowaniem oraz z celowego zniekształcenia sygnału na drodze elektronicznej (ograniczniki itp) a nie z niesymetrii nawinięcia transformatora. Ta moja wiedza jest niestety teoretyczna, w dostępnych mi materiałach dotyczących transformatorów do wzmacniaczy gitarowych nie spotkałem zaleceń w kierunku celowego wprowadzania niesymetrii uzwojeń. Dla mnie (a pewnie ma to podłoże HiFi manii) 20% różnica indukcyjności do dużo.
Trafia do mnie natomiast wywód o naturalnej eliminacji zniekształceń przez układ przeciwsobny co może być w kontrakcji do gitarowego brzmienia.
Aby być jednak całkiem przekonany prosiłbym o jakieś odniesienie np. do materiałów w internecie, w których pokazana jest konstrukcja wzmacniacza z celowo niesymetrycznym transformatorem.
Przy okazji ponawiam pytanie do Inicjatora wątku - o jakich kłopotach konkretnie wspominałeś w związku z tym wzmacniaczem.
Sądziłem, że gitarowe brzmienie związane jest z nieweielkim stosunkowo przekrojem transformatora głośnikowego, z czym wiąże się ograniczenie pasma, jego przesterowaniem oraz z celowego zniekształcenia sygnału na drodze elektronicznej (ograniczniki itp) a nie z niesymetrii nawinięcia transformatora. Ta moja wiedza jest niestety teoretyczna, w dostępnych mi materiałach dotyczących transformatorów do wzmacniaczy gitarowych nie spotkałem zaleceń w kierunku celowego wprowadzania niesymetrii uzwojeń. Dla mnie (a pewnie ma to podłoże HiFi manii) 20% różnica indukcyjności do dużo.
Trafia do mnie natomiast wywód o naturalnej eliminacji zniekształceń przez układ przeciwsobny co może być w kontrakcji do gitarowego brzmienia.
Aby być jednak całkiem przekonany prosiłbym o jakieś odniesienie np. do materiałów w internecie, w których pokazana jest konstrukcja wzmacniacza z celowo niesymetrycznym transformatorem.
Przy okazji ponawiam pytanie do Inicjatora wątku - o jakich kłopotach konkretnie wspominałeś w związku z tym wzmacniaczem.
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Niesymetria transformatora jest tylko jednym z wielu parametrow decydujacych o brzmieniu wzmacniacza gitarowego. Odpowiednie wzbogacenie brzmienia uzyskuje sie poprzez dobor wspolczynnikow wzmocnienia poszczegolnych stopni przedwzmacniacza, poziomow przesterowania oraz ksztalowanie ich charakterystyki czestotliwosciowej.
Ostateczna pelnosc brzmienia otrzymuje sie juz w koncowce mocy, ktora jak slusznie wspomniales czesto ma transformator o zbyt malym rdzeniu.
Dlatego tez wzmacniacz gitarowy "nie spiewa" gdy kncowka mocy nie jest w pelni wysterowana. Widzimy obecnie silny trend w kierunku wzmacniaczy o mocach wyjsciowych nie przekraczajacych 15W umozliwijacych uzyskanie pelnego brzmienia przy normalnych poziomach dzwieku.
Jesli idzie o materialy o celowej asymetrii transformatorow to jest tego wyjatkowo malo, producenci staraja sie utrzymac otoczke tajemnicy wokol swoich produktow.
Witryna Toma (chyba znana wiekszosci forumowiczow) zawiera duzo pozytecznych informacji.
Wiele mitow rozpowszechnianych przez samozwanczych "guru" jest bardzo umiejetnie rozpracowane na stronie:
http://www.tone-lizard.com/
o mitach transformatorowych traktuje (dosc pobieznie) artykul:
http://www.tone-lizard.com/lesson3.htm
Ostateczna pelnosc brzmienia otrzymuje sie juz w koncowce mocy, ktora jak slusznie wspomniales czesto ma transformator o zbyt malym rdzeniu.
Dlatego tez wzmacniacz gitarowy "nie spiewa" gdy kncowka mocy nie jest w pelni wysterowana. Widzimy obecnie silny trend w kierunku wzmacniaczy o mocach wyjsciowych nie przekraczajacych 15W umozliwijacych uzyskanie pelnego brzmienia przy normalnych poziomach dzwieku.
Jesli idzie o materialy o celowej asymetrii transformatorow to jest tego wyjatkowo malo, producenci staraja sie utrzymac otoczke tajemnicy wokol swoich produktow.
Witryna Toma (chyba znana wiekszosci forumowiczow) zawiera duzo pozytecznych informacji.
Wiele mitow rozpowszechnianych przez samozwanczych "guru" jest bardzo umiejetnie rozpracowane na stronie:
http://www.tone-lizard.com/
o mitach transformatorowych traktuje (dosc pobieznie) artykul:
http://www.tone-lizard.com/lesson3.htm
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 125...249 postów
- Posty: 146
- Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
- Lokalizacja: Warszawa
Witam !
Twoje pytanie bylo /mam nadzieje / pytaniem retorycznym ??
Kolega ktory zastosowal to trafo, niech lepiej zbiera motyle , a nie bawi sie w konstruktora wzmacniaczy lampowych. Nie bede uzasadnial swojego zdania bo nawet w tej witrynie znajdziesz wiele cennych wskazowek dotyczacych projektowania TR. GL.
Natomiast wymienie Ci kilka firm Mesa/ Boogie-DR, Marshall, Fender ,Ampeg, Engl, Soldano, VHT, itd. we wszystkich wzmacniaczach, tr.gl. jest nawiniety super symetrycznie jesli chodzi o indukcyjnosc.
A teoria o asymetrycznosci i harmonicznych .... to sa opowiesci lasku bulonskiego.
pozdrawiam,
Marek
Twoje pytanie bylo /mam nadzieje / pytaniem retorycznym ??
Kolega ktory zastosowal to trafo, niech lepiej zbiera motyle , a nie bawi sie w konstruktora wzmacniaczy lampowych. Nie bede uzasadnial swojego zdania bo nawet w tej witrynie znajdziesz wiele cennych wskazowek dotyczacych projektowania TR. GL.
Natomiast wymienie Ci kilka firm Mesa/ Boogie-DR, Marshall, Fender ,Ampeg, Engl, Soldano, VHT, itd. we wszystkich wzmacniaczach, tr.gl. jest nawiniety super symetrycznie jesli chodzi o indukcyjnosc.
A teoria o asymetrycznosci i harmonicznych .... to sa opowiesci lasku bulonskiego.
pozdrawiam,
Marek
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: śr, 3 listopada 2004, 17:20
- Lokalizacja: Brodnica
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: śr, 3 listopada 2004, 17:20
- Lokalizacja: Brodnica
co do problemów
to po dłuższym graniu na czysty kanale
robi się coś takiego jakby rozkręcał wolume na ful i na ful wysokie
tak wpada i przestaje chyba potencjometry (niestety polskie)
ale jeśli chodzi o brzmienie jest znakomite testował go
M. Raduli i bardzo mu się podobało
jest bardzo śpiewny
pozdrawiam
to po dłuższym graniu na czysty kanale
robi się coś takiego jakby rozkręcał wolume na ful i na ful wysokie
tak wpada i przestaje chyba potencjometry (niestety polskie)
ale jeśli chodzi o brzmienie jest znakomite testował go
M. Raduli i bardzo mu się podobało
jest bardzo śpiewny
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- 125...249 postów
- Posty: 146
- Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj GUTWIT !
Marek Raduli jest gitarzysta tej klasy ze pod jego palcami zaspiewa nawet MV-3
)
............ale do rzeczy. Poniewaz chodzi o problem ze wzmacniaczem gitarowym ,odsylam Cie do witryny: Guitar tube amp. , dzial Transformatory, autorstwa TOM W. Nie znajdziesz lepszej strony dot. wzm. gitarowych. Natomiast jesli chcesz to znajdziesz sporo wiadomosci na stronie ECC nie mowiac o miejscu na ktorym jest to FORUM, czyli :www.trioda.com/
Pozdrawiam,
Marek
Marek Raduli jest gitarzysta tej klasy ze pod jego palcami zaspiewa nawet MV-3

............ale do rzeczy. Poniewaz chodzi o problem ze wzmacniaczem gitarowym ,odsylam Cie do witryny: Guitar tube amp. , dzial Transformatory, autorstwa TOM W. Nie znajdziesz lepszej strony dot. wzm. gitarowych. Natomiast jesli chcesz to znajdziesz sporo wiadomosci na stronie ECC nie mowiac o miejscu na ktorym jest to FORUM, czyli :www.trioda.com/
Pozdrawiam,
Marek
-
- 250...374 postów
- Posty: 338
- Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
- Lokalizacja: Komorowo
W takim razie to raczej nie jest problem związany z transformatorem.gutwit pisze:co do problemów
to po dłuższym graniu na czysty kanale
robi się coś takiego jakby rozkręcał wolume na ful i na ful wysokie
tak wpada i przestaje chyba potencjometry (niestety polskie)
ale jeśli chodzi o brzmienie jest znakomite testował go
M. Raduli i bardzo mu się podobało
jest bardzo śpiewny
pozdrawiam
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: śr, 3 listopada 2004, 17:20
- Lokalizacja: Brodnica
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam
A ja mam do wszystkich pytanie ; otóż posiadam 7 szt.traf głosnikowych od wzmacniaczy W-100 , przekładnie maja identyczna , wielkośc rdzenia także, tylko ze coś mi z indukcyjnośćią nie pasuje.Mają potwornie duże rozbiezności,np. jeden ma 4.3 H a drugi 7,6H reszta plasuje sie posrodku.A przecież to sa trafa PP więc niema w nich szczeliny.
A ja mam do wszystkich pytanie ; otóż posiadam 7 szt.traf głosnikowych od wzmacniaczy W-100 , przekładnie maja identyczna , wielkośc rdzenia także, tylko ze coś mi z indukcyjnośćią nie pasuje.Mają potwornie duże rozbiezności,np. jeden ma 4.3 H a drugi 7,6H reszta plasuje sie posrodku.A przecież to sa trafa PP więc niema w nich szczeliny.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Raczej nie błąd pomiaru.Miernik indukcyjności sprawny, trafa sobie stoja na stole do niczego nie podłączone.Zreszta były podłaczane pod 220V(A-A) aby zmierzyc przekładnie,i tak przed podłaczaniem jak i potem indukcyjnośc jest rózna ale zawsze taka sama na konkretnym trafie zaś przekłania jest,można powiedzieć punktowa na kazdym trafie.